Paul Szczechura, były gracz Tampa Bay Lightning oraz Buffalo Sabres zdobył dla Traktora Czelabińsk gola w dogrywce meczu z Awangardem, podczas gdy jego brat Alexander trafił dla tyskiego GKS-u na 1:1 w wygranym meczu z Unią Oświęcim. Kanadyjscy bracia mieli zatem bardzo udany wtorek.
Stéphane Da Costa z Awtomobilistu zakończył mecz w Astanie z czterema „oczkami” na koncie, z czego dwa dotyczyły zdobytych przez niego bramek. Patrick Wiercioch natomiast strzelił dla Dynamy Mińsk w wygranym przez nich po rzutach karnych wyjazdowym spotkaniu z Witiaziem Podolsk.
Jeszcze nigdy w dziejach KHL trzech goli w jednym meczu nie udało się zdobyć zawodnikowi chińskiego pochodzenia. Ta prawda obowiązywała do wczoraj, a w niepamięć odesłał ją Brandon Yip z Kunlun Red Star, który popisał się hat trickiem w spotkaniu z Sibirem Nowosybirsk.
Szóstej porażki w bieżącej kampanii doznał wczoraj zespół z Jekaterynburga, co przy jednoczesnej wygranej CSKA w „wojskowych derbach” z SKA St.Petersburg, przesądziło o zmianie lidera w KHL. Od 25 listopada są nim moskiewscy „Czerwonoarmiejcy”.
Bilans zespołu z Jekaterynburga w ostatnich pięciu spotkaniach to 4 porażki i jedno zwycięstwo. Stéphane Da Costa zdobył gola w meczu z Torpedo, ale bramka zawodnika, w którego żyłach płynie polska krew okazała się jedynie trafieniem honorowym. Francuz jest wiceliderem klubowej klasyfikacji punktowej (13G + 14A).
Kanadyjski defensor, którego rodzice wyjechali z Polski za Ocean – Patrick Wiercioch zapisał na swoim koncie jedenastą asystę, co czyni go klubowym liderem w tym elemencie. Dynama Mińsk Andrieja Sidorenki, byłego szkoleniowca reprezentacji Polski i oświęcimskiej Unii, znów wygrała po dwóch porażkach u siebie.
Awtomobilist ze Stéphanem Da Costą w składzie pokonał Dynamę Mińsk, w której wystąpił Patrick Wiercioch. W obu hokeistach płynie polska krew. Francuz zapisał na swoim koncie asystę, a jego zespół niezmiennie przewodzi ligowej stawce i wrócił na zwycięską ścieżkę po dwóch porażkach z rzędu.
Wojtek Wolski zajął wraz z Siergiejem Moziakinem 4. miejsce w tradycyjnym plebiscycie najlepszych dziesięciu akcji miesiąca. W Magnitogorsku pozostał już z tego duetu tylko Rosjanin. Jego drużyna pokonała w Mińsku zespół Andrieja Sidorenki, byłego trenera reprezentacji Polski.
Andriej Sidorienko, były szkoleniowiec polskiej kadry seniorów i oświęcimskiej Unii objął stery w Dynamie Mińsk, prowadząc zespół do wygranej z Traktorem Czelabińsk. Trzy asysty zaliczył w tym spotkaniu Patrick Wiercioch. Inny zawodnik polskiego pochodzenia, Stéphane Da Costa popisał się kluczowym podaniem w przegranym przez liderów z Jekaterynburga meczu z SKA St.Petersburg.
Dynama Mińsk była o krok od wyrównania niechlubnego wyniku Sibiru z początku sezonu, który zaliczył 12 kolejnych porażek. Ekipa Patricka Wierciocha uratowała honor i wygrała 4:1 z drużyną Wojtka Wolskiego, czyli Kunlun Red Star.
Wojtek Wolski, który po rozwiązaniu kontraktu z Mietałłurgiem Magnitogorsk skierował swoje kroki do Kunlun Red Star, zaliczył debiut w spotkaniu tej drużyny w Sankt Petersburgu. Gospodarze wygrali aż 5:1. Polak z paszportem kanadyjskim rozpoczął tym samym swoją drugą przygodą z chińskim klubem.
Stéphane Da Costa zdobył kolejnego gola dla Awtomobilistu. Francuz z polskimi korzeniami jest najlepszym strzelcem tej drużyny, która ma na koncie 22 wygrane i tylko jedną porażkę. Slovan Bratysława w trakcie dwóch meczów rozegranych w Wiedniu w ramach Serii Światowej KHL stracił 16 bramek, nie strzelając żadnej.
Stéphane Da Costa nie zwalnia tempa. Posiadający polskie korzenie napastnik zdobył gola dla Awtomobilistu w meczu z Mietałłurgiem. Trener Ak Barsu Zinetuła Bilaletdinow ma już na koncie pół tysąca zwycięstw z ekipą z Kazania. Dwa mecze ligowe rozegrano w miejscach, w których nie ma klubów KHL. Liga zawitała do Wiednia i Tallinna.
Na szczycie konferencji zachodniej doszło do pojedynku dwóch wojskowych klubów, SKA i CSKA. Lepsi okazali się goście z Moskwy, dla których aż trzykrotnie w konkursie najazdów trafił Maksim Szałunow.
Wojtek Wolski po krótkiej przerwie znów punktował w meczu Mietałłurga, co od razu wiązało się z powrotem tej drużyny na zwycięską ścieżkę po 3 kolejno przegranych meczach. Po meczu klub rozwiązał za porozumieniem stron obowiązujący kontrakt i jak na razie nie wiadomo gdzie brązowy medalista olimpijski będzie kontynuował karierę.
Ostatni bastion KHL padł. Po osiemnastu zwycięstwach z rzędu przegrał niepokonany od początku sezonu Awtomobilist. Swoją 12-meczową serię triumfów zakończyło moskiewskie CSKA, a czwarty raz z rzędu w glorii chwały zjeżdżali z lodu hokeiści Slovana.
Aż 15 spotkań przerwy zafundowała Stiepanowi Zacharczukowi z Admirała Komisja Dyscyplinarna KHL za brutalne i bezpardonowe wrzucenie rywala na bandę. Rosjanin jest z pewnością antybohaterem ostatnich dni, natomiast na przeciwny biegunie znajduje się bramkarz Saławatu Juha Metsola, który obronił aż 62 strzały w spotkaniu z Awangardem, ustanawiając przy tym rekord KHL w ilości obron w czasie jednego meczu.
Wojtek Wolski w meczu z Admirałem popisał się dwoma trafieniami, dwukrotnie dając Mietałłurgowi prowadzenie. Ostatnia bramka okazała się również golem wygrywającym. Swoją cegiełkę do kolejnego 15. z rzędu zwycięstwa Awtomobilistu dołożył asystą Stéphane Da Costa, którego matka jest Polką.
Wojtek Wolski zdobył gola wygrywającego w meczu z Admirałem, a do tego dodał jeszcze asystę. Inny zawodnik związany z Polską, czyli Stéphane Da Costa swoim kluczowym podaniem dołożył cegiełkę do zachowania przez drużynę Awtomobilistu statusu niepokonanych.
Solidarne wygrane zanotowały czołowe ekipy konferencji zachodniej: CSKA, SKA i Jokerit. W drużynie z Sankt Petersburga odblokował się dwukrotny zdobywca Pucharu Stanleya Pawieł Daciuk, który zaliczył swoje premierowe trafienia w tym sezonie. Jesse Joensuu z Helsinek strzelił trzy bramki w wygranym 4:2 meczu z HK Soczi.