Reprezentacja Polski kobiet w dwucyfrowych rozmiarach przegrała swój pierwszy mecz na rozgrywanym w czeskim Chomutovie turnieju kwalifikacyjnym do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
W niedzielę bezpośrednimi meczami najlepsze drużyny turniejów kwalifikacji olimpijskich w Oslo i Rydze rozstrzygną sprawę awansu na Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Dziś w obu miastach doszło do hokejowych pogromów, w tym jednego z "dwucyfrówką".
Równolegle z tym w Bratysławie odbywają się także dwa inne turnieje finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich. W ich pierwszym dniu - podobnie jak Słowacja - wygrali dwaj pozostali gospodarze.
Reprezentacja Polski do lat 20 przegrała w rewanżowym spotkaniu z rówieśnikami z Węgier 2:3. W pierwszym meczu rozgrywanym w Tychach lepsi również okazali się Węgrzy, którzy wygrali 7:1.
W pierwszym meczu towarzyskim reprezentacja Polski do lat 20 przegrała aż 1:7 z rówieśnikami z Węgier. Spotkaniu z trybun przyglądali się selekcjoner reprezentacji Polski Róbert Kaláber i team leader Leszek Laszkiewicz.
Ponowne starcie Polaków z reprezentacją „bratanków” dostarczyło na pewno mniej materiału do analizy, niż zrobiłby to towarzyski turniej EIHC, który pierwotnie miał odbyć się na Jantorze. Jednak po ostatnim dwumeczu widać pewną poprawę w pewnych elementach gry, ale też część problemów, które obserwowaliśmy już ostatnio, wciąż zaprząta głowę trenera Kalábera.
Gergő Nagy nie zdołał dokończyć piątkowego spotkania, bowiem po karze meczu zainkasowanej po zderzeniu z Alanem Łyszczarczykiem czekał go przedwczesny prysznic. W rozmowie z nami opowiedział nam o całym zajściu, a także skomentował polsko-węgierski dwumecz.
Piątkowe spotkanie z Węgrami zakończyło się porażką Orłów 1:3, choć paradoksalnie gra biało – czerwonych była znacznie lepsza niż w czwartkowym, zwycięskim pojedynku.
W drugim z meczów kontrolnych reprezentacja Polski przegrał z Węgrami 1:3. Biało-czerwoni oddali 50 strzałów i zdobyli zaledwie jednego gola. Słabo radzili sobie też podczas gier w przewadze.
Do trzech razy sztuka! Róbert Kaláber swoje pierwsze zwycięstwo na selekcjonerskim stanowisku świętował w trzecim meczu, a na dodatek było to trzecie spotkanie rozegrane przeciwko Madziarom. Po końcowej syrenie słowacki trener nie ukrywał swojej radości na antenie TVP Sport.
– Jedynym naszym mankamentem była gra w przewagach. Niemniej cieszymy się z tego zwycięstwa – powiedział po zwycięstwie z Węgrami 2:1 Filip Komorski. Środkowy reprezentacji Polski już w 25. sekundzie meczu wpisał się na listę strzelców.
Reprezentacja Węgier zjawiła się w Katowicach mocno okrojonym składzie w porównaniu do ostatniego dwumeczu w Budapeszcie. Jednym z kluczowych zawodników, którzy otrzymali powołanie, jest Christopher Bodó, napastnik Újpesti TE urodzony w Kanadzie.
Czwartkowe spotkanie z Węgrami polscy hokeiści zakończyli zwycięstwem 2:1. Gole strzelili Filip Komorski i Dominik Paś, zaś bramki skutecznie strzegł nasz gość Ondřej Raszka, dla którego był to dopiero czwarty mecz w tym sezonie.
W pierwszym z dwóch meczów sparingowych reprezentacja Polski pokonała Węgrów 2:1. O losach spotkania przesądził gol Dominika Pasia zdobyty na pięć sekund przed końcem regulaminowego czasu gry.
Czasem nerwy puszczają zawodnikom, a czasem trenerom. Tym razem dwóch doświadczonych szkoleniowców musiało zostać rozdzielonych przez ochronę podczas przepychanki chwilę po zakończeniu meczu.
Kultowy przebój grupy Perfect „Ale wkoło jest wesoło” będzie można od teraz usłyszeć po każdym golu strzelonym przez reprezentację Polski. Utwór funkcjonował jako „Goal song” naszej kadry już podczas prekwalifikacji olimpijskich w Kazachstanie, które zakończyły się zwycięstwem biało-czerwonych.
Dzisiejszy mecz reprezentacji Polski z Węgrami zostanie pokazany na antenie TVP Sport. Będzie go można też obejrzeć na urządzeniach mobilnych.
Już jutro o 18:45 reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz z Węgrami. W jakim składzie do tego spotkania przystąpią biało-czerwoni?
W czwartek i piątek reprezentację Polski czekają dwa mecze towarzyskie z Węgrami. – Cieszymy się, że zagramy te spotkania, bo nasza kadra potrzebuje międzynarodowych sprawdzianów – wyjaśnił Róbert Kaláber, selekcjoner „Orłów”.
W czwartek i w piątek reprezentacja Polski zmierzy się z Węgrami. W jakim składzie do Polski przyjadą „Madziarzy”? – Spokojnie ten zespół można tytułować mianem drugiej reprezentacji – powiedział nam Zoltán Halász, znany węgierski dziennikarz zajmujący się hokejem na lodzie.