Zakończyły się rozgrywki sezonu zasadniczego National Hockey League. Najlepszą ekipą całej ligi okazali się hokeiści Washington Capitals, którzy zgromadzili 118 punktów. Wiemy także to, kto z kim zagra w fazie play-off.
W znakomitej dyspozycji wydaje się być przed startem play-offów NHL najlepszy zespół sezonu zasadniczego Washington Capitals. "Stołeczni" odnieśli kolejne zwycięstwo, tym razem nad rywalem, z którym mogą zagrać już w pierwszej rundzie rywalizacji o Puchar Stanleya.
Ten wieczór, do udanych, może z pewnością zaliczyć Kuczerow, który przeciwko Boston Bruins, skompletował trzeciego w swojej karierze hat-tricka. Tym samym „Błyskawice” wygrały na wyjeździe z „Niedźwiedziami” 6:3 i do ósmego miejsca, zapewniającego grę w play-offach, tracą już tylko trzy punkty.
Tak źle drużyna Minnesota Wild jeszcze w tym sezonie nie grała. Ostatniej nocy podopieczni Bruce'a Boudreau przed własną publicznością ponieśli kolejną porażkę.
Ostatniej nocy w NHL byliśmy świadkami starcia na szczycie. Hokeiści Washington Capitals, liderzy Konferencji Wschodniej, zmierzyli się z Minnesotą Wild, czyli najlepszą ekipą Zachodu. Po spotkaniu w lepszych humorach byli Capitals, którzy wygrali 4:2.
Obrońca Washington Capitals Kevin Shattenkirk został zawieszony przez komórkę dyscyplinarną NHL za ostry atak na rywala w meczu z Los Angeles Kings.
Washington Capitals nadal mają najlepszy dorobek punktowy w całej NHL, ale wyraźnie dotknął ich spadek formy. Tej nocy wykorzystała to drużyna Los Angeles Kings.
Prowadzący w tabeli całej NHL Washington Capitals przegrali tej nocy w "Mieście Muzyki". Po meczu trener "Stołecznych" ne szczędził swoim podopiecznym słów krytyki.
Wreszcie znalazł się rywal, któremu Washington Capitals nie strzelili u siebie przynajmniej 5 goli, ale mimo to lider NHL wyrównał jeden z klubowych rekordów.
W NHL trwa zwycięska seria Washington Capitals. Najlepsza w tym sezonie drużyna ligi wyrównała dość nietypowy ligowy rekord, bo została do tego zmuszona przez rywali.
Znajdujący się ostatnio w świetnej formie Los Angeles Kings mieli być dziś poważnym sprawdzianem dla prowadzących w tabeli NHL Washington Capitals. Okazało się jednak, że nawet rozpędzeni "Królowie" na dziś nie są dla lidera godnym rywalem.
Mecz dwóch liderów dywizji konferencji wschodniej był hitem sobotnich gier w NHL. Washington Capitals pokazali w nim, że nieprzypadkowo prowadzą nie tylko w swojej dywizji, ale i w całej lidze.
Szalony mecz obejrzeli kibice w Pittsburghu. "Pingwiny" po dogrywce pokonały Washington Capitals 8:7, a złotego gola już w 34. sekundzie dodatkowego czasu gry zdobył Conor Sheary.
W znakomitej formie znajduje się ostatnio drużyna Washington Capitals. "Stołeczni" tej nocy wygrali już ósmy mecz z rzędu, zadając Chicago Blackhawks najwyższą porażkę od ponad 5 lat.
Aleksandr Owieczkin przekroczył barierę 1000 punktów w NHL. 31-letni kapitan Washington Capitals dokonał tego w wygranym 5:2 meczu z Pittsburgh Penguins.
Gola i dwie asysty do swojego konta dopisał wczoraj napastnik Washington Capitals, Aleksandr Owieczkin. Rosyjski snajper wyrównał rekord Maurice’a „Rocket” Richarda zdobywając 544. bramkę w karierze, a jego ekipa pokonała Montreal Canadiens 4:1.
Nie udało się drużynie Columbus Blue Jackets wyrównać najdłuższej serii zwycięstw w historii NHL. W dość brutalny sposób marzenia o rekordzie przerwali Washington Capitals.
Szesnaste zwycięstwo z rzędu zaliczyli wczoraj hokeiści Columbus Blue Jackets. Oznacza to, że już tylko jedna wygrana dzieli ich od rekordu Pittsburgh Penguins sprzed 24 lat. Tym razem ekipa ze stanu Ohio pokonała przed własną publiką Edmonton Oilers 3:1.
Żaden zawodnik reprezentujący barwy Ottawa Senators nie zagra już z „11” na plecach. Minionej nocy, przed meczem z Detroit Red Wings organizacja ze stolicy Kanady zastrzegła numer wieloletniego kapitana, Daniela Alfredssona.
Od stycznia 2011 roku wygranej przeciwko Arizona Coyotes w regulaminowym czasie gry zaliczyć nie mogli hokeiści Edmonton Oilers. Wczoraj klątwa została przełamana, „Nafciarzom” pomogła dobra gra czwartej formacji ofensywnej.