I liga: Dwie wysokie porażki MMKSu z KTH Krynicą
Dwie wysokie porażki zanotował zespół MMKS Nowy Targ przeciwko KTH Krynicy-Zdrój w zmaganiach pierwszej ligi. W sobotę kryniczanie wygrali 7-0 zaś w niedzielę 10-3.
SOBOTA:
MMKS Nowy Targ - KS KTH Krynica 0:7 (0:3, 0:1, 0:3)
MMKS:
KTH:
Szkoda, że nie udało się do tego dwumeczu przygotować normalnym trybem. W tym czasie rozgrywana jest Liga Juniora Młodszego gdzie musieliśmy oddać paru graczy a dodatkowo jest powołana kadra U-17, na którą pojechał podstawowy gracz MMKS-u Damian Kapica. Do tego trzeba dodać, że zespół Wojasa po dość szybkim tempie rozgrywek miała przerwę i ci zawodnicy, którzy tam grali zaliczyli u nas praktycznie 2 treningi. Poza tym operowałem bardzo wąskim składem składającym się praktycznie tylko z 12 graczy. Te wszystkie czynniki dały efekt w postaci końcowego rezultatu tego spotkania, który przegraliśmy 0:7. Choć wcale tak się nie musiało stać, bo z przebiegu gry jest to chyba odrobinę za wysoki wynik. Drugą i trzecią tercje wygraliśmy w celnych strzałach na bramkę. Generalnie jednak zagraliśmy bardzo słabo począwszy od bramkarza po prawie wszystkich zawodników, zdecydowanie poniżej ich możliwości. W zasadzie w tym meczu na 100 % grali tylko Szumal i Kmiecik. O wyniku na pewno zaważyła I tercja gdzie chyba niektórym zawodnikom, którzy grają w Wojas Podhale Nowy Targ wydawało się, że grają tu za karę i grali ślizgawkowy a nawet damski hokej bez walki. Muszą zdać sobie sprawę, że z tej drużyny wyszli, w tej drużynie cały czas byli i jeżeli chcą być dobrymi zawodnikami to muszą dawać z siebie w każdym meczu 100 % swoich możliwości. Podobnie jest z treningiem jak i każdym jednym meczem. Od 2 czy 3 tercji zaangażowanie było ciut lepsze, ale sama gra pozostawiała wiele do życzenia i mimo że stwarzaliśmy sytuacje to albo brakło wykończenia albo bramkarz był na posterunku. Mam nadzieję, że w meczu Niedzielnym role się odwrócą.
NIEDZIELA:
MMKS Podhale Nowy Targ – KTH Krynica 3:10
MMKS:
KTH:
Trenerzy po meczu:
Adam Chabior (KTH Krynica) –
Zagraliśmy poprawnie a przede wszystkim skutecznie. Drużyna pokazała charakter, co jest ważne mając na uwadze mecze w PO w niedalekiej przyszłości.
Jacek Szopiński (MMKS Podhale) –
Nie daliśmy rady powalczyć w tym dwumeczu powalczyć o korzystny rezultat. Grając w 12 jest jednak ciężko. Do takich meczy trzeba się przygotować optymalnym rytmem. Część zawodników, którzy grają u Wojasa są w całkiem innym cyklu treningowym także nie pokazali w tych meczach nawet 50% swoich możliwości. Dodatkowo nałożyły się mecze Juniora Młodszego. Na domiar złego nie szło w tych meczach naszym bramkarzom, bo przy grze takiej, jaką graliśmy to wcale Krynica nie miała takiej przewagi, ale drużynie musieliby pomóc bramkarze żeby zagrać na bramce bardzo dobrze. Wtedy jest motywacja w drużynie, że jakiegoś gola się strzeli. W drugiej tercji dostaliśmy seryjnie bramki po własnych błędach a nie po rozpracowanych akcjach Krynicy. Nie ma też, co zwalać winy na bramkarzy, bo cała drużyna zagrała bardzo słabo. Mieliśmy w planach by wygrać, byłby to na pewno sukces dla tej drużyny. Przed nami jeszcze 3 mecze (zaległy z GKS Katowice, i 2 ligowe z SMS Sosnowiec) i musimy się dobrze przygotować by dobrze zakończyć zmagania w rozgrywkach I ligi. Później zostaną już przygotowania do Mistrzostw Polski Juniorów. Główny cel jest, więc dopiero przed nami, a chcemy zdobyć złoty medal. Mam nadziejże doświadczenie nabyte w I lidze nam w tym pomoże.
Komentarze