I liga: Gole debiutanta i rekonwalescenta
Zawodnicy MMKS Podhale Nowy Targ w pełni zrehabilitowali się za porażkę przed tygodniem w Warszawie i we własnej hali gładko ograli aspirujących do gry w play-off graczy Orlika Opole. Tym samym nowotarżanie ostatecznie przypieczętowali zwycięstwo w sezonie zasadniczym pierwszoligowych rozgrywek.
Już w pierwszej tercji „Szarotki" wypracowały sobie dwubramkową zaliczkę. Przy obu tych trafieniach udział miał debiutujący w zespole łotewski obrońca Edgars Adamovicis. W obu przypadkach uderzał on mocno z linii niebieskiej. Za pierwszym razem odbity przez Piotra Jakubowskiego krążek dobił z bliska Damian Zarotyński a za drugim – podczas liczebnej przewagi nowotarżan - guma trafiła do Kaspra Bryniczki, który z bliska dopełnił formalności.
W drugiej tercji swój powrót do „Szarotek" po dwuipółletniej przerwie golem zaznaczył inny pozyskany w minionym tygodniu gracz Martin Voznik. -Powiem szczerze, że mimo iż jestem już doświadczonym graczem i mam swoje lata to czułem presję na sobie. Wiem, że wszyscy na mnie liczą, będą patrzeć na moją grę i oceniać. Ja sam wobec siebie mam spore oczekiwania. Pierwsze dwie, trzy zmiany nie były dobre w moim wykonaniu. Potem już jednak było znacznie lepiej. Fajnie, że już w pierwszym meczu udało mi się zdobyć gola- stwierdził popularny „Wasco", którego trafienie było bramką numer cztery nowotarżan w tej części gry. Wcześniej na listę strzelców dwukrotnie wpisał się bowiem Bartłomiej Neupauer, który finalizował dokładne podania Zarotyńskiego i Sebastiana Bieli. –Te gole to efekt coraz lepszego zrozumienia. Na treningach sporo ćwiczymy tego typu zagrań, po których padły obie moje bramki. Momentami gramy w „ciemno"– powiedział skrzydłowy pierwszej formacji Podhala. Okrasą meczu była bramka powracającego do gry po kilku tygodniach przerwy spowodowanej złamaniem szczęki przez Daniel Kapica. Indywidualną akcję sfinalizował on strzałem wprost w „okienko". –Sporą satysfakcję daje mi ten gol. Zawsze chciałem zdobyć w ten sposób bramkę i cieszę się, że wreszcie mi się to udało. Najważniejsze jednak, że wróciłem do gry. Z moim zdrowiem jest już wszystko dobrze. Muszę jednak popracować nad kondycją bo te kilka tygodni przerwy dały się we znaki– podkreślił szczęśliwy strzelec. W drugiej odsłonie swoją honorową jak się okazało bramkę w meczu zdobyli i goście za sprawą Mateusza Pawlaka.
W ostatnich dwudziestu minutach „Szarotki" swoją dominację potwierdziły dwoma golami. Oba były dziełem Bryniczki, który tym samym skomplementował hat-tricka. –W trzeciej tercji wreszcie „odpaliła" nasza formacja. Długo nie mogliśmy wejść w mecz. Orlik postawił twarde warunki, ale w miarę upływu czasu wydaje mi się, że zaczęło brakować im sił– ocenił kapitan „Szarotek".
-Nie było to porywające widowisko. Nie było takiego tempa gry jakie prezentowaliśmy we wcześniejszych spotkaniach. W moim odczuciu powodem były korekty jakie dokonaliśmy w poszczególnych formacjach. Poza pierwszą, trzy następne uległy sporemu przemeblowaniu. Ledwie trzy treningi przeprowadziliśmy w takim zestawieniu. To za mało aby te „piątki" się zgrały i rozumiały na lodzie. To przyjdzie z czasem. Czekamy na powrót kontuzjowanych zawodników. Wtedy będziemy myśleć nad tym aby optymalnie zestawić skład– podsumował występ swoich zawodników trener „Szarotek"Marek Ziętara.
MMKS Podhale – Orlik Opole 8:1 (2:0, 4:1, 2:0)
1:0 Zarotyński (Wielkiewicz, Neupauer) 2, 2:0 Bryniczka (Bomba, Adamovics) 13, 3:0 Neupauer (Zarotyński) 25, 3:1 Pawlak 26, 4:1 Neupauer (Biela, Zarotyński) 28, 5:1 D. Kapica (Olchawski) 31, 6:1 Voznik 34, 7:1 Bryniczka (Ćwikła) 45, 8:1 Bryniczka (Wielkiewicz) 53. Sędziował Paweł Kobielusz z Oświęcimia. Kary 4-6 min.
Podhale: Rajski – Łabuz, Mrugała, Zarotyński, Neupauer, Biela – Adamovics, K. Kapica, Ćwikła, Bryniczka, Wielkiewicz – Tomasik, Landowski, Voznik, Bomba, Istocy – Wojdyła, Gaczoł, Olchawski, D. Kapica, Stypuła.
Orlik:Jakubowski – Pawlak, Resiak, Nalewajka, Wilusz, Bernacki – Stopiński, Błaszków, Sznotala, Korzeniowski, Szczurek – Sordon, Cwykiel, Zdrojewski, Zwierz, Szymański oraz Cymbała, Mądrowski.
Komentarze