I liga: Skuteczność do poprawy
„Szarotki" ponownie nie dały szans drużynie Orlika Opole. Po wygranej różnicą siedmiu bramek w meczu sobotnim, w niedzielę nowotarżanie byli nieco łaskawsi dla przyjezdnych ogrywając ich w mniejszych rozmiarach.
Podobnie jak dzień wcześniej nowotarżanie długo się rozkręcali. W pierwszej tercji mimo sporej ich przewagi krążek tylko raz znalazł się w bramce rywali. Gola w 8 minucie zdobył podczas gry w liczebnej przewadze „Szarotek" Kasper Bryniczka sprytnie uderzając zza pleców obrońców Orlika. Goli mogło w tej części paść o wiele więcej gdyby nie świetna postawa w bramce gości Piotra Jakubowskiego. Golkiper z Opola radził sobie z mocnymi strzałami Sebastiana Łabuza czy Edgara Adamovicisa. Wygrał też pojedynki z Sebastianem Bielą czy Filipem Wielkiewiczem.
Niemal identyczny przebieg miała druga tercja. Gospodarze zasypywali gradem strzałów bramkę Orlika, ale w większości przypadków, albo nie trafiały one w bramkę, albo problemów z ich obroną nie miał Jakubowski. W jednym przypadku bramkarza gości wyręczył jego obrońca wybijając krążek z linii bramkowej. Goli nowotarżanie nie potrafili też zdobyć w okresach liczebnej przewagi. Nie wykorzystali aż czterech z nich. Wreszcie 20 sekund przed końcem tej odsłony, faulowany Rafał Ćwikła upadając na lód zdołał oddać strzał i krążek „wturlał" się Jakubowskiemu za plecy.
Niemoc strzelecką gospodarze przełamali w ostatnich 20 minutach. Co prawda znów zaczęli od zmarnowanej gry w przewadze, ale chwilę po tym jak ukarany gracz z Opola powrócił na taflę, Bartłomiej Neupauer po solowej akcji strzałem z backhandu wpakował krążek do bramki. Minęły 64 sekundy i po raz czwarty Jakubowski skapitulował tym razem po strzale między parkany Martina Voznika. W 51 min gry Podhalanie wreszcie wykorzystali grę pięciu przeciwko czwórce rywali i po strzale z linii niebieskiej swoje pierwsze trafienie w barwach „Szarotek" zaliczył Łotysz Edgars Adamovicis.
–Próbowałem kilka razy uderzać, ale długo nic nie chciało nic wpaść. Trzeba przyznać, że bramkarz przeciwnika był trudną zaporą. Mam nadzieję, że to nie ostatni mój gol. Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej w drużynie– przyznał 26 letni obrońca. Jego gol był ostatnim jakiego kibice zobaczyli w tym spotkaniu. Tym samym po raz kolejny w tym sezonie mecz bez puszczonej bramki zakończył bramkarz Podhala Tomasz Rajski.
–Przyznam, że nie wiem, który to już raz w tym sezonie. Nie liczę. Duże wsparcie miałem w naszych obrońcach. Generalnie cała drużyna zagrała bardzo dobrze w defensywie. Dużo pracy nie miałem, ale nie narzekam. W tym sezonie mam okazję nieco odpocząć po dwóch naprawdę intensywnych latach– ocenił golkiper „Szarotek".
-Biorąc pod uwagę tempo czy organizację gry to na pewno było to lepsze spotkanie w naszym wykonaniu niż to sobotnie. Graliśmy szybki, dynamiczny hokej. Umiejętnie wchodziliśmy w tercję przeciwnika i z tego mogę być zadowolony. Także i nasza gra w przewadze, mimo iż większości z nich nie udało się nam wykorzystać to też całkiem nieźle funkcjonowała u nas. Dobrze rozprowadzaliśmy krążek, ale brakowało wykończenia w postaci precyzyjnego strzału. Nad tym a także nad skutecznością będziemy pracować bo to elementy, które w fazie play-off mogą okazać się kluczowe. Cieszy mnie też, że dobrze w drużynę wkomponowali się nowi zawodnicy. Szczególnie gra Adamovicisa może się podobać. Widać, że to obrońca grający z głową, potrafiący konstruować akcję, ale i też w destrukcji poczyna sobie bardzo dobrze. Na pewno jest to gracz z dużym potencjałem i będzie naszym silnym punktem – ocenił trener PodhalaMarek Ziętara.
MMKS Podhale – Orlik Opole 5:0 (1:0, 1:0, 3:0)
1:0 Bryniczka (Voznik) 8, 2:0 Ćwikła (Bryniczka) 40, 3:0 Neupauer (Biela, Zarotyński) 43, 4:0 Voznik (Bomba, Istocy) 44, 5:0 Adamovicis (Voznik, Bryniczka) 50. Sędziował Waldemar Kupiec z Oświęcimia. Kry 4-22 min. Widzów: 700
Podhale:Rajski – Łabuz, R. Mrugała, Zarotyński, Biela, Neupauer – Adamovics, K. Kapica, Istocy, Voznik, Bomba – Tomasik, Landowski, Ćwikła, Bryniczka, Wielkiewicz – Szal, Gaczoł, Olchawski, D. Kapica, Stypuła.
Orlik:Jakubowski – Pawlak, Resiak, Nalewajka, Wilusz, Bernacki – Stopiński, Błaszków, Sznotala, Korzeniowski, Szczurek – Sordon, Cwykiel, Zdrojewski, Zwierz, Szymański oraz Cymbała, Mądrowski.
Komentarze