Regulamin pełen pytań
Rozmowa z AGATĄ MICHALSKĄ, prezes klubu MMKS Podhale Nowy Targ na temat obecnej sytuacji w klubie i szans przystąpienia do ligi zawodowej.
W poniedziałek zarząd PHL ogłosił regulamin rozgrywek i warunki udziału w lidze zawodowej. Jest coś co Panią w nim zaskoczyło?
- Powiem szczerze, że jesteśmy wciąż na etapie jego studiowania i analizowania. Jest dosyć obszerny, zawiera dużo nowych rzeczy, dużo spraw jest nie do końca wyjaśnionych czy sprecyzowanych i można je różnie odebrać i interpretować. Kontaktowaliśmy się już z Panem Mariuszem Wołoszem, prezesem PHL i wspólnie ustaliliśmy, że nurtujące nas pytania prześlemy drogą mailową. Dopiero w momencie kiedy uzyskamy odpowiedzi, będzie można jakoś szerzej ustosunkować się do tego regulaminu. Osobiście nie lubię emocjonalnie podchodzić do spraw i dlatego przynajmniej na razie wstrzymuje się z komentarzem.
W regulaminie jest punkt mówiący o tym, że klub, który chce grać w lidze zawodowej, musi mieć budżet na poziomie minimum 2 mln złotych. Nie przeraża Panią ta suma?
- Oczywiście jest to bardzo duża kwota, ale znów pojawia się pytanie związane z interpretacją słowa budżet. Nie wiemy dokładnie co ma stanowić przychody. Czy zaliczamy tu przykładowo przychód z biletów czy transferów? Te pytania także znalazły się w mailu do Pana Wołosza.
Rozpoczęliście już proces zawiązywania Spółki Akcyjnej? To też jeden z warunków aby klub mógł występować w lidze zawodowej.
- Także i tutaj nie do końca jest jasne, czy już na ten moment musimy stać się Spółką Akcyjną. Wedle naszych informacji, w pierwszym roku funkcjonowania ligi zawodowej nie jest to obligatoryjne, ale i w tym temacie czekamy na jasną odpowiedź ze strony zarządu PHL.
Termin składania wniosków o chęci wykupienia „dzikiej karty" mija 17 czerwca. Czy dziś jest Pani w stanie zagwarantować, że MMKS Podhale zgłosi chęć gry w PHL?
- Wniosek na pewno złożymy, ale to jeszcze wcale nie będzie oznaczać, że stać nas będzie na sprostanie warunkom gry w lidze zawodowej. Tak naprawdę czas aby się w stu procentach się określić na tak czy nie mamy do końca czerwca. Wtedy bowiem mija termin podpisania stosownych umów z władzami PHL. Każdy dzień tak naprawdę do tego momentu będzie bardzo istotny. Nie ma dnia aby ktoś z zarządu nie spotykał się z potencjalnymi sponsorami. Odbywamy takich spotkań kilkanaście jak nie kilkadziesiąt tygodniowo. Do tego dochodzą spotkania z przedstawicielami władz samorządowych. Robimy co w naszej mocy i mam nadzieję, że przyniesie do zamierzony efekt.
Jeżeli chodzi o sprawy kadrowe, to co z Bartłomiejem Neupauerem, Sebastianem Bielą, Tomaszem Rajskim czy Bartłomiejem Talagą, który próżno szukać w gronie aktualnie przygotowujących się do sezonu zawodników?
-Z każdym z nich jestem po rozmowach. Z Tomkiem Rajskim wydaje mi się, że doszliśmy do porozumienia i w najbliższych dniach powinien dołączyć do drużyny. Wciąż nie do końca jasna jest sytuacja z Bartkiem Neupauerem. Aktualnie przechodzi rehabilitację po przebytej operacji, ale też zastanawia się czy postawić na sport czy pracę zawodową i związane z nią studia. Także Bartek Talaga raczej skończy z profesjonalnym sportem. Z Sebastianem Bielą rozmawiałam, ale raczej nie jesteśmy w stanie sprostać jego oczekiwaniom, choć nie chciałabym w żaden sposób przekreślać szans na to, że jeszcze wróci do zespołu.
Łotysz Edgards Adamovics dołączy w okresie przygotowawczym do drużyny? Chciał tego bardzo trener Marek Ziętara...
- Bardzo cenię Edgara. Pokazał, że może być naszym mocnym punktem, ale na dziś nie stać nas aby sprowadzać obcokrajowców na czas przygotowań. Najwcześniej będzie to możliwe w sierpniu, kiedy drużyna już zacznie zajęcia na lodzie.
Nowym szefem wyszkolenia został Walenty Ziętara. Ciężko było namówić go do przyjęcia tego stanowiska?
- Pan Ziętara to ikona hokeja nie tylko w naszym mieście, ale i całej Polsce. To też mocna osobowość, która kocha tę dyscyplinę, jest jej w pełni oddany i gdy poprosiliśmy go o pomoc, nie potrafił odmówić. Bardzo liczymy na niego przede wszystkim w kwestii szkoleniowej. Chcemy zacząć od podstaw. Opracować system, który umożliwi najlepszą i najefektywniejszą selekcję. Wiedza Pana Ziętary w tej kwestii jest bezcenna.
Komentarze