Walka z czasem "Szarotek"
Władze klubu MMKS Podhale Nowy Targ postawiły pierwszy krok ku temu aby w zbliżającym się sezonie występować w lidze zawodowej. W piątek w siedzibie spółki Polskiej Hokej Ligi złożony został przez nowotarski klub oficjalny wniosek o chęć wykupienia tzw. „dzikiej" karty.
–Wniosek złożyliśmy bo jest w nas determinacja do tego aby grać w gronie najlepszych polskich drużyn. Tylko wówczas nasza młoda drużyna będzie miała możliwość na to aby podnosić swoje umiejętności. Gra w I lidze nam tego w żaden sposób nie gwarantuje.Z drugiej strony to, że zgłosiliśmy akces gry w lidze zawodowej wcale nie oznacza, że już dziś mogę zagwarantować, że podołamy wymogom finansowym jakie rodzi gra w tych rozgrywkach. Mamy jeszcze dwa tygodnie czasu na zebranie określonych środków finansowych, a co z tym związane dopięcie rozmów z naszymi partnerami, sponsorami. Nie ukrywam, że bardzo liczymy na pomoc ze strony władz naszego miasta. Na poniedziałek mamy umówione spotkanie z naszymi radnymi. Tak naprawdę zależy od niego bardzo wiele. Bez solidnej pomocy z ich strony, będzie nam bardzo trudno zamknąć budżet w takiej wysokości jakiej wymaga tego gra w lidze zawodowej – podkreśla prezes „Szarotek"Agata Michalska.
Złożenia wniosku to pierwszy warunek wynikający z regulaminów PHL. Teraz najpóźniej do 30 czerwca klub oraz spółka PHL muszą podpisać stosowną umowę. Ostatnim etapem jest wpłata sumy w wysokości 200 tys zł netto (około 246 ty zł brutto). Termin upływa 15 sierpnia. Klub może jednak zwrócić się z prośbą o rozłożenie tej kwoty na raty. Wówczas w przepisowym czasie należy wpłacić 60 procent wymaganej sumy, a pozostałą kwotę uregulować do 30 listopada bieżącego roku. Podobnie rzecz ma się w sprawie wpisowego do rozgrywek PHL, które „Szarotki" podobnie jak każdy klub, musi uiścić. Jego wysokość waha się w granicach od 100 do 40 tys. zł i uzależniona jest od posiadania przez dany klub określonej ilości drużyn młodzieżowych. Tych nowotarżanie będą mieć co najmniej cztery. Reasumując więc najpóźniej do 15 listopada klub z Nowego Targu musi przelać na konto spółki PHL 240 tys. zł netto, do tego trzeba doliczyć 23 procent podatku VAT co daje kwotę około 295 tys. zł brutto.
-To spora suma, ale powiem wprost, że gdyby od niej tylko i wyłącznie zależała nasza gra w lidze zawodowej to mogłabym już dziś zapewnić, że grać w niej będziemy. Pamiętajmy, jednak, że to tylko tak naprawdę część z sumy jaką potrzebujemy. Zgodnie z regulaminem chcąc grać w lidze zawodowej potrzebny jest budżet na poziomie 2 milionów złotych i takich pieniędzy na dziś w klubie nie ma. Wciąż jednak nie do końca wyjaśnione są sporne kwestie wynikające z nie jasno sprecyzowanych w regulaminie wielu punktów, dotyczących m.in. interpretacji budżetu i związanych z nim przychodów. Zresztą nie tylko my mamy z tym problem. Większość klubów także ma wiele pytańi zastrzeżeń. W związku z tym we środę ma zostać zorganizowane spotkanie przedstawicieli wszystkich klubów z prezesem PHL Mariuszem Wołoszem. Mam nadzieję, że po nim wszystko już będzie zrozumiałe i czytelne– zaznacza Michalska.
Komentarze