Bruliński: Gra w PHL to nie tylko wyzwania, ale też możliwości
Stoczniowiec 2014 Gdańsk wywalczył awans do Polskiej Hokej Ligi w obecności ponad czterech tysięcy kibiców. Podopieczni Walentego Ziętary pokonali w ostatnim meczu UKH Dębica 5:1 i wygrali całą rywalizację 4:0. – Cała rywalizacja była bardzo wyrównana i mogła się podobać kibicom – powiedział wiceprezes gdańszczan Arkadiusz Bruliński.
Hokeiści znad Bałtyku po czterech latach przerwy wrócili na ekstraligowe salony, a sternik Stoczniowca podsumował całą relację i opowiedział o planach na przyszłość.
O ostatnim spotkaniu z UKH Dębica
- Czwarty mecz rywalizacji pomiędzy naszym zespołem a UKH Dębica spełnił oczekiwania kibiców. Gra ze względu na stawkę nie była na najwyższym poziomie, ale na brak emocji kibice nie mogli narzekać. Przez cały mecz kontrolowaliśmy sytuację, jednak kontry wyprowadzane przez dębiczan były bardzo niebezpieczne, przez co losy meczu ważyły się praktycznie do samego końca. Cała rywalizacja była bardzo wyrównana i mogła się podobać kibicom. Dziękujemy klubowi z Dębicy za poważne potraktowanie tych meczów, przez co nawet tak krótki sezon wzbudzał emocje.
O rozgrywkach pierwszej ligi
- Przyznam, że do tej pory nie mogę się pogodzić z tym, jak zostało to rozegrane. Nie mówię tego tylko z perspektywy gdańskiego klubu, ale całego hokeja w Polsce. Cóż, taki kształt pierwszej ligibędzie krzywdzący dla każdej drużyny, która będzie w niej występować w przyszłości.
To odbiło się również na zespołach z Polskiej Hokej Ligi i powoduje to, że różnica pomiędzy klubami biorącymi udział w tychże rozgrywkach jest zbyt duża. Do czego to prowadzi? Ano do tego, że mecze nie są i nie będą tak atrakcyjne, jakby mogły być. Traci na tym również reprezentacja i kibice.
O celach Stoczniowca
- Półtora roku temu określiliśmy sobie jasny cel sportowy. Brzmiał on: awans do ekstraligi po najpóźniej dwóch sezonach gry w pierwszej lidze. Zrealizowaliśmy go i już myślimy o tym co będzie dalej.
Teraz mamy osiem miesięcy do rozpoczęcia rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednocześnie mamy świadomość, że tego czasu nie jest dużo.
O pozytywnym obrazie klubu
- Chcemy dostarczyć kibicom jak największej ilości wrażeń. Doceniamy to, że są z nami, bo kilka tysięcy osób na meczu robi naprawdę potężne wrażenie. Ich aktywność, a także przychylność mediów tworzą wspaniały klimat dla naszych zawodników, ale również sponsorów i miasta Gdańska, którzy już teraz nam pomagają i te partnerskie relacje na pewno będziemy chcieli kontynuować.
O profesjonalizacji klubu
- Tworząc Stoczniowiec 2014 postawiliśmy pierwszy krok na drodze do budowyprofesjonalnej organizacji sportowej. Od tego czasu ani na chwilę nie zapomnieliśmy o naszej misji, którą jest rozwój hokeja na lodzie w całym województwie pomorskim poprzez kreowanie wzorców do naśladowania, a także systematyczne umożliwianie gry w zespole Stoczniowiec 2014 młodym zdolnym zawodnikom oraz tworzenie zaangażowanej społeczności dzięki dostarczaniu najwyższej jakości rozrywki przy okazji meczów hokejowych. Obydwa te cele realizujemy jednocześnie, ponieważ jeden wynika z drugiego. Dobry kontakt ze społecznością, która skupiasię wokół klubu jest dla nas priorytetem, bo to dla nich gramy i ich przyciągamy
na trybuny naszym zaangażowaniem.
Aby móc realizować to na najwyższym poziomie wzmacniamy również rozwój naszego zespołu juniorskiego, na mecze którego przychodzi coraz więcej kibiców, a w konsekwencji występy seniorów i juniorów przyciągają coraz więcej najmłodszych adeptów do pierwszych klas szkołysportowej o profilu hokejowym. To przełom, który udało się nam osiągnąć już po pierwszym roku pracy i z tego jesteśmy bardzo dumni.
O planach na przyszłość
- Awansując po dwóch latach do PHL zrobiliśmy drugi krok, a kolejne kroki przed nami. Po krótkim świętowaniu sukcesu zabieramy się do wytężonej pracy, ale wierzymy, że grając w Polskiej Hokej Lidze większe będą nie tylko wyzwania, ale też możliwości. Działając zgodnie z naszymi założeniami w pierwszej kolejności zaprosimy do rozważenia powrotu do Gdańska naszych wychowanków, którzy obecnie zasilają inne klubu PHL. W przyszłość patrzymy z optymizmem.
Komentarze