Lehtonen: Mamy tutaj naprawdę dobry zespół
Mathias Lehtonen jest najlepiej punktującym zawodnikiem GKS-u Katowice. Fiński środkowy w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu opowiedział o swoich pierwszych wrażeniach związanych z Polską Hokej Ligą oraz o współpracy z kolegami z formacji.
Lehtonen występuje na razie w ataku z Antonem Erikssonem i Patrykiem Krężołkiem, który znakomicie się uzupełnia. Przykładem niech będzie tu fakt, iż ten tercet zdobył już 12 goli, a cała GieKSa 31 goli.
– Mamy razem z Anthonem i Patrykiem Krężołkiem dobrą linię ataku. Dobrze się ze sobą komunikujemy i każdy z nas wie, co powinien robić w danym momencie akcji. Dzięki temu ułatwiamy sobie nawzajem grę i mam nadzieję, że dalej będziemy na tym budować – stwierdził fiński środkowy, który w obecnej chwili jest najlepiej punktującym graczem GKS-u Katowice. W 8 meczach strzelił 4 gole i zanotował 8 asyst.
– Zawsze dobrze czytałem grę. Wspomagam się także moim instynktem i do tej pory udawało mi się to w Katowicach skutecznie wykorzystywać. Cieszę się, że tak często byłem w stanie nie tylko strzelać, ale także otwierać kolegom drogę do bramki. Pozostaje mi tylko utrzymać koncentrację i nadal grać w ten sam sposób – zaznaczył.
Nie da się ukryć, że katowiczanie dysponują jedną z najsilniejszych drużyn w lidze. Nie bez powodu są liderem tabeli.
– Mamy tutaj naprawdę dobry zespół. W zasadzie w każdej piątce mamy klasowych graczy, którzy są w stanie wyjechać na lód i zrobić różnicę. Wiemy, w jaki sposób grać, by wygrywać mecze i to jest najważniejsze. W gruncie rzeczy nie zagraliśmy jeszcze naszego najlepszego spotkania, więc kontynuujemy to, co robiliśmy do tej pory. Na pewno stać nas na więcej – przyznał 26-letni Fin.
Lehtonen zwrócił też uwagę, że jego zespół musi poprawić gry w przewagach. W tym elemencie katowiczanie zdobyli 5 bramek, a ich skuteczność wyniosła 17,2 procent, co jest dopiero siódmym wynikiem w lidze.
– Na pewno możemy sobie lepiej radzić w przewagach. Nie jest źle, ale może być znacznie lepiej. Nie jestem w stanie wskazać innych konkretnych elementów, choć powinienem wspomnieć o tym, że notujemy nerwowe początki meczów. Za dużo czasu zabiera nam to, by złapać odpowiedni rytm – ocenił.
Mathias Lehtonen opowiedział też o różnicach, które łatwo zaobserwować między fińskim a polskim hokejem.
– Nie mogę narzekać, poziom jest naprawdę ciekawy i wiele zespołów gra tutaj dobry hokej. Oczywiście gra się inaczej niż w Finlandii, masz zdecydowanie więcej swobody, nie wszystko jest tak dokładnie kontrolowane. Mi to bardzo sprzyja, bo sam nie lubię być zamknięty w hermetycznym systemie, w którym do wszystkiego musisz się dostosowywać. Czerpię dużo satysfakcji z gry w PHL – zwrócił uwagę.
– Odnoszę wrażenie, że Polacy pod względem charakteru są podobni do Finów. Szczerze mówiąc nie zauważyłem wielkiej różnicy. Jednak z całą pewnością mogę powiedzieć, że kibice hokeja są w Polsce zdecydowanie bardziej żywiołowi. Podoba mi się to, że potrafią przez cały mecz dopingować. Naprawdę mi to imponuje i stanowi dodatkową motywację w trakcie gry – dodał.
Komentarze