Karmiąc pasję
Dlaczego brakuje w Polsce czynów? W celu zrobienia następnego kroku w górę, która może się wydawać górą na której zdobywa się hokejowy szacunek nowe pomysły muszą zostać wprowadzone, by pozwolić temu sportowi na wzrost - pisze dla Hokej.Net Paul Boisvert, kanadyjski organizator obozów hokejowych.
Jest coś wielkiego w pasji, która umożliwia przeprowadzenienajwiększych zmian. Możemy założyć, że jako czytelnicy i autorzyportalu www.hokej.net wszyscy mamy pasję dla hokeja. Ta pasja pojawiasię w różnym stopniu. Od tej lekkiej u dorywczych czytelników dopalącej pasji hokejowych fanatyków (do których z dumą mogę zaliczyćsiebie).
To ta pasja, która prowadzi nas w kierunku poprawianiatej cudownej gry. Widzicie ją w dzieciakach, które śpią w swojejnajnowszej bluzie Czerkawskiego. Widzicie ją w trenerach, którzy wstająo 5 rano, by dostać się na trening o 6:30. Widzicie ją na zamarzniętychstawach w ludziach w każdym wieku używających puszek albo nawetzamarzniętego kawałka krowiego łajna jako krążka i wyobrażającychsobie, że są Sidneyem Crosbym lub Aleksandrem Owieczkinem strzelającymzwycięskiego gola w finale Pucharu Stanleya lub meczu o złoty medal.
Pasjatu jest. Pytanie brzmi: jak jej użyć? Gdyby istniała jedna prostaodpowiedź Polska grałaby w tym tygodniu w Vancouver i mielibyśmyzawodników z Jeleniej Góry wybieranych w pierwszej rundzie draftu NHL.Tak więc co robimy? Jak czynimy polski hokej lepszym? Dyskutowanie otym jest pierwszym dużym krokiem. Każde polskie forum hokejowe, którewystartowało, każdy drukowany polski magazyn hokejowy, każda polskahokejowa strona internetowa, którą ludzie czytają wyraźnie zbliża nasdo znalezienia odpowiedzi. Ludzie będą pisać i nie zgadzać się z tym,co zostało napisane. To część procesu. To pokazuje pasję, którą każde znas ma dla tego sportu.
Ale dyskusja może dojść tylko takdaleko. Oprócz niej muszą być czyny. To tu ego musi zostać sprawdzoneprzy drzwiach, a do akcji musi włączyć się wsparcie. Myślę, że czasemmożemy być tak gorliwi na punkcie czegoś, że to nas oślepia. Nie możemynp. mieszać naszej pasji na lodzie z tą poza lodem. Jako strażnicypolskiego hokeja musimy wspierać innych poza lodem i rozważać ichpomysły oraz to, co mają do powiedzenia.
Zastanawiam się nadmoim własnym doświadczeniem z polskim hokejem. Przybywając z Kanady ibędąc związanym z hokejem przez większość mojego życia miałem pewnepomysły na pomoc w promocji i rozwoju tego sportu w Polsce.Organizowałem hokejowe obozy, próbowałem stworzyć młodzieżową ligę weWrocławiu, a także chciałem zorganizować turniej z udziałemkanadyjskiej drużyny młodzieżowej, która przyjechałaby do Polski, a jejzawodnicy byliby podzieleni na dwie mieszane drużyny z graczami zpolskiego zespołu. Pomysł był taki, by mieć tydzień treningów i zajęćtypu team building, a na końcu tygodnia te dwie drużyny zagrałyby wturnieju z innymi drużynami z Polski.
Obecnie mam co najmniejdwie drużyny z Kanady, które są bardzo zainteresowane tym pomysłem i znajwiększą przyjemnością przyjechałyby do Polski by zagrać w hokeja.Podobne pomysły dały rezultaty w przeszłości pomiędzy Kanadą i USA. Wrzeczywistości zaledwie kilka lat temu drużyna z mojego rodzinnegomiasta, Owen Sound miała małe tournée po Słowacji, a pamiętam też jedenzespół, który pojechał do Szwecji.
Przyznaję, że mój pierwszyobóz miał dość burzliwy przebieg, ale wynikało to w dużym stopniu zfaktu późnej rejestracji większości zawodników, co zostawiło nam małoczasu na przygotowania. Drugi obóz miał zaoferować więcej czasu nalodzie, odbyć się z udziałem byłego zawodnika kanadyjskiej ligipółzawodowej z Kanady, a kosztowałby mniej, niż jakikolwiek obóz wCzechach i na Słowacji.
Przy okazji wciąż czekam na informacjęod PZHL-u na temat reguł i przepisów odnośnie stworzenia drużyny wPolsce. 5 lat temu powiedzieli mi, że ją wyślą, ale kolejne mailezniknęły bez odpowiedzi.
Czy te moje pomysły wystrzeliłybyPolskę na szczyt światowych rankingów hokejowych? Oczywiście nie. Czy wich wyniku zainteresowanie hokejem w Polsce by eksplodowało?Niekoniecznie. Ale przynajmniej byłby to start, coś co pozwoliłobydalej rozwijać w Polsce hokejową kulturę, która w tej chwili nie jestzbyt silna. Tym, co uznałem za przykre nie był fakt małegozainteresowania tymi pomysłami, ale raczej kompletny brak odpowiedzi zestrony hokejowej społeczności w Polsce.
Więc dlaczego brakuje w Polsce czynów? Nie wiem, inni powinni topowiedzieć. Ale ja powiem, że w celu zrobienia następnego kroku w górę,która może się wydawać górą na której zdobywa się hokejowy szacuneknowe pomysły muszą zostać wprowadzone, by pozwolić temu sportowi nawzrost.
To mój pierwszy artykuł w serii, która powinna być kontynuowana dlaportalu www.hokej.net, a w której będę dalej mówił o polskim hokeju ipomysłach na to, jak możemy uczynić go lepszym. Z zadowoleniemprzywitam jakiekolwiek komentarze, opinie i sugestie od każdego. Zniecierpliwością czekam, by je przeczytać i mam nadzieję, że dziękitemu będziemy mogli znaleźć sposób, by udoskonalić naszą grę i daćhokejowi w Polsce to, czego potrzebuje i na co zasługuje by rozkwitać.
Tłum. jrk.
Komentarze