Prezydent IIHF do krajowych działaczy: Wprowadźcie sankcje za rasizm
Prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) Luc Tardif zapowiedział, że będzie się od krajowych związków i lig domagał, by do swoich regulaminów dyscyplinarnych wprowadziły kary za rasistowskie wybryki podczas meczów.
W rozmowie z agencją informacyjną Reuters Tardif powiedział, że działacze IIHF przeanalizowali regulaminy dyscyplinarne wielu krajowych lig oraz związków i stwierdziły, że brakuje w nich jasno sprecyzowanych kar za zachowania rasistowskie, homofobiczne i związane ze wszelkimi innymi formami dyskryminacji.
- Musimy naciskać na związki i ligi, by włączyły do swoich przepisów sankcje za tego typu zachowania - mówi pochodzący z Kanady Francuz. - W najbliższym roku będziemy zachęcać związki, żeby wprowadziły skalę sankcji, bo jeśli tego nie zrobią, to nie będą miały narzędzi, żeby nakładać za to kary.
Regulamin Dyscyplinarny Polskiego Związku Hokeja na Lodzie nie zawiera na przykład przepisów wprost odnoszących się do zachowań rasistowskich, choć są w nim przewidziane kary dyskwalifikacji oraz finansowe za"niesportowe zachowanie" związane ze znieważeniem lub naruszeniem nietykalności fizycznej innej osoby.
Tardif chce jednak, by w przepisach konkretnie wskazywane były kary za zachowania dyskryminacyjne m.in. ze względu na kolor skóry. Doświadczony działacz już przed wrześniowymi wyborami prezydenta IIHF zapowiadał, że walka z rasizmem w hokeju będzie jednym z ważnych zadań, które zamierza podjąć w czasie swoich rządów.
Z jego zwycięstwem zbiegła się zaś czasowo opisywana przez nas sytuacja, do której doszło pod koniec września podczas meczu ligi ukraińskiej. Zawodnik drużyny HK Krzemieńczuk Andrij Denyskin pokazywał wówczas w stronę ciemnoskórego gracza Donbasu Donieck Jalena Smerecka gest obierania i jedzenia banana.
Akurat regulamin dyscyplinarny Federacji Hokeja Ukrainy (FHU) wprost karę za obrażenie rywala na tle rasistowskim przewidywał i Denyskin otrzymał 3 mecze obowiązkowej dyskwalifikacji plus 10 dodatkowych spotkań zawieszenia. To maksymalna kara zapisana w regulaminie.
Tardif ma jednak wątpliwości czy jest wystarczająca i polecił Komisji Etycznej IIHF przeanalizowanie tej sprawy. - 13 meczów to jest 1/3 sezonu. To wciąż dużo, ale nie wydaje nam się, że wystarczająco dużo - powiedział.
Jeśli Komisja Etyczna uzna, że kara nałożona przez FHU jest zbyt niska, to może skierować sprawę do Komisji Dyscyplinarnej IIHF, by ta ukarała ukraińskiego hokeistę. Jej werdykt będzie się jednak odnosił wyłącznie do rozgrywek organizowanych przez IIHF. Denyskin w razie zawieszenia przez międzynarodową federację nie mógłby więc występować w oficjalnych rozgrywkach reprezentacji Ukrainy, a także w europejskich pucharach.
- Zwracając się do Komisji Etycznej pokazuję, że uważam, iż pod względem sankcji powinniśmy pójść dalej. Pozwolę komisjom podjąć ich decyzję, ale nie chcę się na tym zatrzymać - mówi, odnosząc się do wspomnianych działań na rzecz zmian w regulaminach rozgrywek krajowych.
Obrażony przez Denyskina Jalen Smereck początkowo zapowiedział, że nie będzie grał w ukraińskiej lidze dopóki winowajca nie zostanie z niej wyrzucony. Ostatnio jednak i tak rozwiązał kontrakt z Donbasem za porozumieniem stron, a dziś oficjalnie został zawodnikiem występującej w niemieckiej DEL ekipy Bietigheim Steelers.
Tardif zapowiedział, że chce porozmawiać z amerykańskim hokeistą i potraktować jego przypadek jako sygnał do zmiany przepisów dotyczących rasistowskich incydentów na hokejowych taflach. - On musi czuć, że te sprawy będą się zmieniały - powiedział prezydent IIHF.
Komentarze