Rekiny trafiały w przewagach
Aż sześciu sparingów potrzebowali hokeiści San Jose Sharks, by zdobyć gola w przewadze. Wczoraj udało im się to aż czterokrotnie, więc mogą z nieco większym spokojem lecieć na kolejne spotkania do Europy.
Drużyna Sharks pokonała we własnej hali, HP Pavilion Vancouver Canucks 6:2. Rywale dali "Rekinom" pięć okazji do gry w przewadze, a aż cztery skończyły się bramkami. W przewagach trafiali Joe Pavelski, Logan Couture, Jamie McGinn i Dany Heatley. Gole w równych składach zdobyli dla zwycięzców John McCarthy i testowany w San Jose Andreas Lilja. Honor Canucks ratował Raffi Torres, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Zwycięstwo poprawiło nieco humory graczy Sharks, którzy północnoamerykańską część swojego okresu przygotowawczego kończą ze słabym bilansem 2-5. Kibice z Kalifornii wczoraj pożegnali swój zespół, który zobaczyli po raz ostatni przed rozpoczęciem sezonu NHL.
Dziś drużyna "Rekinów" wylatuje do Niemiec, gdzie w sobotę zagra towarzysko z Adlerem Mannheim. Będzie to ostatni sparing podopiecznych Todda McLellana przed inauguracją sezonu 2010-11. 8 i 9 października zmierzą się oni w Sztokholmie w pierwszych meczach ligowych z Columbus Blue Jackets. Tymczasem ekipa Vancouver Canucks po 7 spotkaniach przedsezonowych także ma bilans 2-5 i do rozegrania przed startem rozgrywek pozostał jej tylko mecz z Anaheim Ducks. Wczorajszą porażkę trener Alain Vigneault może potraktować nieco z przymrużeniem oka, bowiem w jego drużynie nie wystąpili m.in. bracia Sedinowie, Roberto Luongo, Mikael Samuelsson, Ryan Kesler, Sami Salo czy Alexander Edler.
Vigneault nie był jednak zadowolony z faktu, że gracze, którzy dostali swoją szansę gry jej nie wykorzystali. - Są jeszcze pewne możliwości wywalczenia miejsca w składzie na nadchodzący sezon. Niestety nikt tak naprawdę nie zwrócił naszej uwagi i nie przekazał nam "chcę miejsca w składzie i moja gra to pokaże" - powiedział po spotkaniu Vigneault. Pod nieobecność Roberto Luongo w bramce Canucks stał wczoraj Szwed Eddie Läck, który sezon powinien spędzić w Manitoba Moose w AHL. Potencjalnego pierwszego bramkarza nie mieli także Sharks. Antti Niemi nie siedział nawet na ławce, a bronił jego rodak, Antero Niittymäki.
San Jose Sharks - Vancouver Canucks 6:2 (2:1, 2:1, 2:0)
0:1 Torres - Hamhuis 06:48
1:1 Pavelski - Couture - Setoguchi 08:58 PP
2:1 Couture - Clowe - Lilja 15:06 PP
3:1 McGinn - Vlašić - Heatley 21:52 PP
4:1 McCarthy - Nichol - McLaren 29:18
4:2 Torres - Hamhuis - Ehrhoff 29:33
5:2 Heatley - Pavelski - Thornton 45:24 PP
6:2 Lilja - Setoguchi - Thornton 50:47
Strzały: 30-21.
Minuty kar: 11-19.
Widzów: 16 106.
Pozostałe środowe wyniki:
New York Rangers - Detroit Red Wings 5:1 (3:0, 0:1, 2:0)
Gáborík (1.), Avery (5.), Sauer (20.), Stepan (42.), Del Zotto (Del Zotto (48.) - Rafalski (29.)
Atlanta Thrashers - Nashville Predators 3:4 (1:1, 2:2, 0:1)
Dawes (20.), Meyer (32.), Eager (34.) - Erat (11.), Suter (29.), Erat (31.), Legwand (49.)
Philadelphia Flyers - New York Islanders* 3:1 (3:0, 0:0, 0:1)
van Riemsdyk (10.), Carter (12.), (20.) - Kolanos (47.)
Boston Bruins - Washington Capitals 1:4 (0:1, 0:1, 1:2)
Recchi (49.) - Bäckström (11.), (38.), Gordon (43.), Bradley (47.)
Ottawa Senators - Toronto Maple Leafs 3:4 (0:2, 2:0, 1:2)
Michálek (30.), Campoli (38.), Alfredsson (42.) - Kulemin (9.), Kadri (20.), (55.), Kessel (59.)
New York Islanders* - Calgary Flames 2:3 (0:0, 1:3, 1:0)
de Haan (36.), Gillies (44.) - Meyer (23.), Glencross (24.), Kotalík (34.)
Edmonton Oilers - Phoenix Coyotes 4:3 (1:2, 1:0, 1:1, 0:0, 1:0)
Gagner (17.), Giroux (24.), McDonald (48.), Penner (decydujący rzut karny) - Stempniak (14.), Turris (15.), Upshall (59.).
* wystąpiły różne składy
Komentarze