Nawet Rekiny nie powstrzymały Senators (+ VIDEO)
Ponad 8 lat czekał zespół Ottawa Senators na zwycięstwo nad San Jose Sharks. W formie, w jakiej obecnie są "Senatorowie", nic nie było w stanie im przeszkodzić.
"Sens" zagrali wczoraj w San Jose trzeci mecz w ciągu ostatnich czterech dni i to po pięciogodzinnym locie z Toronto. Już w 4. minucie przegrywali 0:1, w pierwszej tercji stracili Kasparsa Daugaviņša, który blokując strzał doznał kontuzji lewej nogi, w drugiej do szatni zjechał Zack Smith ostro potraktowany przez Frazera McLarena. W niczym to jednak "Senatorom" nie przeszkodziło, bo wygrali w Kalifornii 4:1, odnosząc pierwsze zwycięstwo nad Sharks od października 2003 roku. W ostatnich tygodniach podopieczni Paula MacLeana są w znakomitej formie. Z ostatnich 12 meczów wygrali 10, a tylko w jednym nie zdobyli punktu. Dodatkowo Senators nie przegrali wyjazdowego meczu w regulaminowym czasie gry od 11 spotkań, co jest rekordem klubu.
Wczoraj gola i asystę zaliczył dla nich coraz lepiej radzący sobie po transferze z Phoenix Coyotes Kyle Turris, a dwie bramki strzelił Colin Greening, który rozgrywa swój pierwszy pełny sezon w NHL. Gola, który okazał się być zwycięskim zdobył w 25. minucie szwedzki obrońca, Erik Karlsson. 21-latek w 48 meczach swojej drużyny zdobył 45 punktów i jest najskuteczniejszym defensorem w całej lidze. Jego drużyna wczoraj częściej się broniła niż atakowała, ale potrafiła wykorzystać do maksimum swoje okazje, a do tego świetnie w bramce spisywał się Craig Anderson. Bramkarz, który źle zaczął sezon i ma swój udział w tym, że Senators stracili do tej pory aż 151 goli, ostatnio znajduje się w znakomitej dyspozycji. Wczoraj obronił 36 strzałów i wygrał piąty z rzędu mecz wyjazdowy.
W 2012 roku Anderson broni ze skutecznością 94,87 % i wpuszcza średnio 1,76 gola na mecz. - Nigdy nie widziałem bramkarza grającego tak dobrze. Trzeba mu oddać, że to głównie dzięki niemu wygraliśmy ten mecz - zachwycał się swoim kolegą po spotkaniu Colin Greening. - Oni długimi okresami zamykali nas w naszej tercji, ale to, że przetrwaliśmy pokazuje naszą wytrzymałość. Choć tylko dwie drużyny w całej lidze straciły więcej goli od ekipy MacLeana, to Senators tracą zaledwie punkt do prowadzących w Dywizji Północno-wschodniej Boston Bruins i awansowali na czwarte miejsce w Konferencji Wschodniej. Tylko Bruins na Wschodzie strzelili więcej goli od "Sens".
Tymczasem San Jose Sharks, którzy także byli ostatnio w dobrej formie utrzymali prowadzenie w Dywizji Pacyfiku, ale przy kontuzjach Ryane'a Clowe'a oraz Martina Havláta i słabej postawie w bramce Anttiego Niemiego (17 obron) nie byli w stanie pokonać rozpędzonych rywali. Trener Todd McLellan nie zrzucał jednak winy na kontuzje swoich graczy. - Nikt nie będzie się nad nami użalał i ostatnia rzecz, jaką możemy zrobić to zacząć się użalać nad sobą - mówił zdenerwowany po spotkaniu. Co ciekawe, Clowe po kontuzji kości twarzy nie gra, bo nie był w stanie poradzić sobie z osłoną, w której występował w poprzednich spotkaniach. W niedzielnym meczu z Chicago Blackhawks był nią tak zirytowany, że postanowił ją zdjąć i grać w normalnym kasku. Swój mecz numer 1 100 w NHL rozegrał obrońca Senators, Siergiej Gonczar.
San Jose Sharks - Ottawa Senators 1:4 (1:1, 0:2, 0:1)
1:0 Winchester - Desjardins - Boyle 03:10
1:1 Turris - Gonczar - Alfredsson 10:09
1:2 Karlsson - Turris - Foligno 24:30
1:3 Greening - Kuba - Spezza 34:50 PP
1:4 Greening - Spezza - Cowen 49:34
Strzały: 37-21.
Minuty kar: 10-8.
Wznowienia: 28-34.
Ataki ciałem: 17-19.
Widzów: 17 562.
Serię trzech porażek przerwał lokalny rywal Senators, Toronto Maple Leafs. Ekipa Rona Wilsona pokonała u siebie Minnesota Wild 4:1. Phil Kessel strzelił 25. gola w sezonie, ponadto na listę strzelców wpisali się Nazem Kadri, Joey Crabb i Michaił Hrabouski, a rewelacyjny w tym sezonie Joffrey Lupul asystował trzykrotnie i awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji punktowej. Wild przegrali czwarty mecz z rzędu i 11 kolejnych gier wyjazdowych. Od 17 grudnia, kiedy prowadzili w ligowej tabeli, podopieczni Mike'a Yeo wygrali zaledwie 2 z 15 spotkań.
Cztery gole strzelone w trzeciej tercji dały Boston Bruins zwycięstwo 4:1 nad New Jersey Devils. Strzelali je Andrew Ference, Nathan Horton, Gregory Campbell i Chris Kelly. Trafienie tego ostatniego, już do pustej bramki rywali w ostatniej minucie, dało Bruins 19 000 goli w historii klubu. Campbell do swojego gola dołożył asystę i zmierzył się na pięści z Bradem Millsem. Był to pierwszy hat trick Gordie'ego Howe'a w karierze gracza, którego ojciec, Colin z powodu możliwego konfliktu interesów zrezygnował z funkcji osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę w lidze w czerwcu ubiegłego roku, gdy Bruins z jego synem w składzie dotarli do finału NHL.
New York Rangers stracili miano najlepszej drużyny w NHL przegrywając 1:4 z Pittsburgh Penguins. Jewgienij Małkin strzelił dwa gole i z 54 "oczkami" prowadzi w klasyfikacji punktowej ligi, Chris Kunitz zaliczył bramkę i asystę, a trafił także Richard Park. Do składu "Pens", którzy wygrali czwarty mecz z rzędu wrócił Kris Letang, ale wciąż brakuje w nim Sidneya Crosby'ego i Jordana Staala. Małkin w 4 meczach, które nastąpiły po serii sześciu porażek "Pingwinów" strzelił 7 goli i uzyskał dwie asysty. W 8 styczniowych spotkaniach zdobył 9 bramek. Drużyna Rosjanina dzięki zwycięstwu awansowała na 3. miejsce w Dywizji Atlantyckiej i szóste w Konferencji Wschodniej.
W drugiej wczorajszej konfrontacji Nowy Jork - Pensylwania górą była ekipa z przedmieść "Wielkiego Jabłka". New York Islanders pokonali 4:1 Philadelphia Flyers. "Wyspiarze" dzięki golom Matta Moulsona, Josha Baileya, Marka Streita i Michaela Grabnera przerwali serię 13 porażek z "Lotnikami". W bramce Islanders świetnie spisał się Jewgienij Nabokow, który obronił 40 z 41 strzałów rywali. Z ostatnich 25 meczów ze swoim wczorajszym rywalem, Islanders wygrali zaledwie 2. Czwartkowa wygrana dała im awans na 12. miejsce w Konferencji Wschodniej, ale do pozycji dającej awans do play-offów tracą 10 punktów.
Nashville Predators głównie dzięki fantastycznej dyspozycji Pekki Rinne w bramce pokonali najsłabszy zespół w NHL, Columbus Blue Jackets. "Preds" mieli z nisko notowanymi rywalami spore problemy, ale fiński bramkarz obronił 38 strzałów, zapisując na swoje konto czwarty w tym sezonie i pierwszy od 3 listopada "shutout". Predators wygrali 3:0 także dzięki golowi i asyście Martina Erata oraz bramkom Mike'a Fishera i Shea Webera. Pekka Rinne w ostatnich czterech sezonach nie wpuścił gola w 24 meczach, co jest najlepszym wynikiem w lidze.
St. Louis Blues nie potrzebują strzelać wielu goli, by wygrywać. Zwłaszcza, że sami mało tracą. Wczoraj gol Alexa Pietrangelo z 55. minuty dał im zwycięstwo 1:0 nad Edmonton Oilers. Jaroslav Halák zaliczył drugi "shutout" z rzędu, ale Oilers specjalnie mu tego nie utrudniali, bo oddali zaledwie 15 strzałów. Blues punktowali w 14 meczach z rzędu, co jest rekordem klubu. 62 punkty dają im drugi najlepszy bilans w Konferencji Zachodniej, ale gracze Kena Hitchcocka zajmują w niej dopiero czwarte miejsce, bo nie są nawet liderem swojej dywizji. Drużyna z St. Louis nie straciła gola w 9 meczach obecnego sezonu i jest pod tym względem najlepsza w całej NHL.
Jedenastej z rzędu porażki na wyjeździe doznała ekipa Buffalo Sabres, która w Winnipeg uległa Jets 1:4. Nikołaj Antropow i Andrew Ladd zaliczyli dla gospodarzy gola i asystę, Tobias Enström strzelił bramkę na wagę zwycięstwa, a strzelecki dorobek Jets uzupełnił Tim Stapleton. Enström zdobył bramkę w trzecim meczu z rzędu. Nim klub przeniesiono do Winnipeg, w barwach Atlanta Thrashers nie zdarzyło mu się trafić nawet w dwóch kolejnych spotkaniach. 11 kolejnych porażek Sabres na wyjeździe to niechlubny rekord klubu.
Najlepszy bilans w całej lidze mają od wczoraj Detroit Red Wings, którzy pokonali 3:2 po rzutach karnych Phoenix Coyotes. Swoją kolejną młodość wydaje się przeżywać Todd Bertuzzi, który jako jedyny trafił z karnego, a wcześniej zdobył gola z gry, podobnie jak Ian White. Bertuzzi przesądził o wyniku efektownym strzałem po obrocie wokół własnej osi, a jego zespół wygrał wszystkie 4 serie karnych w tym sezonie. Nie licząc wczorajszego zwycięskiego karnego, w 4 ostatnich spotkaniach 36-letni napastnik strzelił 4 gole i 2 razy asystował. Red Wings wygrali piąty mecz z rzędu i z 63 punktami prowadzą w tabeli całej ligi. O tym, jak zacięta jest walka na szczycie Konferencji Zachodniej niech świadczy fakt, że jeszcze wczoraj prowadzący w niej Chicago Blackhawks po zwycięstwach "Czerwonych Skrzydeł" i St. Louis Blues osunęli się na trzecie miejsce w Dywizji Centralnej, co daje dopiero piątą pozycję na Zachodzie.
Rzut karny Todda Bertuzziego
Także karne dały zwycięstwo Calgary Flames nad Los Angeles Kings. Zwycięskiego gola zdobył w nich Mike Cammalleri, wcześniej karnego wykorzystał Olli Jokinen, a z gry dla Flames trafił Jarome Iginla. Trener "Płomieni" Brent Sutter zwycięstwem 2:1 zrewanżował się prowadzącemu Kings starszemu bratu, Darrylowi za sobotnią porażkę w Calgary. Przy okazji szkoleniowiec Flames odniósł dwusetne trenerskie zwycięstwo w NHL. Iginla zdobył swoją 502. bramkę w lidze i awansował na 40. miejsce w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów ex aequo z Joe Mullenem.
WYNIKI
TABELE
Komentarze