NHL: Eberle daje Oilers wygraną (WIDEO)
Trener Edmonton Oilers Todd McLellan otwarcie mówił o tym, że nie jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Możliwe, że „Nafciarze” wyciągnęli wnioski z ostatnich porażek, wczoraj pokonali po ciężkiej batalii Boston Bruins 3:2. Zadecydował rzut karny w wykonaniu Jordana Eberle.
Pierwszych dwóch miesięcy tegorocznej kampanii ekipa z prowincji Alberta nie może zaliczyć do udanych. Wczorajsza wygrana była zaledwie dziewiątą, którą Oilers zapisali na swoim koncie. Tym samym podopieczni McLellana dobili do okupujących dno tabeli trzech zespołów, które nie przekroczyły jeszcze bariery dwudziestu „oczek”. Co poniektórzy fani kanadyjskiego klubu tradycyjnie zaczęli już spisywać ten sezon na straty. Trudno o dobre humory, w końcu wciąż z powodu urazu nie gra Connor McDavid, w którym pokładano wielkie nadzieje. Z meczu na mecz lista kontuzjowanych tylko się wydłuża. W ostatnim czasie dopisano do niej Naila Jakupowa, który pod nieobecność „jedynki” tegorocznego draftu prowadził ofensywę „Nafciarzy”.
Po pięciomeczowej serii wyjazdowej, podczas której Oilers triumfowali tylko raz, przyszedł czas na powrót do domu. Rexall Place okazało się minionej nocy szczęśliwe. W pierwszej tercji nie doczekaliśmy się żadnej bramki, głównie z powodu świetnie broniących golkiperów. Wynik dopiero po trzydziestu minutach gry otworzył Mark Letestu. 30-letni Kanadyjczyk skorzystał na błędzie obrońców bostońskiej drużyny. Przejął krążek i wraz z Mattem Hendricksem pognał w stronę Tukki Raska, po chwili umieścił gumę w siatce. To pierwsze w tej kampanii trafienie zawodników Oilers podczas, gdy grają w osłabieniu liczebnym.
Na odpowiedź ze strony przyjezdnych nie trzeba było czekać długo. Jeszcze przed drugą przerwą Torey Krug wykorzystał zamieszanie pod bramką Andersa Nilssona. Obrońca „Niedźwiadków” posłał krążek w stronę całkowicie zdezorientowanego golkipera Oilers i lampka za plecami Szweda zapaliła się po raz pierwszy tego wieczoru.
Na początku trzeciej odsłony meczu gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, ale i tym razem podopieczni Claude’a Juliena zdołali doprowadzić do wyrównania wyniku. Dogrywka nie wyłoniła zwycięzcy, spotkanie musiała zakończyć seria rzutów karnych. Jedynym, który pokonał bramkarza rywali w konkursie najazdów był Jordan Eberle. Kanadyjczyk „zatańczył” z krążkiem, wyczekał na ruch Raska, po czym posłał gumę tuż nad lewym barkiem Fina dając „Nafciarzom” wygraną.
Edmonton Oilers – Boston Bruins 3:2 (0:0, 1:1, 1:1, 0:0, 1:0)
1:0 Letestu – Hendrick, Sekera 30:23 (w osłabieniu)
1:1 Krug – Bergeron, McQuaid 38:27
2:1 Hendricks – Letestu, Korpikoski 49:22
2:2 Chara – Krejčí, Eriksson 56:39
3:2 Eberle (decydujący rzut karny)
Minuty kar: 4-10
Strzały na bramkę: 36-40
Widzów: 16,839
Po raz pierwszy w historii północnoamerykańskiej ligi derby Nowego Jorku odbyły się na Brooklynie. W hali Barclays Center, w której New York Islanders grają od września, triumfowali wczoraj gospodarze. Mecz rozstrzygnięto w serii rzutów karnych, o wygranej „Wyspiarzy” zadecydowało trafienie Kyle’a Okposo. Media zza oceanu zwróciły jednak większą uwagę na inną próbę. Obrońca New York Rangers Dan Boyle, do którego należało „ostatnie słowo” w tej potyczce, do bramki Jaroslava Haláka podjechał w spowolnionym tempie. Słowak okazał się w tej sytuacji górą i to Isles dopisali do swojego dorobku kolejne dwa punkty.
Tampa Bay Lightning zwyciężyli minionej nocy w starciu z Anaheim Ducks 2:1, chociaż do bramki Johna Gibsona trafiali czterokrotnie. Aż trzy gole, bo także jeden ze strony gospodarzy, zostały w tym pojedynku przez sędziów niezaliczone, a wszystko to stało się w ciągu jednej tercji. Wtedy też ustrzelono decydującego gola - Jonathan Drouin podał zza bramki do Jonathana Marchessaulta, ten uderzył bez namysłu i lampka za plecami 22-letniego Amerykanina zapaliła się na czerwono. W tym przypadku arbitrzy nie mieli żadnych wątpliwości.
O świetnym debiucie Garreta Sparksa kibice Toronto Maple Leafs zdążyli już zapomnieć. Wczoraj 22-letni Amerykanin wpuścił aż sześć goli, „Klonowe Liście” przegrały na wyjeździe z Winnipeg Jets 1:6. Świetne zawody rozegrała druga formacja ofensywna „Odrzutowców” – Drew Stafford, Mark Scheifele i Matthieu Perreault zgromadzili łącznie aż siedem punktów.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze