NHL: Seria Kane’a trwa (WIDEO)
Czwartą wygraną z rzędu na własnym lodzie zaliczyli minionej nocy hokeiści Chicago Blackhawks. Podopieczni Joela Quenneville’a pokonali Vancouver Canucks 4:0, świetny występ zanotował Corey Crawford. Kanadyjczyk wybronił 30 strzałów rywali i po raz czwarty w tym sezonie zachował czyste konto.
Patrick Kane, który lideruje klasyfikacji punktowej ligi dopisał kolejne „oczko” do swojego konta w pierwszej tercji wczorajszego starcia. To 26. spotkanie z rzędu, w którym 26-letni napastnik zapisuje się do protokołu meczowego. Tym samym Amerykanin pobił rekord Sidneya Crosby’ego, to najdłuższa taka seria wypracowana przez aktywnego zawodnika. Tym razem Kane zaliczył jedną asystę. Co ciekawe, skrzydłowy Blackhawks zjechał już na ławkę, kiedy gumę w siatce umieścił Duncan Keith.
- Podałem krążek, a 10 albo 15 sekund później padła bramka - powiedział po meczu popularny „Kaner”. - Tak naprawdę nie wiedziałem, że asystowałem przy tym trafieniu, dowiedziałem się dopiero, kiedy spiker to ogłosił. Miałem nadzieję, że to nie była pomyłka i nie odwołają tego.
Wynik 1:0 utrzymywał się przez kolejne czterdzieści minut. Dopiero w trzeciej odsłonie meczu Dennis Rasmussen podwoił prowadzenie gospodarzy. Debiutant, który grał wczoraj w czwartej formacji ofensywnej ustrzelił drugiego gola w tegorocznym sezonie, a był to zaledwie jego trzeci mecz w barwach „Jastrzębi”.
Na pół minuty przed końcową syreną do pustej bramki krążek skierował Andrew Shaw. Jednak okazuje się, że to nie 24-letni Kanadyjczyk domknął wynik tego pojedynku. Już po powrocie Ryana Millera pomiędzy słupki bramki Canucks „Chelsea Dagger” rozbrzmiała w United Center po raz kolejny. Pierwsze trafienie w karierze wywalczył Brandon Mashinter.
Ponownie popis umiejętności dał Corey Crawford. Kanadyjski golkiper wybronił 30 strzałów rywali i drugi raz z rzędu nie pozwolił sobie choćby na jeden błąd. To czwarta wygrana z rzędu dla 30-latka.
Chicago Blackhawks – Vancouver Canucks 4:0 (1:0, 0:0, 3:0)
1:0 Keith – Panarin, Kane 11:51 (w przewadze)
2:0 Rasmussen – Bickell, Shaw 51:36
3:0 Shaw – Hjalmarsson 59:29 (pusta bramka)
4:0 Mashinter – Daley, Rasmussen 59:50
Minuty kar: 6-4
Strzały na bramkę: 30-30
Widzów: 21,711
Takim samym wynikiem zakończyło się wczorajsze starcie pomiędzy New York Islanders i New Jersey Devils, triumfowali „Wyspiarze”. Thomas Greiss interweniował udanie 27 razy i po raz pierwszy w aktualnej kampanii zachował czyste konto. Katem drużyny z Newark okazał się Marek Židlický, który jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował barwy „Diabłów”. Doświadczony defensor ustrzelił dwa gole.
Z 43. strzałami hokeistów St. Louis Blues zmierzył się minionej nocy Siemion Warłamow. Golkiper Colorado Avalanche spisał się wyśmienicie, tylko raz krążek znalazł się za jego plecami. Znacznie mniej pracy po drugiej stronie lodowiska miał Jake Allen. W stronę 25-letniego Kanadyjczyka podopieczni Patricka Roy gumę posyłali zaledwie 17 razy. To jednak wystarczyło - już w pierwszej tercji „Lawiny” wypracowały sobie dwubramkowe prowadzenie, później już tylko się broniły. Ostatecznie zakończyło się na 3:1 dla Avs.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze