NHL: Dwukrotny zdobywca Pucharu Gagarina zadebiutuje w NHL w wieku 28 lat (WIDEO)
Jan Kovář uzgodnił z New York Islanders warunki jednorocznego kontraktu. Będzie to debiut Czecha w najlepszej lidze świata. Ostatnie pięć lat spędził w Mietałłurgu Magnitogorsk w KHL.
Vladimír Vůjtek z agencji Eurohockey Services, reprezentującej gracza potwierdził fakt podpisania umowy. O tym, że Kovář chce spróbować swoich sił w NHL było wiadomo już od dawna. Potwierdził to fakt, iż zawodnik po ostatnim sezonie nie przyjął oferty przedłużenia kontraktu w Magnitogorsku. – Pracowaliśmy nad tym już od 4 miesięcy wraz z moim kolegą Michalem Sivkem i naszym partnerem Allanem Walshem który prowadził rozmowy za oceanem – powiedział Vůjtek.
Ekipy z NHL monitorowały Kovářa już od dłuższego czasu. Jednym z najbardziej zainteresowanych jego usługami była ekipa Chicago Blackhawks. Były gracz pilzneńskiego klubu musiał jednak najpierw wypełnić kontrakt, którym był związany z Magnitogorskiem. Czech mógł pozostać w lidze KHL, bowiem miał kilka ciekawych propozycji, co potwierdził Vůjtek: - Honza mógł zostać w tej lidze, miał kilka propozycji, nie tylko z Mietałłurga.
Jedna z propozycji, którą miał była bardzo intratna. Przyjmując ją zostałby jednym z pięciu najlepiej opłacanych hokeistów w KHL. Vůjtek stwierdził: - Jan postanowił jednak inaczej. On ma świadomość, że to prawdopodobnie ostatnia szansa na zaistnienie w NHL. Gdyby zdecydował się teraz na kolejny kontrakt w KHL to raczej nie udałoby mu się już później spróbować za oceanem. Rozmawialiśmy o tym bardzo długo, Jan rozważał to przez cały ostatni sezon.
Kovář już po ubiegłorocznych MŚ w Paryżu i Kolonii mówił głośno o swoim zainteresowaniu grą w NHL. Wtedy sprawa była dla niego nieosiągalna, ale w tym roku nic nie stało już na przeszkodzie, by zrealizować to zamierzenie. Sam zainteresowany powiedział: - Nie powiem, że to było zawsze moje marzenie, ale oczywiście NHL jest wyzwaniem dla każdego hokeisty. Długi czas myślałem o tym i chcę spróbować. Nie chciałbym kiedykolwiek w życiu żałować, że nie podjąłem tego wyzwania.
Czas mijał i pomimo zainteresowania poszczególnych ekip sprawy nie posuwały się do przodu. Dopiero ostatnie dni nasycone były odpowiednią dynamiką. – Honza miał wiele propozycji, dlatego usiedliśmy z Walshem i wybraliśmy tą najkorzystniejszą. Trafiło na „Wyspiarzy”, z którymi związał się jednoroczną umową – powiedział Vůjtek.
Informację potwierdził także klub z Nowego Jorku. Agent zawodnika podsumował całą transakcję w następujący sposób: - Dla Honzy to bardzo dobra oferta. Jego dołączenie do Islanders było możliwe dzięki odejściu Johna Tavaresa. Klub zaczął szukać doświadczonego środkowego, który mógłby zająć miejsce w pierwszej lub drugiej formacji. Sytuację ułatwił fakt, że o moim podopiecznym działacze z Nowego Jorku mieli dostatecznie dużo informacji, żeby podjąć decyzję.
Choć sam klub nie ujawnił szczegółów finansowych transakcji to wiadomo, że 28-letni Czech otrzyma za rok gry w NHL 2 miliony dolarów i jak mówi Vůjtek już nie może się doczekać, kiedy rozpocznie się jego kariera za oceanem: - Honza nie może się już doczekać debiutu w NHL. Teraz naprawdę ciężko trenuje, bo jak twierdzi musi być dobrze przygotowany. Zawodnik przebywa obecnie w Czechach, gdzie pracuje indywidulanie. – Najprawdopodobniej Honza w sierpniu poleci do Montrealu do ośrodka Octagon, gdzie trenuje wielu czeskich zawodników – powiedział Vůjtek.
Napastnik rodem z Piska podczas pięciu lat gry w KHL wypracował sobie meczową średnią punktową na poziomie przekraczającym jeden punkt. Zdobył 286 „oczek” (97G + 189A) w 285 meczach. W rodzimej lidze w barwach zespołu z Pilzna wystąpił 236 razy i zaliczył 162 punkty (60G + 102A).
W 2013 roku został mistrzem Czech z ekipą HC Pilzno oraz najlepszym zawodnikiem tamtejszej ekstraklasy, jak również najbardziej wartościowym graczem play-offów, w których odnotował najwyższy spośród wszystkich hokeistów ranking +/- (+12), miał najwięcej asyst (15), był najlepszym strzelcem (11) i wreszcie najskuteczniejszym hokeistą tamtych rozgrywek postsezonowych (26).
W następnej edycji ligowej występował już w KHL, gdzie od razu został zaproszony do Meczu Gwiazd, a już w debiutanckim sezonie zdobył z Magnitogorskiem główne trofeum, czyli Puchar Gagarina. Był najlepiej punktującym obcokrajowcem w KHL (68), a także wygrał klasyfikację asystujących bez podziału na nacje (45) oraz ranking +/- (+46).
Jan Kovář (z lewej) w meczu z Olimpijskimi Sportowcami z Rosji na Igrzyskach w Pjongczang.
Za nim Władisław Gawrikow.
W sezonie 2014/15 utrzymał status najskuteczniejszego obcokrajowca (68), w kolejnej kampanii po raz drugi świętował zdobycie Pucharu Gagarina i wygrał klasyfikację najlepiej asystujących w play-offach (15). Wystąpił w Meczu Gwiazd KHL i został wybrany do Drużyny Gwiazd tej ligi.
Te zaszczyty spadły na niego również w edycji 2016/17, kiedy to był najskuteczniejszym graczem play-offów (25) oraz odebrał Nagrodę Żelaznego Gracza (Iron Man), którą wręcza się zawodnikowi z najwyższą liczbą meczów rozegranych w ostatnich trzech sezonach.
Na arenie międzynarodowej Kovář nieprzerwanie przez pięć lat, począwszy od 2013 reprezentował swój kraj w turniejach mistrzostw świata. Dopiero w tym roku zdarzyło się, że napastnika zabrakło podczas duńskiego czempionatu, ale był obecny trzy miesiące wcześniej w czasie turnieju w Pjongczang, co było jego debiutem w rywalizacji olimpijskiej.
Piękna bramka Jana Kovářa w meczu ze Szwecją na MŚ w 2016 roku.
Komentarze