Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

NHL: "Czarny piątek" na bogato (WIDEO)

2018-11-24 07:09 NHL
NHL: "Czarny piątek" na bogato (WIDEO)

To był prawdziwie hokejowy "czarny piątek" za Oceanem. Na lód w lidze NHL wyjechało 30 z 31 zespołów, a wolne mieli tylko hokeiści Los Angeles Kings.


Długi weekend związany z obchodzonym w czwartek w Stanach Zjednoczonych Dniem Dziękczynienia liga NHL postanowiła wykorzystać do maksimum. Wczoraj odbyło się w niej aż 15 meczów, a dziś kibice będą mogli wybierać z kolejnych 11.


W Columbus odbył się tej nocy polskiego czasu mecz pomiędzy czołowymi zespołami konferencji wschodniej, w którym miejscowi Blue Jackets podejmowali Toronto Maple Leafs. Gospodarze pozwolili rywalom odrobić dwubramkową stratę, ale później znów strzelili dwa gole i wygrali 4:2.


Na początku była to rywalizacja głównie Andersona z Andersenem. W 4. minucie napastnik gospodarzy Josh Anderson z bliska dobił krążek do siatki po tym, jak bramkarz gości Frederik Andersen zatrzymał strzał Boone'a Jennera. Później to właśnie Anderson atakując za bramką niepewnie zachowującego się przy krążku Andersena zaczął ciąg wydarzeń, który doprowadził do tego, że uderzając z powietrza podwyższył na 2:0. Jeszcze w pierwszej tercji obrońca Maple Leafs Ron Hainsey strzałem z dystansu zmniejszył straty, a na początku drugiej odsłony Kasperi Kapanen szybko przejechał obok Jennera i pokonał Siergieja Bobrowskiego, doprowadzając do remisu 2:2. Rosyjski bramkarz był blisko zatrzymania tego strzału, ale krążek wytoczył się za jego plecy i wpadł do bramki.


Ostatnie słowa należały jednak do prowadzących w dywizji metropolitalnej Blue Jackets, a słynna armata w hali Nationwide Arena wystrzeliła po ich golach jeszcze dwukrotnie. Po raz pierwszy w najmniej spodziewanym momencie, bo gdy to Maple Leafs grali w przewadze. Tym razem bohaterem akcji był inny gracz z nazwiskiem na literę A. Strzelający ostatnio z godną podziwu regularnością Cam Atkinson w osłabieniu dostał podanie od Alexandra Wennberga, krótkim zwodem ograł Johna Tavaresa i pokonał Andersena. To już jego szósty kolejny mecz z golem. Potrzebuje jeszcze jednego, by wyrównać klubowy rekord Geoffa Sandersona z sezonu 2002-03.


To była także czwarta bramka Blue Jackets w osłabieniu w tym sezonie. Więcej strzelili tylko Arizona Coyotes, którzy mają aż 10 takich goli. Wynik meczu na 4:2 ustalił w trzeciej tercji Markus Hännikäinen. Bobrowski obronił 32 strzały i wygrał bramkarski pojedynek z Andersenem. Jego zespół ósmy raz w tych rozgrywkach zwyciężył w spotkaniu, w którym oddał mniej strzałów od rywali. - Chcieliśmy od początku zagrać mocno. Oni ruszyli na nas bardzo szybko i dobrze pracowali na naszych obrońcach. Musieliśmy znaleźć sposób, żeby wygrać ten mecz i właśnie to zrobiliśmy - skomentował Cam Atkinson po meczu. Jego zespół z 28 punktami utrzymał prowadzenie w dywizji metropolitalnej.


Z kolei Maple Leafs przegrali drugi mecz z rzędu i choć mają więcej punktów od swoich wczorajszych rywali, bo 30, to spadli już na trzecie miejsce w dywizji atlantyckiej. Wczorajszego wieczoru do najlepszych nie zaliczy ani Andersen, ani Morgan Rielly, który pierwszy raz w karierze w NHL uzyskał w meczu wynik -4 w statystyce +/-. Mimo to, trener gości Mike Babcock twierdził po spotkaniu, że jego podopieczni zasłużyli na zwycięstwo, choć uczciwie przyznał, że inaczej było w poniedziałkowym starciu obu drużyn w Toronto, które "Klonowe Liście" wygrały 4:2. - Szczerze mówiąc to był jeden z naszych najlepszych wyjazdowych meczów od dawna. Jeśli spojrzeć na te dwa nasze mecze z nimi, to chyba wyszło tak, jak powinno być - powiedział Babcock. - Oni powinni wygrać u nas, a my prawdopodobnie powinniśmy u nich. Nie zdobyliśmy tego, co chcieliśmy, ale takie rzeczy się zdarzają. Najważniejsze, że podobała mi się nasza gra.

Columbus Blue Jackets - Toronto Maple Leafs 4:2 (2:1, 1:1, 1:0)
1:0 Anderson - Jenner - Foligno 03:55
2:0 Anderson - Sedlák - Harrington 09:57
2:1 Hainsey 16:16

2:2 Kapanen - Kadri 22:58

3:2 Atkinson - Wennberg 36:14 (w osłabieniu)

4:2 Hännikäinen - Panarin - Murray 43:35

Strzały: 24-34.
Minuty kar: 6-4.
Widzów: 18 656.






Philadelphia Flyers przerwali serię czterech porażek wygrywając 4:0 z New York Rangers. Stojący w bramce "Lotników" Calvin Pickard obronił 31 strzałów i po raz pierwszy w tym sezonie, a czwarty w NHL zachował "czyste konto". Po raz ostatni bez straty gola rozegrał pełny mecz w NHL 7 lutego 2017 roku, jeszcze w barwach Colorado Avalanche przeciwko Montréal Canadiens. Z przodu brylowali Sean Couturier i Travis Konecny. Ten pierwszy oddał 8 strzałów, strzelił 2 gole i zaliczył asystę, a do tego wygrał 5 z 6 wznowień. Z kolei Konecny skompletował "hat trick Gordie'ego Howe'a" - zdobył bramkę, dwukrotnie asystował i stoczył bójkę z Ryanem Strome'em, którego wyzwał na pojedynek po ataku gracza Rangers na Couturiera przy bandzie. 3 asysty zaliczył Claude Giroux, a do pustej bramki trafił Jordan Weal. Co ciekawe, jego gol nie był ostatnim w meczu, bo Couturier swojego drugiego strzelił jeszcze później, już po powrocie do bramki Henrika Lundqvista, który obronił 42 strzały. Gol Konecny'ego był mocno przypadkowy. Po jego podaniu Lundqvist odbił "gumę" wprost w interweniującego obrońcę Rangers Brady'ego Skjeia, po czym ta wpadła do siatki.

Przypadkowy gol Travisa Konecny'ego



Washington Capitals pokonali Detroit Red Wings 3:1, odnosząc już czwarte zwycięstwo z rzędu. Decydujące były gole Michala Kempniego i Aleksandra Owieczkina w trzeciej tercji. Rosjanin wcześniej także asystował przy bramce, którą Tom Wilson doprowadził do remisu 1:1. Wilson zrewanżował się swojemu kapitanowi asystą przy jego golu. Bardzo dobry mecz w bramce obrońców Pucharu Stanleya rozegrał Braden Holtby, który obronił 31 strzałów. Drużynie z Detroit w niczym nie pomógł nawet fakt, że zaliczyła zaledwie 5 niewymuszonych strat krążka. Tylko raz w tym sezonie oddawała rywalom "gumę" rzadziej. Z kolei Capitals w drugim meczu z rzędu zablokowali aż 21 strzałów.

Dramatyczną końcówkę miał mecz Anaheim Ducks z Edmonton Oilers. "Kaczory" przegrywały do ostatniej minuty trzeciej tercji 0:1, ale na 17 sekund przed jej zakończeniem Nick Ritchie swoim pierwszym golem w sezonie doprowadził do remisu, a już w 14. sekundzie dogrywki zwycięstwo 2:1 dał drużynie z Anaheim Rickard Rakell. Szwed dwa sezony temu był najczęściej przesądzającym o zwycięstwach swojej drużyny zawodnikiem NHL. Zrobił to wówczas 10 razy. W poprzednich rozgrywkach udało mu się tylko 3-krotnie, a w tych strzelił wczoraj swojego pierwszego zwycięskiego gola. Dla Oilers był to drugi mecz i druga dogrywka pod wodzą nowego trenera Kena Hitchcocka, który wymaga od drużyny bardzo twardej gry na bandach, co było wczoraj widać. "Nafciarze" wykonali najwięcej w sezonie, bo 44 ataki ciałem. "Kaczory" po drugim zwycięstwie z rzędu zajmują z 25 punktami trzecie miejsce w dywizji Pacyfiku.

Świetny pościg w trzeciej tercji dał Minnesota Wild zwycięstwo nad Winnipeg Jets w meczu o drugie miejsce w dywizji centralnej. "Dzicy" przed własną publicznością przegrywali po dwóch tercjach 0:2 z zespołem z Winnipeg, który w przypadku zwycięstwa mógł ich wyprzedzić w tabeli, ale strzelili 4 gole bez odpowiedzi i ostatecznie zwyciężyli 4:2. Pogoń zaczął Nino Niederreiter, który później asystował przy wyrównującym trafieniu Erica Fehra, Eric Staal strzelił gola zwycięskiego, a wynik ustalił Zach Parise. Staal dał swojej drużynie zwycięstwo już w drugim kolejnym meczu i w 62. w karierze w NHL. Jedną z ozdób meczu była też fenomenalna parada bramkarza gospodarzy Alexa Stalocka, który w 4. minucie odbijaczką w efektownej pozie zatrzymał Kyle'a Connora, dobijającego strzał Patrika Laine. Bramkarz gospodarzy także jako pierwszy w tym sezonie na swojej pozycji zaliczył drugą asystę. Wild z 30 punktami są drudzy w dywizji, a swoim wczorajszym rywalom odskoczyli już na 4 "oczka". Meczu nie dokończył napastnik gości Andrew Copp, który w trzeciej tercji doznał kontuzji po wejściu J.T. Browna. Nieco później doszło do awantury, podczas której gracz Wild Nick Seeler został przez rywali wciągnięty do boksu Jets.

Fenomenalna parada Alexa Stalocka po strzale Kyle'a Connora





Trwa fantastyczna zwycięska seria Buffalo Sabres. Gol Jeffa Skinnera w przewadze w 4. minucie dogrywki pozwolił ekipie Phila Housleya pokonać Montréal Canadiens 3:2 i cieszyć się już z 8. zwycięstwa z rzędu. Wcześniej także Skinner w 58. minucie strzelił gola wyrównującego, którym doprowadził do dogrywki. 17 goli pozwoliło mu zostać współliderem klasyfikacji strzelców NHL. Wczorajsze trafienie w dogrywce było jego pierwszym takim w meczu NHL od stycznia 2016 roku, gdy jeszcze w barwach Carolina Hurricanes przesądził o zwycięstwie swojego zespołu nad Pittsburgh Penguins. Dla Sabres swojego gola zdobył wczoraj także młody Casey Mittelstadt. Zespół z Buffalo, który w poprzednim sezonie zamykał ligową tabelę, ma już na koncie aż 32 punkty. Wczoraj przez moment był liderem dywizji atlantyckiej i konferencji wschodniej, ale tylko do czasu zwycięstwa Tampa Bay Lightning. I tak awansował jednak na drugie miejsce w dywizji. Z kolei Canadiens przegrali trzeci mecz z rzędu i mają ciągle 27 "oczek".

New York Islanders trzykrotnie obejmowali prowadzenie w czasie trzech tercji rywalizacji z New Jersey Devils, ale rywale za każdym razem odpowiadali. Wreszcie jednak, gdy Matt Barzal strzelił gola na 4:3 dla "Wyspiarzy" w dogrywce, to szans na odpowiedź "Diabły" już nie miały. Wcześniej bramki dla zwycięzców zdobywali: Jordan Eberle, Anders Lee i Nick Leddy, który trafił po raz pierwszy w tym sezonie. Barzal, z kolei, pierwszy raz w tym sezonie strzelił zwycięskiego gola. Do tego błysnął aż 6 przechwytami. Bramkarz Islanders Thomas Greiss obronił 39 strzałów, bo to rywale strzelali częściej. Drużyna Barry'ego Trotza 10 ze swoich 11 zwycięstw w tym sezonie odniosła, gdy przeciwnicy oddawali więcej strzałów. Marcus Johansson doprowadził do dogrywki golem strzelonym na 11 sekund przed końcem trzeciej tercji, a wcześniej dla Devils trafił także Brian Boyle, który zdobył swój punkt nr 200 w NHL. Było to tym bardziej szczególne, że wczorajszym meczem klub z Newark promował walkę z chorobami nowotworowymi w ramach akcji "Hockey Fights Cance", a Boyle niedawno stoczył walkę z białaczką, która obecnie jest w stanie remisji. Przed rokiem także strzelił gola w takim szczególnym meczu, a na początku tego miesiąca zaliczył swój jedyny jak na razie hat trick w NHL w spotkaniu, którym akcję "Hockey Fights Cancer" promował klub Pittsburgh Penguins.


Vegas Golden Knights pokonali Calgary Flames 2:0, rewanżując się "Płomieniom" za porażkę 2:7 z poniedziałku. Rozgrywający swój setny mecz w NHL Alex Tuch najpierw strzelił gola, a później asystował w przewadze przy pierwszym w tym sezonie trafieniu Colina Millera. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak bramkarza finalistów ostatnich play-offów Marc-André Fleury'ego, który zatrzymał wszystkie 29 strzałów. To jego 52. mecz z "czystym kontem" w NHL. Wśród obecnie występujących w lidze bramkarzy jest czwarty, o jedno spotkanie za Pekką Rinne. Więcej razy nie dali się pokonać także Roberto Luongo (76) i Henrik Lundqvist (63). W obecnych rozgrywkach Fleury jest jedynym bramkarzem z 4 meczami bez straty gola. Flames przerwali serię trzech zwycięstw i stracili prowadzenie w dywizji Pacyfiku, a teraz z 27 punktami są w niej na drugim miejscu. Golden Knights mają 23 "oczka" i awansowali w tej samej dywizji na czwartą pozycję.


Boston Bruins przed własną publicznością pokonali Pittsburgh Penguins 2:1 po dogrywce. Joakim Nordström strzelił swojego pierwszego w NHL gola w dogrywce i pierwszego zwycięskiego od 28 marca 2017 roku, gdy jeszcze w barwach Carolina Hurricanes przesądził o zwycięstwie nad Detroit Red Wings. Wcześniej dla gospodarzy trafił Jake DeBrusk, a Jaroslav Halák obronił 36 strzałów. 35-krotnie skutecznie interweniował rozgrywający swój pierwszy mecz w tym sezonie jego vis-à-vis Tristan Jarry, który w ubiegłym tygodniu strzelił gola w meczu ligi AHL dla filialnego zespołu Wilkes-Barre/Scranton Penguins. Halák broni w obecnych rozgrywkach ze skutecznością 93,9 %. Wśród bramkarzy, którzy rozegrali więcej niż 5 meczów, lepszy jest tylko Rinne. Drużyna z Bostonu odniosła trzecie z rzędu zwycięstwo u siebie. 28 punktów daje jej czwarte miejsce w dywizji atlantyckiej. Penguins, którzy w całym meczu nie dostali ani jednej kary, przegrali 5 z ostatnich 6 spotkań, 5 z rzędu na wyjeździe i 5 ostatnich w Bostonie. Z dorobkiem 21 punktów są ostatni w dywizji metropolitalnej.


Tampa Bay Lightning obronili prowadzenie w konferencji wschodniej dzięki zwycięstwu 4:2 nad Chicago Blackhawks przed własną publicznością. Gospodarze wszystkie swoje gole strzelili w pierwszej tercji. Tyler Johnson trafił dwukrotnie, Brayden Point zdobył bramkę i zaliczył asystę, a na listę strzelców wpisał się też Ryan Callahan. Point ma już w tym sezonie 15 goli i jest najtańszym graczem NHL w przeliczeniu wysokości kontraktu na liczbę zdobytych bramek. Średnio każdy jego gol kosztuje klub 45,778 tys. dolarów. 30 strzałów graczy z Chicago obronił wczoraj Louis Domingue. Drużyna z Tampy prowadzi na Wschodzie z 33 punktami. Dokładnie tyle samo zdobyli liderujący całej lidze Nashville Predators, którzy są pierwsi dzięki większej liczbie zwycięstw w regulaminowym czasie i po dogrywkach. Tymczasem Blackhawks mają 21 "oczek" i są przedostatni w dywizji centralnej.


Jordan Martinook nieoczekiwanie poprowadził Carolina Hurricanes do zwycięstwa nad Florida Panthers. Gracz, który w 21 poprzednich meczach tego sezonu łącznie strzelił 4 gole, tym razem popisał się pierwszym w NHL hat trickiem, a "Huragany" wygrały 4:1. Przy wszystkich bramkach asystował Martinookowi Lucas Wallmark, a trafił także Teuvo Teräväinen. 34 strzały obronił z kolei bramkarz Curtis McElhinney. Martinook na gola czekał od 9 meczów, a łącznie w NHL ma 33 bramki w 269 spotkaniach. Drużyna z Raleigh wygrała trzeci mecz z rzędu i z 25 punktami jest czwarta w dywizji metropolitalnej. To był naprawdę czarny piątek dla Panthers. Nie dość, że przegrali, to jeszcze w pierwszej tercji kolejnej kontuzji nabawił się Roberto Luongo, który stracił prawie miesiąc po urazie kolana doznanym w pierwszym spotkaniu sezonu. Na razie nie wiadomo, jak poważna jest nowa kontuzja bramkarza. Na 17 zakończyła się najdłuższa do wczoraj trwająca seria meczów z punktem Mike'a Hoffmana. "Pantery" z 19 punktami są ostatnie w dywizji atlantyckiej i całej konferencji wschodniej. Po meczu gracze Hurricanes zaprezentowali specyficzną "cieszynkę" padając na lód jak kostki domina.


"Cieszynka" Carolina Hurricanes




J.T. Compher z Colorado Avalanche pokonał Arizona Coyotes ich własną bronią. "Kojoty" strzeliły w tym sezonie aż 10 goli w osłabieniach, ponad dwa razy więcej niż jakikolwiek inny zespół NHL, tymczasem wczoraj Compher dwukrotnie zaskoczył drużynę z Glendale golami w jednym osłabieniu podczas kary dla Mikko Rantanena. Później jeszcze sam Rantanen i Gabriel Landeskog zaliczyli po golu i asyście, a trafił również Tyson Barrie i "Lawina" wygrała 5:1. W poprzednich 21 meczach tego sezonu Avalanche zdobyli tylko jednego gola w osłabieniu. Compher strzelił 2 w swoich wcześniejszych 95 występach w NHL. Rantanen z 36 punktami umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi. Drużyna z Denver po trzecim zwycięstwie z rzędu z 28 punktami awansowała na trzecie miejsce w dywizji centralnej. Z kolei Coyotes przegrali trzecie kolejne spotkanie i mając 20 "oczek" są przedostatni w dywizji Pacyfiku.


Dwa gole w jednym osłabieniu J.T. Comphera




Prowadzący w tabeli całej ligi Nashville Predators przegrali na wyjeździe aż 2:6 z St. Louis Blues. Po golu i asyście dla zwycięzców zaliczyli: Ryan O'Reilly, Alex Pietrangelo i Brayden Schenn, a na listę strzelców wpisali się też: Iwan Barbaszew, Zach Sanford i Robby Fabbri. Schenn zaliczył "hat trick Gordie'ego Howe'a", bo już w 2. minucie pobił się z Ryanem Hartmanem. Jeszcze wcześniej, bo zaraz po pierwszym rzuceniu krążka walkę na pięści stoczyli: Austin Watson (NSH) i Patrick Maroon. Predators jeszcze w pierwszej tercji z powodu kontuzji stracili Kyle'a Turrisa, którego ostro zaatakował Schenn. Mimo porażki, z 33 punktami utrzymali prowadzenie w tabeli całej ligi. Tymczasem w boksie Blues swoje pierwsze zwycięstwo odniósł trener Craig Berube, który w poniedziałek zastąpił na stanowisku Mike'a Yeo. Jego drużyna z 19 punktami nadal jest jednak ostatnia w dywizji centralnej.


Dallas Stars pokonali Ottawa Senators 6:4. Kluczowe były 4 gole z rzędu strzelone przez "Gwiazdy" w drugiej i trzeciej tercji, które zmieniły wynik z 1:2 na 5:2. Dwa gole strzelił zaledwie 19-letni obrońca Miro Heiskanen, który dokładnie tyle samo bramek zdobył w swoich wcześniejszych 22 występach w NHL. Łącznie defensorzy Stars trafiali wczoraj do siatki aż 4 razy. Gavin Bayreuther strzelając do pustej bramki w końcówce zdobył pierwszego gola w NHL, a Taylor Fedun trafił w swoim pierwszym występie w tym sezonie. Pozostałe bramki zwycięzców były dziełami napastników: Jamie'ego Benna i Blake'a Comeau. Drużyna z Dallas oddała aż 54 strzały, czyli najwięcej od 8 listopada 1995 roku. Tylko jeden gracz z pola wczoraj nie strzelał. Stars mają 26 punktów i są na piątym miejscu w dywizji centralnej. Senators z dorobkiem 21 "oczek" zajmują przedostatnie w dywizji atlantyckiej.


San Jose Sharks wrócili na czoło dywizji Pacyfiku dzięki zwycięstwu 4:0 nad pogrążonym w kryzysie zespołem Vancouver Canucks. 19 skutecznych interwencji wystarczyło Aaronowi Dellowi do zachowania drugiego "czystego konta" z rzędu, Erik Karlsson strzelił gola i zaliczył dwie asysty, zwycięską bramkę zdobył Logan Couture, po raz 13. w sezonie trafił Timo Meier, a po raz pierwszy Melker Karlsson, który ustalił wynik. Asystujący dwukrotnie Joe Thornton wyprzedził Mario Lemieux i zajmuje samodzielne 11. miejsce w klasyfikacji asyst w historii NHL z wynikiem 1 035. Dell 2 ze swoich 5 meczów bez straty gola w NHL rozegrał przeciwko Canucks. Jego drużyna strzeliła 3 gole w przewagach. 18 z 24 karnych minut graczy Canucks otrzymał Antoine Roussel, który w jednej z przepychanek próbował ugryźć Marc-Édouarda Vlasica. Sharks mają 28 punktów. Ich wczorajsi rywale przegrali już ósmy mecz z rzędu i z 22 "oczkami" są na szóstym miejscu w dywizji Pacyfiku.


Antoine Roussel próbuje ugryźć Marc-Édouarda Vlasica





WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szop: ktoś tu pisal kiedys o tym Góralu
  • Goral99.: Z tego co wiem to nie jest to prawda.Malo tego wrobelki cwierkaja ze zaczynamy sezon z Bizubem Horawskim i Klimowskim
  • 1946KSUnia: Łyszczarczyk odkąd jest w Polsce to nie ten zawodnik co sprzed lat, gdy grał za granicą. Wtedy robił różnice w kadrze, teraz jakoś szczególnie się nie wyróżnia na tle reszty
  • szop: mam nadzieje ze chciales napisac z Horawskim Bizubem i Klimowskim
  • PanFan1: Łycha po tej kontuzji jakoś tak nie doszedł do swojego normalnego grania
  • Luque: Na jedno chciałbym zwrócić uwagę w tych meczach ze Słoweńcami, jak oni mocno pracują kijami i nie dają Nam dochodzić do czystej sytuacji... my tego nie robimy tak dobrze
  • Goral99.: Taka mam wlasnie nadzieję szopie..
  • fruwaj: Łycha po kontuzji nie gra kompletnie nic..
  • PanFan1: W niedzielę o 17:30 Panthers - Lightning pierwszy mecz PO
  • Luque: Myślicie że kontuzja kręgosłupa to takie nic?
  • szop: gra na zmiane wsrod bramkarzy to lipa
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe