Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

NHL: Rollercoaster dla lidera (WIDEO)

2018-12-30 07:06 NHL
NHL: Rollercoaster dla lidera (WIDEO)

Zespół Montréal Canadiens strzelił Tampa Bay Lightning w ich hali 5 goli, w szalonym meczu 3 razy obejmował prowadzenie i oddał więcej strzałów na bramkę lidera NHL. A i tak na koniec spotkania został bez punktów.


Canadiens w Amalie Arenie na Florydzie poszli na "wymianę ognia" z najlepszą drużyną tego sezonu NHL. Po dwóch golach strzelonych w odstępie zaledwie 16 sekund w połowie pierwszej tercji prowadzili już 2:0, później także 3:2 i 5:4, ale ostatnie słowa należały do gospodarzy. Dwa gole Adama Erne'ego w trzeciej tercji dały Lightning zwycięstwo 6:5.


Erne to dość nieoczekiwany bohater, bo we wcześniejszych 24 meczach w tym sezonie łącznie trafiał do siatki tylko 4 razy. A grał do wczoraj tylko 24 razy, ponieważ nie zawsze mieści się w składzie zespołu z tak szerokim wyborem w ataku. Ale lewoskrzydłowy "Błyskawicy" to także specjalista od trafień ważnych, ponieważ połowa z jego goli w tym sezonie dawała drużynie z Tampy zwycięstwa. Wczoraj zwycięski okazał się jego strzał z nadgarstka po podaniu Yanniego Gourde'a na zaledwie 62 sekundy przed końcem spotkania. Wcześniej osobiście doprowadził do remisu 5:5, dobijając strzał Antona Strålmana z dystansu. A do tego zaliczył asystę przy golu Gourde'a z pierwszej tercji i skończył mecz ze znakomitym wynikiem +4. A wszystko to w zaledwie 10 minut i 47 sekund pobytu na lodzie, bo właśnie tyle czasu dostał od trenera Jona Coopera.


- To jeden z takich wieczorów, o których się marzy. Człowiek chce być w stanie zrobić coś takiego - skomentował po spotkaniu 23-letni Amerykanin, którego klub z Tampy wybrał w 2013 roku z numerem 33 draftu NHL. Przyznał też, że gol w końcówce był raczej dodatkiem, bo jego formacja chciała przede wszystkim utrzymywać się przy krążku. - W tych ostatnich minutach mieliśmy przede wszystkim rozgrywać krążek w ich tercji i starać się go nie stracić. Ale Yanni dał radę go do mnie dostarczyć, a ja spróbowałem umieścić go w bramce - skomentował bohater wieczoru.


Oprócz niego i Gourde'a, stojącego w bramce gości Anttiego Niemiego pokonali: Strålman oraz dwaj bardziej oczekiwani strzelcy: Nikita Kuczerow i Tyler Johnson. Kuczerow ma już 63 punkty i prowadzi w ligowej klasyfikacji punktowej. Po tych golach w odstępie 38 sekund gospodarze w drugiej tercji wyszli na jedyne aż do zwycięskiego gola prowadzenie w meczu. Bramkarz Lightning Andriej Wasilewski kapitulował po dwóch strzałach Andrew Shawa, a po jednym razie: Kenny'ego Agostino, Jordie'ego Benna i Bretta Kulaka.


Już po raz drugi w ciągu trzech dni lider tabeli NHL wygrał dzięki swojemu ofensywnemu potencjałowi, bo w czwartek także 5 goli strzeliła mu drużyna Philadelphia Flyers i także skończyło się 6:5, tyle że po dogrywce. "Błyskawica" w trzecim kolejnym meczu strzeliła 6 goli, a w każdym z ostatnich 6 spotkań przynajmniej pięciokrotnie trafiała do siatki. Odniosła 5 zwycięstw z rzędu, w 14 meczach z rzędu zdobywała punkt, wygrywając aż 13 z nich. Ostatni raz zespół Coopera przegrał po trzech tercjach 27 listopada, gdy było 1:3 w meczu z Anaheim Ducks. 62 punkty dają mu zdecydowane prowadzenie w tabeli całej ligi. Dokładnie tyle samo na tym etapie miał w sezonie 1976-77 zespół... Montréal Canadiens, który ustanowił później rekord rozgrywek zasadniczych, zdobywając łącznie 132 "oczka".


Tymczasem Canadiens, którzy dzień wcześniej wygrali w Sunrise z Florida Panthers, ponieśli porażkę po serii trzech zwycięstw, która pozwoliła im awansować na miejsce dające na koniec sezonu awans do play-offów. Co prawda 45 punktów oznacza w najsilniejszej w tym sezonie dywizji atlantyckiej tylko piąte miejsce, ale jednocześnie drugie w wyścigu po dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej. Napastnik gości Brendan Gallagher po wczorajszym meczu nie cieszył się jednak specjalnie tym, że jego zespół strzelał częściej od najlepszej drużyny sezonu (38-32) ani tym, że potrafił mu strzelić 5 goli.


- Na tym etapie sezonu nie cieszymy się z "moralnych zwycięstw" - skomentował. - Można być zadowolonym z rzeczy, które robi się dobrze, ale ostatecznie jesteśmy rozczarowani. Oczywiście oni są dobrą drużyną i wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie. Wiedzieliśmy, co mamy robić. W takim meczu trzeba zagrać dobry hokej i to robiliśmy, ale też 6 krążków wpadło do naszej bramki, więc było z naszej strony dużo błędów.


Tampa Bay Lightning - Montréal Canadiens 6:5 (2:3, 2:2, 2:0)
0:1 Shaw - Tatar - Kotkaniemi 09:44 (w przewadze)
0:2 Agostino - Benn - Danault 10:00
1:2 Gourde - Erne - McDonagh 14:12
2:2 Strålman 17:07
2:3 Benn - Danault - Gallagher 17:35
3:3 Kuczerow - Hedman - Point 27:55 (w przewadze)
4:3 Johnson - Siergaczow - Kuczerow 28:33
4:4 Kulak - Tatar - Danault 32:19
4:5 Shaw - Lehkonen - Weber 33:11

5:5 Erne - Strålman - Hedman 49:36

6:5 Erne - Gourde - Cirelli 58:58

Strzały: 32-38.
Minuty kar: 6-6.
Widzów: 19 092.





New Jersey Devils pokonali Carolina Hurricanes 2:0, a bohaterem wieczoru został bramkarz "Diabłów" Mackenzie Blackwood, który po raz pierwszy w NHL zachował "czyste konto". Potrzebne mu było do tego 37 skutecznych interwencji. Zwycięskiego gola podczas gry w osłabieniu strzelił Pavel Zacha, który później także asystował, gdy w ostatniej minucie spotkania Andy Greene strzałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania. Blackwood dopiero po raz trzeci w swojej karierze dostał szansę rozpoczęcia meczu NHL. 2 dni wcześniej 22-latek obronił 40 z 42 strzałów w wygranym meczu z Boston Bruins. To już kolejny w tym sezonie bramkarz, któremu bohaterem pomógł się stać zespół z Raleigh. Hurricanes oddają najwięcej strzałów w NHL (średnio 37,3 na mecz), ale w całej lidze tylko najsłabsi Los Angeles Kings strzelili mniej goli. "Huragany" strzelały częściej od rywali w 30 z 37 meczów tych rozgrywek i 18 z nich przegrały. Nie udało im się wykorzystać żadnej z ostatnich 23 gier w przewadze. Obecnie mają na koncie 35 punktów, podobnie jak wciąż ostatni w dywizji metropolitalnej Devils, którzy jednak pierwszy raz od półtora miesiąca wygrali dwa kolejne mecze.

Na 4 zakończyła się najdłuższa w sezonie seria zwycięstw Los Angeles Kings. "Królowie" ulegli u siebie Vegas Golden Knights 1:4. Alex Tuch strzelił dla gości gola i zaliczył asystę, a na listę strzelców wpisali się także: specjalista od ostrej gry William Carrier, William Karlsson i Paul Stastny. 30 strzałów obronił bramkarz "Rycerzy" Malcolm Subban, który w 7. występie w tym sezonie wreszcie odniósł zwycięstwo. Carrier jak zwykle zaliczył najwięcej w drużynie, bo 4 ataki ciałem, ale jego zespół tym razem był w tym elemencie bardzo oszczędny. Golden Knights atakowali rywali ciałem tylko 14 razy, co jest ich drugim najniższym wynikiem w sezonie. Finaliści ostatnich play-offów są najczęściej grającą ciałem drużyną konferencji zachodniej w tych rozgrywkach (1 104 wejścia), a Carrier przewodzi klasyfikacji indywidualnej z wynikiem 204. Drużyna z Las Vegas ma na koncie już 48 punktów i jest trzecia w dywizji Pacyfiku. Kings, mimo zwycięskiej serii, pozostają ostatni w całej NHL z 33 "oczkami".

W radosnym hokeju w Edmonton znacznie lepiej sprawdził się zespół San Jose Sharks, który pokonał miejscowych Oilers 7:4. Niezwykle udany powrót po dwumeczowym zawieszeniu za faul na Austinie Wagnerze w derbach Kalifornii zaliczył Erik Karlsson, który wczoraj strzelił gola i aż trzykrotnie asystował. Po dwa razy do siatki trafili w zwycięskim zespole: Logan Couture i Melker Karlsson, a Joonas Donskoi i Tomáš Hertl zaliczyli po bramce i asyście. Gospodarzom na pocieszenie pozostał kapitalny gol w końcówce Connora McDavida, który dwukrotnie trafił do siatki - otwierając i zamykając strzelanie w tym meczu. W ostatnich sekundach kapitan Oilers z powietrza przerzucił krążek nad zaskoczonym bramkarzem Sharks Martinem Jonesem. W prowincji Alberta skończył się już jednak "miesiąc miodowy" trenera Kena Hitchcocka, pod wodzą którego zespół Oilers przegrał piąty mecz z rzędu i z 39 punktami zajmuje szóste miejsce w dywizji Pacyfiku. San Jose Sharks są w niej z 49 punktami na drugiej pozycji.

Kapitalny gol po strzale z powietrza Connora McDavida





Minnesota Wild wreszcie przerwali serię porażek. "Dzicy", którzy przegrali poprzednich 5 meczów, tym razem pokonali na wyjeździe lidera swojej dywizji centralnej Winnipeg Jets 3:1. Matt Bartkowski trafił do siatki po raz pierwszy w tym sezonie, Charlie Coyle strzelił swojego pierwszego zwycięskiego gola w tych rozgrywkach, a Eric Fehr ustalił wynik strzałem do pustej bramki w końcówce. 26 strzałów gospodarzy obronił Devan Dubnyk. Bartkowski jest szóstym obrońcą Wild, który strzelił w tym sezonie gola. Łącznie defensorzy tego klubu wpisywali się na listę strzelców już 26 razy, ale za 12 goli odpowiada jeden kontuzjowany Matt Dumba, który do momentu doznania urazu był najlepszym snajperem NHL wśród obrońców. Jets przegrali drugi kolejny mecz, a na domiar złego w trzeciej tercji z powodu kontuzji po zderzeniu z Lukiem Kuninem taflę opuścił Dustin Byfuglien, ukarany wczoraj finansowo za uderzenie kijem w rękę Johnny'ego Gaudreau w ostatnich sekundach piątkowego meczu z Calgary Flames. Drużyna z Winnipeg pozostaje jednak z 50 punktami na czele dywizji centralnej. Wild mają 39 "oczek" i zajmują w niej piątą pozycję.


Dogrywka przesądziła o zwycięstwie Boston Bruins 3:2 nad Buffalo Sabres. Jake DeBrusk doprowadził do niej golem w przewadze w 58. minucie, a zwycięstwo dał "Niedźwiedziom" Sean Kuraly, który dobił własny strzał obroniony przez Cartera Huttona. To dopiero jego trzeci gol w tym sezonie, drugi zwycięski w NHL, a pierwszy strzelony w dogrywce. Wcześniej swoje pierwsze trafienie w obecnych rozgrywkach zaliczył dla Bruins Noel Acciari. 26 strzałów obronił Tuukka Rask, który rozegrał 486. mecz w NHL i wyrównał klubowy rekord występów bramkarza w barwach ekipy z Bostonu, należący do grającego w niej przed II wojną światową Cecila "Tiny'ego" Thompsona, który swoją karierę sportową kończył jednym występem w barwach Buffalo Bisons w AHL. Thompson przeszedł do historii jako pierwszy bramkarz w NHL, który zaliczył asystę podając do partnera krążek kijem, a w 1929 roku sięgnął z Bruins po Puchar Stanleya. Hutton obronił wczoraj 39 strzałów. Sabres nadal są w tabeli dywizji atlantyckiej wyżej od swoich wczorajszych rywali. 48 punktów daje im w niej trzecie miejsce, podczas gdy ekipa Bruce'a Cassidy'ego ma 46 "oczek" i jest czwarta.


W Toronto spodziewano się wieczoru Johna Tavaresa, który po raz pierwszy zagrał przeciwko drużynie New York Islanders, w której spędził 9 pierwszych sezonów w NHL. Ale swojego byłego kapitana przyćmił fantastycznym występem najlepszy debiutant poprzednich rozgrywek Matt Barzal, który popisał się hat trickiem, strzelając 3 gole w odstępie zaledwie 7 minut i 44 sekund i prowadząc "Wyspiarzy" do zwycięstwa 4:0. To jego drugi hat trick w NHL. Ozdobą meczu był jednak gol, którego wcześniej strzelił Valtteri Filppula po efektownym przedarciu się przez obronę "Klonowych Liści". Wszystkie 36 strzałów gospodarzy obronił Robin Lehner. Szwed zachował "czyste konto" drugi raz w barwach Islanders, a 10. w NHL. Trener drużyny z Nowego Jorku Barry Trotz wygrał 782. mecz w NHL i zrównał się z zajmującym czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów legendarnym Alem Arbourem. Więcej zwycięstw na koncie mają tylko: Scotty Bowman, Joel Quenneville i Ken Hitchcock. Zespół Trotza ma 44 punkty i jest czwarty w dywizji metropolitalnej. Maple Leafs po raz pierwszy w historii nie strzelili Islanders gola u siebie i zakończyli serię 5 zwycięstw, ale ich 54 punkty to nadal drugi najlepszy wynik w całej lidze.


Gol Valtteriego Filppuli po akcji między obrońcami Toronto Maple Leafs



W "stołecznym" meczu Washington Capitals pokonali Ottawa Senators 3:2 dzięki nieoczekiwanym strzelcom. Tyler Lewington i Madison Bowey zdobyli swoje pierwsze bramki w NHL i pomogli obrońcom Pucharu Stanleya pokonać "Senatorów". Dla rozgrywającego swój drugi meczu Lewingtona był to szczególnie obfitujący w wydarzenia mecz, bo oprócz gola zaliczył asystę przy bramce Toma Wilsona i pobił się z Zackiem Smithem, notując "hat trick Gordie'ego Howe'a". Wilson oprócz bramki także uzyskał asystę, a Bowey do swojego gola dorzucił bójkę z Bradym Tkachukiem, którą spowodował ostrym atakiem na głowę rywala. Capitals prowadzili już 3:0, ale Senators zdołali odrobić dwa gole. W bramce ekipy z Ottawy zadebiutował wybrany w 2013 roku w drafcie NHL Szwed Marcus Högberg. Między słupkami w zwycięskim zespole stał Pheonix Copley, który obronił 31 uderzeń. Prowadzący w klasyfikacji strzelców Aleksandr Owieczkin nie trafił do siatki w piątym kolejnym spotkaniu. To jego najdłuższa seria bez gola od sześciomeczowej z listopada ubiegłego roku. Mistrzowie NHL po czwartym zwycięstwie z rzędu mają 51 punktów i prowadzą w dywizji metropolitalnej. Senators mają 34 "oczka" i są ostatni w atlantyckiej.


Świetna końcówka dała Florida Panthers zwycięstwo nad Philadelphia Flyers. "Pantery" do 54. minuty przegrywały 0:1, ale najpierw Mike Hoffman wyrównał, a później na 66 sekund przed końcem spotkania zwycięstwo 2:1 dał im Jonathan Huberdeau. Ten ostatni asystował także Hoffmanowi, a asysty przy obu golach zaliczył Aleksander Barkov. Obaj bramkarze obronili po 34 strzały, z tym, że James Reimer zjeżdżał z lodu jako zwycięzca, a Carter Hart jako pokonany. "Lotnikom" nic nie dało to, że zupełnie dominowali w kołach wznowień, wygrywając aż 44 z 62 "bulików". W tym sezonie są pod tym względem najlepsi w NHL (55,7 %). Claude Giroux wygrał wczoraj 14 z 17, a Sean Couturier 18 z 24 wznowień. Wśród graczy stających do "bulików" przynajmniej 100 razy pierwsze trzy miejsca pod względem współczynnika zwycięstw w całych rozgrywkach zajmują gracze z Filadelfii - Jordan Weal, Giroux i Scott Laughton. Ich drużyna z 35 punktami spadła jednak na ostatnie miejsce w dywizji metropolitalnej. Panthers mają 38 punktów i są na szóstej pozycji w dywizji atlantyckiej.


Prawdziwy popis gry w przewadze dał w St. Louis zespół Pittsburgh Penguins, który pokonał miejscowych Blues 6:1, strzelając w liczebniejszym składzie aż 4 gole. "Pingwiny" zamieniły na bramki wszystkie swoje gry w liczebniejszym składzie. W przewagach trafiali: Sidney Crosby, Juuso Riikola, Patric Hörnqvist oraz Jewgienij Małkin. Crosby dorzucił także dwie asysty, a Hörnqvist jedną. Z kolei Riikola zdobył pierwszego gola w NHL. Zach Aston-Reese także wpisał się na listę strzelców, a później stoczył pięściarski pojedynek z Joelem Edmundsonem. Swojego gola dołożył Jake Guentzel, a Matt Murray obronił 30 strzałów. Penguins są pod względem wykorzystywania przewag na piątym miejscu w NHL, ale w meczach wyjazdowych skuteczniej od nich robią to tylko Tampa Bay Lightning. Drużyna Mike'a Sullivana ma obecnie najdłuższą w tym sezonie, pięciomeczową serię zwycięstw. 46 punktów daje jej trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. Rozgrywający wczoraj swój mecz nr 4 000 w historii Blues z 34 punktami są ostatni w centralnej.


Trwa kryzys Nashville Predators. Podopieczni Petera Laviolette'a przegrali już szósty mecz z rzędu. Tym razem przed własną publicznością ulegli New York Rangers 3:4, mimo że po dwóch tercjach prowadzili 3:2. Wracający do składu po 5 meczach przerwy spowodowanej kontuzją Jesper Fast strzelił dla gości dwa gole, w tym zwycięskiego i zaliczył asystę, Chris Kreider uzyskał bramkę i dwie asysty, a na listę strzelców wpisał się także Marc Staal. Przy wszystkich czterech golach asystował z kolei Mika Zibanejad. Fast w poprzednich 31 meczach tego sezonu łącznie strzelił 3 gole. Zwycięstwo dał swojej drużynie po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach, a piąty w karierze. Zibanejad pierwszy raz w NHL asystował 4 razy w jednym spotkaniu. Drużyna z Nowego Jorku przerwała serię 3 porażek, a 39 punktów daje jej piąte miejsce w dywizji metropolitalnej. Predators, mimo najdłuższej w sezonie passy przegranych, pozostają z 46 "oczkami" drudzy w dywizji centralnej.


Dallas Stars wygrali u siebie z Detroit Red Wings 5:1. Aleksandr Radułow strzelił dwa gole, a po bramce i asyście zaliczyli Blake Comeau i Jason Spezza. Gola dla "Gwiazd" dorzucił także Tyler Pitlick. 33 strzały graczy "Czerwonych Skrzydeł" obronił Ben Bishop. Pokonał go jedynie Dylan Larkin, który wydłużył swoją serię meczów ze zdobytym punktem do 13. Drużyna z Dallas wygrała 4 z ostatnich 6 meczów, a 43 punkty dają jej czwarte miejsce w dywizji centralnej i drugie w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Z kolei Red Wings po czwartej porażce z rzędu z 36 punktami są przedostatni w dywizji atlantyckiej.


Chicago Blackhawks opuścili ostatnie miejsce w dywizji centralnej dzięki zwycięstwu 3:2 po dogrywce nad Colorado Avalanche. Wygraną dał w dodatkowej części meczu Patrick Kane, dla którego było to drugie trafienie w meczu. Wcześniej Amerykanin asystował także przy bramce Alexa DeBrincata. Zespół z Chicago wygrał, mimo że stracił dwubramkowe prowadzenie z pierwszej tercji. Podopieczni Jeremy'ego Collitona wygrali 5 z ostatnich 6 meczów w 2018 roku. Nowy rok rozpoczną we wtorek "Zimowym Klasykiem" z Boston Bruins na futbolowym Notre Dame Stadium w mieście Notre Dame. Przystąpią do niego z 36 punktami, co obecnie daje im przedostatnią pozycję w dywizji. Avalanche po czwartej porażce z rzędu pozostają na trzeciej pozycji w tej samej dywizji. Do tej pory zgromadzili 45 "oczek".


Także dogrywka pozwoliła ekipie Arizona Coyotes pokonać Anaheim Ducks 5:4. "Kojoty" do decydującego gola w dodatkowej części gry ani przez moment nie prowadziły. Przegrywały 0:2, 1:3 i 2:4, ale udało im się wyrównać. O ich zwycięstwie przesądził Nick Schmaltz, dla którego było to pierwsze trafienie w dogrywce meczu NHL. Wcześniej Amerykanin zaliczył także asystę. Również z golem i asystą mecz zakończył Oliver Ekman-Larsson, a na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się też: Christian Fischer, Nick Cousins i Jakob Chychrun. Zespół Ricka Toccheta z ostatnich 12 meczów wygrał 4, ale tylko raz triumfował po 60 minutach. 36 punktów daje mu ciągle przedostatnie, siódme miejsce w dywizji Pacyfiku, w której "Kaczory" z 44 punktami są na czwartej pozycji.


Ostatnią tej nocy dogrywkę obejrzeli kibice w Calgary, gdzie miejscowi Flames ulegli Vancouver Canucks 2:3. Spotkanie rozstrzygnął w jego dodatkowej części Alexander Edler, który wcześniej zaliczył także asystę przy bramce Brocka Boesera. Swojego 19. gola w sezonie strzelił dla gości także najskuteczniejszy gracz Canucks i najlepiej punktujący debiutant tych rozgrywek Elias Pettersson. Edler dał swojej drużynie zwycięstwo po raz pierwszy w tym sezonie. Co ciekawe, jego dwa ostatnie zwycięskie gole padały w dogrywkach, podczas gdy w pierwszych 11 sezonach w NHL nigdy w dogrywce do siatki nie trafił. Wczoraj szwedzki obrońca zaliczył także 4 zablokowane strzały. Flames oba gole strzelili w osłabieniu. Mają ich na koncie już 12 w tym sezonie i wyprzedzili w tej klasyfikacji dotychczasowych liderów NHL Arizona Coyotes. W żadnym z dwóch poprzednich sezonów żaden zespół nie strzelił więcej niż 12 goli w osłabieniu. "Płomienie", mimo porażki, utrzymały prowadzenie w dywizji Pacyfiku. Obecnie mają na koncie 50 punktów. Canucks z dorobkiem 42 zajmują w niej piąte miejsce.

WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe