Najbardziej utytułowany aktywny gracz NHL zakończył karierę (WIDEO)
1 200 meczów w NHL rozegrał łącznie Chris Kunitz. I więcej już nie rozegra. Czterokrotny zdobywca Pucharu Stanleya zakończył karierę sportową.
Kunitz, który w ostatnim sezonie reprezentował barwy Chicago Blackhawks, oficjalnie pożegnał się z grą w hokeja i został zatrudniony przez klub z Chicago jako doradca. Będzie wspierał sztaby szkoleniowe Blackhawks i ich filii w AHL Rockford IceHogs. W swoim ostatnim sezonie w NHL rozegrał 56 meczów, strzelił 5 goli i zaliczył 5 asyst. 39-letni Kanadyjczyk był jednym z najstarszych graczy ligi. Z jego rocznika '79 zostali w niej już tylko Patrick Marleau i Joe Thornton, a starszy jest wyłącznie Zdeno Chára.
Kunitz był także do dziś jedynym aktywnym hokeistą NHL, który zdobył cztery Puchary Stanleya. Po pierwszy sięgnął w 2007 roku w barwach Anaheim Ducks, a po trzy kolejne już jako zawodnik Pittsburgh Penguins w latach 2009, 2016 i 2017. Z reprezentacją Kanady wywalczył złoty medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi, a także srebrny na Mistrzostwach Świata w 2008 roku.
To tym bardziej imponujące osiągnięcia, że nigdy nie był draftowany do NHL. Rozegrał w niej jednak aż 1 022 mecze sezonów zasadniczych, strzelił 268 goli i zaliczył 351 asyst. W play-offach wystąpił 178 razy, zdobywając 93 punkty za 27 bramek i 66 asyst. Razem złożyło się to na 1 200 występów. W XXI wieku wśród zawodników, którzy nie znaleźli się w żadnym drafcie więcej punktów w sezonach zasadniczych zdobył od niego tylko Martin St. Louis, a w całej historii NHL zaledwie czterech niedraftowanych hokeistów rozegrało więcej spotkań w play-offach Pucharu Stanleya.
Kunitz był w NHL zawodnikiem pięciu klubów - Anaheim Ducks (początkowo jako Mighty Ducks of Anaheim), Atlanta Thrashers, Pittsburgh Penguins, Tampa Bay Lightning oraz Chicago Blackhawks. W barwach Thrashers rozegrał jednak tylko dwa mecze i dziś w specjalnym oświadczeniu, w którym ogłosił zakończenie kariery, zupełnie ten klub pominął, twierdząc, że grał w... czterech drużynach NHL. - Miałem szczęście przez 15 lat być częścią czterech wspaniałych organizacji. W pierwszej kolejności chcę serdecznie podziękować Anaheim Ducks, Pittsburgh Penguins, Tampa Bay Lightning oraz Chicago Blackhawks. Każdy z tych klubów był nie tylko dla mnie, ale także dla moich dzieci znakomitym przykładem tego, czym powinien być profesjonalizm - napisał.
Kunitz podziękował także członkom sztabów zespołów, w których występował podczas swojej długiej kariery. - Chcę podziękować właścicielom, trenerom, masażystom i wszystkim działaczom. Każdego dnia dawaliście przykład Waszej miłości do tego sportu, do drużyn i do całych społeczności. Miałem szczęście, że mogłem pracować z każdym z Was - napisał i wreszcie podziękował także kolegom. - Na koniec coś dla moich kolegów z drużyn: dziękuję Wam za wszystko. Gdy byłem młodym graczem nauczyliście mnie dawać z siebie wszystko, a Wasze przywództwo zrobiło ze mnie zawodnika, jakim wiedziałem, że mogę być. Dostałem okazję grania w najlepszych drużynach z najlepszymi zawodnikami i jestem wdzięczny za wszystkie radości i przyjaźnie, które zawiązaliśmy. Dziękuję za spełnienie moich marzeń z dzieciństwa - napisał.
Komentarze