The Great Eight w pogoni za rekordami
Okres świąteczno-noworoczny to idealny moment do podsumowań i wyznaczania sobie celów na kolejny rok. Choć wydawać by się mogło, że ktoś tak doświadczony i spełniony, jak 34-letni Aleksandr Owieczkin już nic nie musi, to jednak Rosjanin w 2020 roku… ma o co walczyć w NHL.
NHL wielkimi gwiazdami hokeja na lodzie stoi. Tak było, jest i będzie. Jedną z twarzy najlepszej ligi na świecie od dobrych kilkunastu lat jest Aleksandr Owieczkin. 34-latek, który wchodzi w swój 16 rok w NHL, ma na swoim koncie wiele wyróżnień i osiągnięć. Ale w 2020 roku może jeszcze bardziej wyśrubować kilka rekordów.
Długa lista hokejowych sukcesów
Owieczkin to wciąż aktywna legenda NHL i rosyjskiego hokeja. Doradca prezesa Dynamo Moskwa od początku swojej przygody z ligą w Ameryce Północnej broni barw Washington Capitals. W 2018 roku zdobył Puchar Stanleya, a lista większych i mniejszych wyróżnień jest bardzo długa. Od rekordów i nagród za sezon regularny, po osiągnięcia w All Star Game.
Rosjanin podpisując w 2008 roku 13-letni kontrakt opiewający na kwotę 124 milionów dolarów, stał się pierwszym w NHL hokeistą, który podpisał umowę na dziewięciocyfrową sumę pieniędzy. Owieczkin to także trzykrotny olimpijczyk i multimedalista mistrzostw świata w hokeju na lodzie.
Pobije rekordy NHL w 2020?
Nie oznacza to jednak, że po Pucharze Stanleya i sportowym oraz finansowym sukcesie „Owi” lub „The Great Eight”, jak jest nazywany, odcina już kupony. Nic z tych rzeczy, a wręcz przeciwnie. Doświadczony hokeista wciąż może i bardzo chce odnosić sukcesy i zaliczać się do ścisłej czołówki.
W obecnym sezonie Owieczkin po 40 rozegranych meczach ma na swoim koncie 24 strzelone gole i 14 asyst. Tym samym w 1124 meczach rozegranych w karierze w NHL, licznik Rosjanina wskazuje 682 gole. Plasuje się on na dwunastym miejscu w historii najlepszych strzelców NHL. Przed nim plasują się tacy zawodnicy, jak Teemu Selanne (684 gole), Mario Lemieux (690), Steve Yzerman (692) czy Mark Messier (694). Jeśli więc Owieczkin utrzyma formę i skuteczność, jeszcze w tym sezonie może wyprzedzić wyżej wymienione byłe gwiazdy NHL, przedzierając się do ścisłej czołówki strzelców w historii ligi. Ta sztuka graczowi Capitals udała się, jeśli chodzi o liczbę zdobytych bramek w przewadze. Owieczkin niedawno dołożył 256 trafienie podczas „power play”, dzięki temu w klasyfikacji wszech czasów zajmuje trzecie miejsce. Więcej goli w przewadze mają jedynie Dave Andreychuk (274) i Brett Hull (265).
Rezygnacja z All Star Game i kara
Dobitnym przykładem, że stary człowiek z Rosji nadal może i chce, jest fakt, że Owieczkin po raz drugi z rzędu zrezygnował z udziału w meczu All Star Game. Mecz Gwiazd NHL odbędzie się 25 stycznia 220 w St. Louis. Rosjanin został wybrany kapitanem zespołu Metropolitan Division, ale podziękował fanom za głosy i zrezygnował.
– Muszę słuchać swojego ciała – tłumaczył 34-letni hokeista, który chce się odpowiednio przygotować do drugiej części sezonu i walki z Capitals o Puchar Stanleya. Zgodnie z regulaminem Owieczkina czeka kara za rezygnację z udziału w All Star Game. Zostanie on odsunięty z jednego z meczów Washington Capitals. - Oczywiście nie chciałem pauzować w żadnym spotkaniu ligowym, ale takie są przepisy. Najważniejsze, abym był w pełni sił w play off - podkreślił Rosjanin, który w przeszłości siedem razy brał udział w Meczu Gwiazd NHL. Teraz ma jednak przyświecają mu wyższe cele…
Artykuł przygotowany we współpracy z STS.
Komentarze