NHL: Trzeci atak dał trzecie zwycięstwo Lightning (WIDEO)
Trzecia formacja ofensywna dała Tampa Bay Lightning zwycięstwo w meczu numer 4 serii play-off z Columbus Blue Jackets. Już tylko jednej wygranej potrzebuje "Błyskawica", by zagrać w półfinale konferencji wschodniej.
Lightning w tych play-offach grają bez swojego kapitana Stevena Stamkosa, a wczoraj w meczu numer 3 pierwszej rundy nie punktowały ich dwie pozostałe największe gwiazdy ofensywne - Nikita Kuczerow i Brayden Point. Ciężar gry wzięli więc na siebie napastnicy trzeciego ataku. Yanni Gourde w 25. minucie strzelił gola, który okazał się być zwycięskim, a wcześniej trafił do siatki jego kolega z tej samej formacji Barclay Goodrow. Goodrowowi asystował trzeci napastnik trzeciego ataku Blake Coleman. 28 z 29 strzałów Blue Jackets obronił Andriej Wasilewski i drużyna z Tampy ostatecznie wygrała 2:1, mimo że jej gracze byli lepsi w zaledwie 12 z 42 wznowień. Coleman i Goodrow trafili do zespołu z Florydy w lutym. Ten pierwszy ciągle jeszcze w nowych barwach nie strzelił gola, a drugi zaliczył wczoraj debiutanckie trafienie. W całej serii ich drużyna prowadzi teraz 3:1 i w środę będzie się starała zapewnić sobie awans do półfinału konferencji.
Columbus Blue Jackets - Tampa Bay Lightning 1:2 (0:0, 1:2, 0:0)
Atkinson (26.) - Goodrow (21.), Gourde (25.)
Stan serii: 1:3. Piąty mecz w środę.
Także jedno zwycięstwo dzieli od drugiej rundy play-offów Colorado Avalanche, którzy ostatniej nocy w meczu numer 4 swojej serii ćwierćfinału konferencji zachodniej rozbili Arizona Coyotes 7:1. To najwyższe zwycięstwo i największa liczba goli zdobyta przez którąś z drużyn w tegorocznych play-offach. Nazem Kadri strzelił dla "Lawiny" 2 gole i zaliczył asystę, po bramce i asyście uzyskali: Matt Calvert, Cale Makar i Mikko Rantanen, a do siatki trafili też: Joonas Donskoi i Matt Nieto. Najefektowniejszy był gol Makara. Debiutujący w tym sezonie w NHL obrońca w indywidualnej akcji na pełnej szybkości przedarł się przez obronę rywali i posłał krążek do siatki. "Avs" pozwolili rywalom oddać zaledwie 15 celnych strzałów. Tylko raz w obecnych rozgrywkach postsezonowych drużyna uderzała na bramkę rzadziej. Byli to także Coyotes w meczu numer 1 tej serii, przegranym przez nich 0:3 w ostatnią środę. Wczoraj ich bramkarz Darcy Kuemper po wpuszczeniu 4 z 22 strzałów nie wyjechał na trzecią tercję. Między słupkami zastąpił go Antti Raanta. Zwycięstwo drużyna ze stanu Colorado okupiła kontuzją dobrze spisującego się w tych play-offach André Burakovsky'ego, który doznał urazu blokując strzał.
Arizona Coyotes - Colorado Avalanche 1:7 (0:3, 1:1, 0:3)
Chychrun (34.) - Nieto (15.), Kadri (17.), (20.), Donskoi (32.), Makar (41.), Calvert (43.), Rantanen (57.)
Stan serii: 1:3. Piąty mecz w nocy ze środy na czwartek.
Piękny gol po indywidualnej akcji Cale'a Makara
3:1 w swojej serii prowadzą już także Boston Bruins, który wczoraj po raz trzeci pokonali Carolina Hurricanes. Tym razem było 4:3, choć do 48. minuty "Niedźwiedzie" przegrywały 0:2. Odmieniły jednak losy spotkania zdobywając 4 gole w ciągu niespełna 7 minut. Jake DeBrusk strzelił 2 gole, w tym zwycięskiego, Connor Clifton raz trafił do siatki i raz asystował, a swoją bramkę w kontrze "sam na sam" z bramkarzem zdobył również Brad Marchand. Bruins wygrali oba mecze po tym, jak ich pierwszy bramkarz Tuukka Rask zrezygnował z dalszego udziału w play-offach i wrócił do domu. Wczoraj w trzecim kolejnym spotkaniu musieli grać bez najlepszego strzelca sezonu zasadniczego Davida Pastrňáka, który jest kontuzjowany. Dla Hurricanes lider klasyfikacji punktowej fazy play-off Sebastian Aho zaliczył asystę. Drużyna z Raleigh zagrała bez kontuzjowanego w poprzednim spotkaniu swojego czołowego napastnika Andrieja Swiecznikowa, a w trzeciej tercji po ataku ciałem Charlie'ego McAvoya straciła Jordana Staala. W historii NHL drużyny prowadzące w serii 3:1 wygrywają ostatecznie w 90,6 % przypadków.
Carolina Hurricanes - Boston Bruins 3:4 (1:0, 1:0, 1:4)
Williams (10.), Martinook (33.), Teräväinen (59.) - DeBrusk (48.), (55.), Clifton (51.), Marchand (52.)
Stan serii: 1:3. Piąty mecz w środę.
Przebudzili się mistrzowie NHL. St. Louis Blues po 5 pierwszych porażkach w tych rozszerzonych play-offach teraz po raz drugi z rzędu pokonali Vancouver Canucks i wyrównali stan rywalizacji na 2:2. Tej nocy wygrali 3:1. 2 gole i asystę zaliczył najbardziej wartościowy gracz ubiegłorocznych rozgrywek o Puchar Stanleya Ryan O'Reilly, a bramkę i asystę kapitan mistrzów Alex Pietrangelo. 22 strzały obronił Jake Allen, który znów stanął między słupkami i wygląda na to, że odebrał pozycję "numeru 1" Jordanowi Binningtonowi. Allen broni w tych play-offach z najlepszą wśród wszystkich bramkarzy skutecznością 96 %. On i jego koledzy obronili wszystkie 7 osłabień w starciu z drużyną, która najlepiej w obecnych rozgrywkach wykorzystuje przewagi (33,3 %). Sami Blues zamienili na gole 2 z 5 swoich gier w liczebniejszym składzie. W ubiegłym sezonie w drodze do mistrzostwa drużyna z St. Louis w każdej serii play-off remisowała 2:2 i każdą wygrała.
Vancouver Canucks - St. Louis Blues 1:3 (0:1, 1:2, 0:0)
Miller (21.) - O'Reilly (17.), (27.), Pietrangelo (36.)
Stan serii: 2:2. Piąty mecz w nocy ze środy na czwartek.
Komentarze