Poważny uraz gwiazdy Lightning. Nie zagra w sezonie zasadniczym NHL
Kontuzja biodra odniesiona przez Nikitę Kuczerowa może całkowicie przekreślić marzenia Tampa Bay Lightning o obronie Pucharu Stanleya. W klubie z hrabstwa Hillsborough rozpoczęto wyścig z czasem, by doprowadzić rosyjską gwiazdę do pełni zdrowia na fazę play-off, o ile zespół w ogóle zdoła się do niej zakwalifikować.
O kontuzji poinformował trener Julien BriseBois na konferencji prasowej zwołanej we wtorek. Wyraził zarazem realną nadzieję, że napastnik będzie zdrowy na play-offy, do których powinno zakwalifikować się Lightning.
– Nikt nie kocha gry w hokej tak jak Nikita Kuczerow. Wiem, jaki ból sprawia mu opuszczenie rundy zasadniczej. Wiem też, jak ciężko będzie on pracował, by wrócić tak szybko, jak jest to możliwe. W tym też nasze zadanie, jako grupy zawodników, trenerów i zarządu, by dostać się do play-offów i dać „Kuchowi” szansę, by jeszcze zagrać w tym sezonie i obronić Puchar Stanleya, co jest naszym celem – powiedział Julien BriseBois.
Kuczerow występował w fazie play-off z urazem pachwiny, ale BriseBois nie łączy z nim aktualnej kontuzji. Po raz pierwszy o swym dyskomforcie Rosjanin poinformował sztab trenerski 3 grudnia. Po konsultacji lekarskiej wszyscy myśleli, że po krótkim okresie rehabilitacji będzie on zdrowy na start sezonu, który dla Tampy Bay rozpocznie się już 13 stycznia domowym meczem przeciwko Chicago Blackhawks.
Zastosowana terapia, polegająca na zastrzykach z kortyzonem, nie przyniosła jednak pożądanego efektu i niezbędna okazała się być interwencja chirurgiczna.
– Kiedy terapia nie zmierzała w dobrym kierunku, a Nikita wciąż zmagał się z bólem podczas jazdy na łyżwach, ponownie skonsultowaliśmy się z doktorem Kellym z Nowego Jorku. Wszyscy razem uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie operacja. To podobny zabieg, jaki jakiś czas temu przeszli Brayden Point czy Yanni Gourde i liczymy, że „Kuch” w pełni wyzdrowieje, tak samo jak oni. Doktor Kelly uważa, że czym później w karierze nastąpi taka operacja, tym większa szansa, że powrócisz do gry na tak samo dobrym, o ile nie lepszym poziomie – zapewnia kanadyjski trener.
Absencja hokeisty rodem z Majkop pozostawi sporą wyrwę w formacjach ofensywnych aktualnych zdobywców Pucharu Stanleya. 27-letni prawoskrzydłowy w ubiegłej fazie play-off zanotował 34 punkty za 7 bramek i 27 asyst w 25 meczach. Jego liczba kluczowych podań była piątym najlepszym wynikiem w historii ligi, a także rekordem wśród skrzydłowych.
Ponadto przewodził także wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej sezonu zasadniczego. Uzyskał w nim 85 „oczek” za 33 bramki i 52 asysty. Rok wcześniej natomiast wyśrubował niesamowity wynik 128 punktów, co było największą liczbą od 1996 roku. Stał się także drugim po Martinie St. Louisie zawodnikiem w historii Tampa Bay Lightning, który wygrał w pojedynczym sezonie Trofeum Harta (przyznawane najlepszemu zawodnikowi rozgrywek głosem dziennikarzy), Trofeum Arta Rossa (nagroda dla króla strzelców) oraz Nagrodę Teda Lindsaya (dla najlepszego zawodnika według pozostałych hokeistów).
– Drużyny rokrocznie tracą zawodników z najwyższej półki. To część wyzwania, jakim jest wygrana w NHL. Zbalansowany poziom w naszej lidze jest od lat wręcz nieziemski. Dobrnięcie do play-offów to harówka… Nie będzie to łatwe. Nie byłoby to łatwe nawet z „Kuchem” w składzie, a teraz jest to jeszcze bardziej wymagające. Kiedy jednak rozmawiałem z naszymi zawodnikami, nawet wtedy, gdy poważna kontuzja „Kucha” nie była jeszcze potwierdzona, widziałem, że są oni głodni i ukierunkowani na pogoń za kolejnym Pucharem Stanleya, co jest naprawdę rzadkim wyczynem i sporym osiągnięciem. Jestem naprawdę onieśmielony tym, jak każdy jest tu pozytywnie nastawiony i podoba mi się, wokół czego krążą myśli moich podopiecznych – dodaje 43-letni szkoleniowiec.
Długotrwały uraz Kuczerowa zwalnia nieco miejsca w napiętym limicie płac. W efekcie, Lightning spełnia przed sezonem finansowe zasady. BriseBois stwierdził jednak, że obecna pozycja nie pozwala jednak na zbyt wiele elastyczności.
– Wciąż będę poszukiwał możliwości, by zrobić nieco miejsca w budżecie i stworzyć nam nieco pola manewru. Przynajmniej jestem jednak pewny, że nawet w najgorszym wypadku będziemy u startu sezonu zgodni z limitem płac, będziemy w stanie podpisać umowę z każdym, kogo chcemy u siebie zatrzymać, a na lodzie będziemy naprawdę konkurencyjną drużyną, która jest w stanie powalczyć o kolejne mistrzostwo – kontynuuje BriseBois.
„Błyskawica” już podpisała kontrakty z takimi zawodnikami jak Michaił Siergaczow, Erik Černák, Mathieu Joseph i Aleksandr Wołkow. Zdołali także zatrzymać Jana Ruttę. Ponadto, są o krok od przedłużenia współpracy z Anthonym Cirellim, a jej ogłoszenie jest kwestią czasu.
– Podpisaliśmy umowy z każdym, kogo chcieliśmy u nas mieć przed startem sezonu, a teraz pracujemy nad ściągnięciem każdego do miasta, by mógł wziąć udział w obozie treningowym – zdradził szkoleniowiec aktualnych mistrzów.
Cieszyć powinna także informacja, iż kapitan drużyny, Steven Stamkos będzie zwarty i gotowy na start nadchodzącej kampanii ligowej. Z powodu kontuzji ominęła go niemalże cała faza play-off, z wyjątkiem 2 minut i 47 sekund rozegranych w trzecim meczu finałowym przeciwko Dallas Stars, kiedy to zdobył jednego z najbardziej ikonicznych goli w historii klubu.
Ponadto, z klubem wciąż będzie związany Tyler Johnson, usługi którego były dostępne dla innych klubów, by zrobić miejsce w limicie płac. Zgłosiły się po niego trzy drużyny, lecz ze względu następstw finansowych spowodowanych pandemią koronawirusa, transakcje nigdy nie zostały sfinalizowane, bądź też nie leżały w interesie Lightning.
– Tyler Johnson należy do mojej drużyny. Myślę, że to dla nas nie najgorsze wyjście, gdyż jest on dobrym zawodnikiem. Pomoże on nam w sięganiu po zwycięstwa, a to jest przecież mój cel – powiedział na zakończenie jego trener.
Komentarze