Play-off NHL: Zawieszenie za rzucenie na bandę (WIDEO)
Napastnik Florida Panthers został zawieszony przez NHL za rzucenie na bandę rywala w pierwszym meczu serii play-off z Tampa Bay Lightning.
Sam Bennett, który w przegranym przez "Pantery" meczu otwarcia serii zaliczył 2 asysty, nie zagra w jednym spotkaniu za atak na Blake'a Colemana podczas trzeciej tercji. Na lodzie sędziowie nałożyli na niego karę mniejszą za natarcie, ale Wydział Bezpieczeństwa Zawodników postanowił ukarać go dodatkową karą dyscyplinarną z przepisu o rzuceniu na bandę.
- Bennett szybko podjechał z dużej odległości i mimo że przez dłuższy czas nie widział niczego innego niż plecy Colemana, uderzył przez nie z siłą, przybijając rywala niebezpiecznie do bandy. To jest rzucenie na bandę - wyjaśniła komórka dyscyplinarna NHL w uzasadnieniu swojej decyzji.
Wydział podkreślił, że Coleman odwrócił się do bandy, by zagrać krążek i zrobił to odpowiednio długo przed wejściem Bennetta.
- Bennett był odpowiedzialny za to, by wykonać ten atak w sposób zgodny z przepisami, uniknąć go całkowicie, albo przynajmniej zminimalizować jego siłę. Zamiast tego, wjechał z dużą prędkością w plecy Colemana, rzucając go z dużą siłą na bandę - słyszymy w uzasadnieniu.
Bennett nigdy w swojej karierze w NHL nie był karany za niebezpieczne zagrania na lodzie, stąd nie potraktowano go jako recydywistę. W związku ze swoją karą będzie musiał opuścić zaplanowany na najbliższą noc mecz numer 2 serii z Lightning.
Komentarze