NHL: Pekka Rinne zakończył karierę (WIDEO)
Po 13 sezonach spędzonych w NHL sportową karierę zakończył fiński bramkarz Pekka Rinne.
38-letni Rinne ogłosił swoją decyzję na konferencji prasowej w Nashville, gdzie spędził całą swoją karierę w najlepszej lidze świata, grając dla miejscowych Predators.
- Myślę, że wszyscy wiemy, dlaczego tu jesteśmy. Żeby ogłosić zakończenie mojej kariery - rozpoczął swoje wystąpienie. - Słowo, które przychodzi mi do głowy to "dziękuję".
Droga Rinne do NHL nie była łatwa. Predators wybrali go w drafcie w 2004 roku z dalekim numerem 258, po tym jak w dwóch poprzednich latach został w draftach pominięty. Został jednak żywą legendą "Drapieżników", rozgrywając w ich barwach 683 mecze sezonów zasadniczych, odnosząc 369 zwycięstw, notując 60 "czystych kont" i średnią obron 2,43. W każdej z tych kategorii jest autorem klubowego rekordu.
Rinne jest najlepszym w historii NHL fińskim bramkarzem pod względem liczby rozegranych spotkań, zwycięstw i występów bez wpuszczenia gola. W tej ostatniej kategorii był drugim najlepszym bramkarzem ze wszystkich grających w NHL w ostatnim sezonie.
Jest także ostatnim do tej pory graczem występującym między słupkami, który strzelił gola w NHL i jednym z 8, którzy zrobili to oddając strzał na bramkę. Na listę strzelców wpisał się 9 stycznia ubiegłego roku w meczu Predators przeciwko Chicago Blackhawks.
Trzy lata temu Rinne został wybrany Bramkarzem Roku w lidze i otrzymał Trofeum Veziny. Czterokrotnie był wybierany do Meczu Gwiazd NHL, a w tym roku otrzymał Trofeum im. "Kinga" Clancy'ego za pokazywanie zdolności przywódczych na lodzie i poza nim oraz istotny wkład wnoszony w swoją społeczność.
Jak sam przyznał, jako najważniejszy punkt swojej kariery zapamięta finał Pucharu Stanleya z 2017 roku, który jego drużyna przegrała 2-4 z Pittsburgh Penguins. Nigdy wcześniej ani nigdy później nie był tak blisko najważniejszego hokejowego trofeum.
Na arenie międzynarodowej zdobył z reprezentacją Finlandii wicemistrzostwo świata w 2014 roku. Został wtedy wybrany MVP światowego czempionatu i trafił do Drużyny Gwiazd imprezy. Rok później był najlepszym bramkarzem Mistrzostw Świata. Jeszcze przed wyjazdem za Ocean dwukrotnie został mistrzem Finlandii w barwach Kärpät Oulu, choć jako rezerwowy bramkarz.
Ostatnio w drużynie z Nashville też grał już mniej. W sezonie 2020-21 był częściej zmiennikiem swojego rodaka Juuse Sarosa. Wystąpił w 24 meczach rozgrywek zasadniczych, z których wygrał 10. Bronił ze skutecznością 90,7 %, a średnio wpuszczał 2,84 gola na mecz. Dwukrotnie zachował "czyste konto". W play-offach nie grał w ogóle.
Ogłaszając zakończenie kariery powiedział, że fizycznie wciąż czuł się na siłach, by grać dalej, ale na jego decyzję wpłynęły inne czynniki, w tym także narodziny syna.
- To na pewno był ważny czynnik tej decyzji - skomentował. - Myślałem o tym bardzo długo. Wiele rzeczy się na to złożyło - ta cała sytuacja z pandemią, narodziny syna, zmiana mojej roli w drużynie... To wszystko ułatwiło mi podjęcie tej decyzji i jej zaakceptowanie.
Rinne w tym roku został po sezonie w Nashville dłużej niż zwykle, by dokładnie przemyśleć swoją decyzję. Gdy kilka tygodni temu przekazał ją generalnemu menedżerowi Predators Davidowi Poile'owi, ten początkowo nie przyjął jej do wiadomości, ale - jak powiedział - nie próbował przekonywać Fina do zmiany zdania ze względu na szacunek do niego.
- Przez lata Pekka był twarzą naszego klubu na lodzie i poza nim. Będzie nam brakowało jego talentu i zdolności przywódczych na lodzie oraz w szatni, ale chcemy pogratulować jemu i jego rodzinie wyjątkowej kariery i nie możemy się doczekać tego, jak w kolejnych latach nadal będzie wywierał pozytywny wpływ na naszą społeczność - powiedział Poile.
Wielu kolegów Rinne z drużyny śledziło jego konferencję prasową online, ale jedynym, który na własne życzenie pojawił się na niej osobiście był Ryan Johansen. - Nie myślę nawet o jego karierze i umiejętnościach. Musiałem być obok jednego z najlepszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem - powiedział Johansen. - Najbardziej dumny jestem z tego wszystkiego, czego przez pięć lat nauczyłem się od niego jako człowieka.
Komentarze