Premier Kanady krytykuje draft bohatera seksskandalu. "Jestem głęboko rozczarowany"

Nie milkną echa wybrania przez Montréal Canadiens w drafcie NHL sprawcy skandalu seksualnego. Głos w tej sprawie zabrał nawet premier Kanady Justin Trudeau.

Canadiens w piątek z numerem 31 draftu wybrali Logana Mailloux - gracza, który wcześniej sam poprosił, by go nie wybierać. 18-latek podczas ubiegłego sezonu w Szwecji, gdzie występował w trzeciej lidze, został skazany na karę grzywny za rozsyłanie kolegom z drużyny zdjęcia zrobionego bez wiedzy kobiety podczas stosunku seksualnego.

- Jako kibic "Habs" od zawsze muszę powiedzieć, że jestem głęboko rozczarowany tą decyzją - powiedział premier Trudeau zapytany o tę sprawę podczas konferencji prasowej w Moncton. - Myślę, że to była błędna ocena sytuacji przez klub Canadiens i uważam, że mają wiele do wyjaśnienia mieszkańcom Montrealu i kibicom w całym kraju.

W Kanadzie, gdzie hokej jest sprawą narodową, na klub spadła lawina krytyki i także politycy wyrażają swoje zdanie na temat decyzji. Negatywną opinię ma nie tylko Trudeau, ale również Minister Edukacji i Statusu Kobiet w jego rządzie Isabelle Charest.

- Od kiedy zostałam ministrem podjęłam wiele działań, by uczynić sport środowiskiem bezpiecznym, pozbawionym przemocy i inkluzywnym. Wybranie pana Mailloux w żadnym razie nie idzie w kierunku pozytywnej kulturowej zmiany, którą chcę wprowadzić w sportowym środowisku i w społeczeństwie. Gra w NHL to wielki zaszczyt. Wybitne umiejętności sportowe to jedna rzecz, ale naprawdę wierzę, że ci, którzy je mają powinni świecić przykładem na lodzie i poza nim - powiedziała Charest, kiedyś trzykrotna mistrzyni świata i medalistka olimpijska w short tracku.

Co więcej, także sponsorzy finalistów ostatniego Pucharu Stanleya bardzo negatywnie odebrali tę decyzję.

Rzeczniczka federacji kas pożyczkowych Desjardins Group, która należy do najważniejszych sponsorów klubu, poinformowała telewizję Sportsnet, że jej firma zwróciła się do władz Canadiens, by "uzyskać wyjaśnienie i wyrazić swój dyskomfort związany z tą decyzją". Inny sponsor, sieć aptek Jean Coutu Group, stwierdził, że "analizuje sytuację".

Niektórzy dziennikarze nazywają wybór Mailloux najbardziej kontrowersyjnym i polaryzującym w historii draftu. Już przed naborem mówiło się o tym, że duża część klubów miała zawodnika na swojej "czarnej liście" z adnotacją "nie wybierać".

Generalny menedżer Canadiens Marc Bergevin broniąc swojej decyzji przekonywał jednak, że jeśli nie jego klub, to i tak ktoś inny wybrałby zawodnika, który na podstawie samych umiejętności i potencjału był od początku uważany za kandydata do wyboru w pierwszej, a najdalej drugiej rundzie draftu.

- Rozumiemy i zdajemy sobie sprawę jako klub, że to, co zrobił jest nie do zaakceptowania. Ale też to jest młody człowiek, który popełnił okropny błąd - skomentował Bergevin. - On to rozumie, ma chęć poprawy i wykazał skruchę. Ma do wykonania wiele pracy, ale zaczął już zostawiać tę sprawę za sobą i skupiać się na karierze hokejowej.