Hattrick Lipiny - twierdza Jastor nadal niezdobyta
Ambitny Janów nie zdołał pokonać JKH GKS Jastrzębie. Chociaż to janowianie lepiej rozpoczęli spotkanie 21. kolejki PLH, to z kompletu punktów po zakończeniu spotkania cieszyli się podopieczni Jiriego Reznara, pokonując Naprzód 10:3.
Bez wątpienia nie do końca w ten sposób wyobrażali sobie podopieczni Jiriego Reznara początek spotkania 21. kolejki Polskiej Ligi Hokeja. Ekipie z Janowa, wspieranej sporą grupką kibiców, którzy zdecydowali się wybrać na mecz do Jastrzębia, wystarczyło zaledwie nieco ponad siedem minut, aby objąć dwubramkowe prowadzenie. Wynik meczu otworzył w 6. minucie Tomasz Jóźwik, a po upływie niespełna dwóch minut Kamil Kosowski, po strzale Patryka Koguta, musiał po raz drugi wyciągać krążek z siatki. - To podziałało na nas, jak kubeł zimnej wody - stwierdził po meczu Jacek Chrabański, drugi trener jastrzębskiego GKS-u. Jastrzębianom okazji do zdobycia bramki nie brakowało, jednak sporym problemem w szeregach ekipy gospodarzy była skuteczność, której po prostu brakowało. Dopiero w 13. minucie udało się zdobyć kontaktowego gola. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Kulas. Okazji do wyrównania wyniku jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony nie wykorzystał Petr Lipina. Jastrzębski napastnik nie zdołał pokonać Michała Elżbieciaka w akcji "sam na sam".
Wyrównująca bramka padła w 23. minucie. Po celnym strzale Macieja Urbanowicza na tablicy wyników widniał remis 2:2, a kibice zgromadzeni w hali lodowiska "Jastor" odetchnęli z ulgą. Jednak ambitni janowianie nie zamierzali się poddawać i ponownie objęli prowadzenie. W 28. minucie Jozef Mihalik strzałem w długi róg zdobył trzecią bramkę dla Naprzodu. Gospodarze po raz kolejny musieli odrabiać straty. Jednak krążek po strzale z bliskiej odległości w wykonaniu Tomasza Kulasa nie znalazł drogi do bramki Naprzodu. Kilka minut później po raz kolejny tego wieczoru szczęścia w starciu "sam na sam" z Michałem Elżbieciakiem zabrakło Lipinie. Dopiero w 37. minucie wyrównującą bramkę zdobył Mateusz Danieluk, a tuż przed końcem drugiej odsłony to jastrzębianie objęli prowadzenie. Podanie Richarda Krala na bramkę zamienił Petr Lipina. - Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Jastrzębie gra szybki hokej. Chcieliśmy ich wytrącić z rytmu w środkowej tercji - powiedział po meczu Krzysztof Kulawik, szkoleniowiec Naprzodu Janów.
W trzeciej odsłonie podopieczni Jiriego Reznara poszli za ciosem. Jastrzębianie umiejętnie wykorzystywali błędy popełniane przez rywali, zdobywając w tej tercji aż sześć bramek. Jako pierwszy krążek w bramce Naprzodu umieścił Richard Kral. W 44. minucie Lipinapróbował położyć bramkarza i umieścić krążek pod poprzeczką, ale Michał Elżbieciak zdołał wybić krążek. Zdecydowanie mniej szczęścia miał golkiper Naprzodu przy strzale Arkadiusza Kąkola, który bez większych problemów wpakował krążek do siatki. W 50. minucie kolejnego gola dla gospodarzy dołożył Lipina, a w bramce Naprzodu Janów nastąpiła zmiana - w miejsce Michała Elżbieciaka pojawił się Szymon Niemczyk. Na zdobyciu siedmiu bramek jastrzębianie nie zamierzali zakończyć festiwalu strzeleckiego. W 55. minucie na listę strzelców ponownie wpisał się Kral, a nieco później hattricka skompletował Petr Lipina. - Aż siedem razy wychodziłem dzisiaj "sam na sam" z bramkarzem... Mogłem strzelić osiem bramek, więc nie do końca mogę być zadowolony - stwierdził Lipina. Na niespełna 20 sekund przed zakończeniem tercji wynik spotkania ustalił Adrian Labryga, oddając strzał po lodzie z niebieskiej linii. - Z trzynastu goli, które dziś padły, strzeliliśmy dziewięć. Trzy rywalowi, a sześć sobie - podsumował trener Naprzodu Janów.
JKH GKS Jastrzębie - Naprzód Janów 10:3 (1:2; 3:1; 6:0)
Kary: 20 min. (w tym 10 min. kary za niesportowe zachowanie dla Richarda Krala) - 6 min.
Strzały: 50-25.
Sędziowali: Paweł Meszyński oraz Sebastian Adamoszek, Grzegorz Cudek.
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Kamil Kosowski (Kamil Feć - nie zagrał); Kamil Górny, Patrik Rimmel; Petr Lipina, Richard Kral, Mateusz Danieluk - Daniel Galant, Bartosz Dąbkowski; Maciej Urbanowicz, Marcin Słodczyk, Richard Bordowski - Adrian Labryga, Tomasz Pastryk; Tomasz Kulas, Michał Szczurek, Milan Furo - Arkadiusz Kąkol.
Naprzód Janów: Michał Elżbieciak (od 49.48 Szymon Niemczyk); Michał Krokosz, Łukasz Elżbieciak; Patryk Kogut, Marek Pohl, Tomasz Jóźwik - Adrian Kurz, Szymon Urbańczyk; Marek Sowiński, Jozef Mihalik - Michał Działo, Dawid Sitko; Łukasz Sośnierz, Michał Gryc, Artur Ślusarczyk - Martin Petrina; Mateusz Podsiedlik.
Komentarze