Sanoczanie pewnie pokonali tyszan (VIDEO)
Hokeiści Ciarko PBS Bank KH Sanok pewnie, choć nie bez problemów pokonali na własnym lodzie GKS Tychy 5:2. Milowy krok do zwycięstwa sanoczanie postawili w drugiej tercji, w której strzelili trzy bramki.
Kluczowa dla wyniku była druga tercja, na początku której Marek Strzyżowski pięknym strzałem z nadgarstka w górny róg zupełnie zaskoczył tyskiego bramkarza. Chwilę później goście jechali we trzech na Ivo Kotaszkę i Przemysława Odrobnego, ale dwójka sanoczan była lepsza, a „Wiedźmin” wykazał się przy tym nie lada refleksem. Po kilkudziesięciu sekundach Krystian Dziubiński z ostrego kąta zaskoczył Arkadiusza Sobeckiego (krążek odbił się od kija Michała Kotlorza), który w trzeciej tercji pozostał już w boksie. Nim to się stało - Marcin Kolusz, w kolejnej przewadze - zdobył czwartą bramkę. W odpowiedzi Łopuski nie wykorzystał okazji sam na sam z Odrobnym. W końcówce meczu trener GKS-u wycofał bramkarza, ale najpierw Tomasz Malasiński nie trafił do pustej bramki, ale na 16 sek. przed ostatnią syreną Peter Bartosz potwierdził, że w ostatnich meczach jest najjaśniejszą postacią sanockiej ekipy. (not. Sport)
Po meczu powiedzieli:
Jan Vodila, trener GKS Tychy: - To był dobry mecz, stojący na naprawdę wysokim poziomie. O naszej przegranej zadecydowała druga tercja i dwie bramki, które straciliśmy podczas gry w osłabieniu. Nie mam do chłopców pretensji za porażkę. Stoczyli naprawdę dobry pojedynek i walczyli do samego końca.No cóż, graliśmy dobrze i przegraliśmy. Nieraz gramy znacznie gorzej i wygrywamy, ale taki jest hokej.
Marcin Ćwikła, II trener Ciarko PBS: - Kolejny mecz z drużyną czołówki, który udało nam się wygrać. W pierwszej rundzie pokonaliśmy GKS w Tychach 2:0 i dzisiaj odnieśliśmy drugie zwycięstwo. Tyszanie postawili nam trudne warunki i zmusili nas do uważnej gry przez 60 minut. Dlatego też takie zwycięstwo lepiej smakuje.
Ciarko PBS Bank Sanok - GKS Tychy 5:2 (1:1, 3:0, 1:1)
1:0 - Mojżisz - Zapała - Kolusz (11:28, 5/4),
1:1 - T. Da Costa - Pasiut, Csorich (16:13, 5/4),
2:1 - Strzyżowski - Rąpała - Kotaszka (21:37),
3:1 - Dziubiński - Gruszka (27:27),
4:1 - Kolusz - Zapała - Mojzisz (37:31),
4:2 - Baranyk (51:49),
5:2 - Bartosz - Kolusz, Zapała (59:44 (do pustej bramki).
Ciarko PBS: Odrobny (2) - Mojżisz, Dronia;Malasiński, Zapała, Kolusz -Kotaszka, Wajda; Vozdecky, Bartosz, Vitek - Kubat, Rąpała;Gruszka, Dziubiński, Strzyżowski -
Pociecha, Bułanowski; Mermer, Krzak (2), Radwański.
Trener: Milan Stasz.
GKS Tychy: Sobecki - Jakesz (2), Dutka; Baranyk (2), Szimiczek, Bagiński - Csorich, Majkowski (2); Łopuski, Da Costa, Pasiut - Sokół, Kotlorz; Leskovjansky, Galant (2), Witecki (2) oraz Wanacki, Kropacz i Przygodzki.
Trener: Jan Vodila.
Sędziowali:Zbigniew Wolas - Artur Hyliński i Mariusz Smura.
Kary: 4 - 10 minut.
Strzały: 33 - 35
Widzów: 2000.
Komentarze