Zagłębie pokonuje Cracovię
Niespodzianka w Sosnowcu. Hokeiści Zagłębia pokonali Comarch Cracovię 7:4 – Graliśmy tylko przez połowę spotkania. Po takim meczu nikt nie zasługuje na wyróżnienie – mówił po meczu szkoleniowiec „Pasów”, Rudolf Rohacek.
Piątkowy pojedynek pomyślnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy w czwartej minucie wyszli na prowadzenie. Po strzale Rafała Cychowskiego krążek do bramki skierował Piotr Sarnik zaskakując Rafała Radziszewskiego. Strata bramki znacząco wpłynęła na grę zawodników z Krakowa, którzy w przeciągu trzech minut wyszli na prowadzenie.
Najpierw do wyrównania strzałem z najazdu doprowadził Piotr Kmiecik, zaś chwilę później uderzeniem z półobrotu krążek do bramki wpakował Aron Chmielewski. W drugiej odsłonie oba zespoły strzeliły po dwie bramki, szybko odpowiadając na trafienia przeciwnika.
Wynik rozstrzygnął się w trzeciej odsłonie, gdy grający z przewagą dwóch zawodników sosnowiczanie dwukrotnie trafili do siatki. Najpierw bramkarza gości pokonał Tomasz Kozłowski, zaś chwilę później jego starszy brat – Marcin.
-Graliśmy tylko przez połowę meczu. W trzeciej tercji grając na trzy piątki nie podjęliśmy walki o wynik. Oddaliśmy tą tercję rywalowi. To on kontrolował naszą grę i całą odsłonę – mówił po meczu Rohacek.
Wynik spotkania po trójkowej akcji w 53 minucie ustalił Piotr Sarnik, który został wybrany najlepszym zawodnikiem w drużynie Zagłębia Sosnowiec.
- To zwycięstwo jest ważne dla drużyny. Nie mamy świetnego składu, dużo zawodników jest młodych i niedoświadczonych, ale ten mecz pokazał, że mogą w siebie wierzyć, gdyż mamy umiejętności pozwalające na zwycięstwo z wicemistrzem Polski – mówił po meczu kapitan gospodarzy.
Radości z wygranej po meczu nie krył również szkoleniowiec Zagłębia.
- Jestem w pełni zadowolony z postawy drużyny i gry. Doczekałem się zwycięstwa nad Cracovią i dla mnie samego jest to sukces, duży sukces. Dzisiaj funkcjonowało wszystko, w końcu zdobyliśmy bramki w przewadze. Ja powtarzam, że wierzę w moją drużynę. Czasem padają ostre słowa ale mówię co myślę o naszej grze, gdy jest źle . Dzisiaj dziękuję moim zawodnikom za ten mecz – zakończył Podsiadło.
Warto wspomnieć, że dzisiaj drużynie Zagłębia zadebiutowało dwóch zawodników z CLJ – Dominik Nahunko oraz Adam Jaskólski.
Zagłębie Sosnowiec S.A. – Comarch Cracovia 7:4 (1:2, 2:2, 4:0)
Bramki:
1:0 Sarnik – Cychowski 3.38 PP
1:1 Kmiecik – Piotrowski 11.45
1:2 Chmielewski – Piotrowski 15.48
2:2 M.Kozłowski – T.Kozłowski – Podsiadło 27.07
2:3 Chmielewski – L.Laszkiewicz – Besch 30.34 SH
3:3 Zachariasz – Twardy 38.16
3:4 Piotrowski – S.Kowalówka – Chmielewski 38.47
4:4 Sarnik – Voznik 40.40
5:4 T.Kozłowski – Duszak 44.45 PP2
6:4 M.Kozłowski – Sarnik – Kulik PP2
7:4 Sarnik – Dołęga – Voznik 53.56
Kary: 16 min.(w tym 2 min. techn.), Cracovia – 12 min.
Strzały: 25:32
Widzów: ok. 400
Sędziowali: Kępa – Polak, Kaczmarek
Zagłębie: Dzwonek – Cychowski, J.Jaskólski, Sarnik, Voznik, Dołęga – Kulik, Duszak, M.Kozłowski, T.Kozłowski, Podsiadło – Kurz, Twardy, Baca, Zachariasz, Szewczyk – A.Jaskólski, Nahunko, Jarnutowski
Cracovia: Radziszewski – Myjak, Besh, L.Laszkiewicz, Słaboń, D.Laszkiewicz – Kłys, Dudas, Valcak, Dvorak, Fojtik – A.Kowalówka, Noworyta, Chmielewski, S.Kowalówka, Piotrowski – Witowski, Zieliński, Kmiecik, Rutkowski, Kostecki
Komentarze