Wielkie emocje w Arenie Sanok na pożegnanie Wolskiego! (VIDEO)
Emocje od pierwszych do ostatnich sekund towarzyszyły konfrontacji lidera Ciarko PBS Bank KH Sanok z trzecią ekipą w tabeli PLH. Sanoczanie prowadzili w tym meczu trzy razy, ale ambitni tyszanie nie poddali się i wyrównali na 4-4. Dopiero zaskakujący strzał Rąpały, gdy zasłonięty był Sobecki, zdecydował o końcowym zwycięstwie gospodarzy.
W pierwszych minutach meczu napór gospodarzy próbowali zatrzymać tyszanie, gdy przeczekali ten moment Teddy Da Costa w 5 minucie huknął w poprzeczkę. W rewanżu trzy minuty później Vozdecky trafia w słupek. Do 13 minuty swoich setek nie wykorzystali Malasiński, Kolusz i Kotaszka. Te sytuacje zemściły się w 13 minucie gdy w przewadze goście rozklepali sanocką defensywę, krążek z okolicy bulika po podaniu Simiczka ulokował Adam Bagiński. W 18 minucie Dariusz Gruszka wymanewrował bramkarza i strzałem po lodzie pokonał Arkadiusza Sobeckiego. 64 sekundy później przysłowiową bramkę do szatni zdobył Peter Bartosz, który upadając zmieścił krążek obok Sobeckiego. Słowakowi idealnie dograł Martin Vozdecky.
W drugiej tercji padły także trzy bramki. Najpierw do remisu doprowadzili Tyszanie, gdy niepotrzebną karę zanotował Odrobny podcinając Simiczka. Szybkie wygrane wznowienie, strzał Jakesa z niebieskiej a z bliska dobił Mikołaj Łopuski. Sanoczanie dążyli do ponownego wyjścia na prowadzenie, w przewadze bramkę bombardował Pavel Mojżisz, ale na posterunku był Sobecki. Dopiero w 35 minucie strzał Dziubińskiego odbił bramkarz GKSu Tychy a nie namyślając się gumę uderzył Tomasz Malasiński trafiając prosto „pod ladę”. 72 sekundy później skrzydłem ruszył Pavel Mojżisz i w swoim stylu celnym i mocnym strzałem umieścił krążek przy słupku bramki Sobeckiego.
W trzeciej tercji goście wzięli się do gry, coraz śmielej atakowali. Często z niebieskiej uderzał Jonathan Zion i po jednym ze strzałów w podwójnej przewadze umieścił gumę w bramce Odrobnego. Role szybko się odwróciły i to gospodarze grali w liczebnej przewadze. Jednak nie zdołali pokonać Sobeckiego, który pewnie bronił strzał Mojżisza, Vozdeckyego i Wolskiego. To się ponownie zemściło w 51 minucie gdy krążek odbił się od Dziubińskiego a potężny strzał Wanackiego wylądował pod poprzeczką bramki wysuniętego Odrobnego. Gdy wydawało się ze tyszanie złapali wiatr w żagle, to indywidualną akcję przeprowadził Wojtek Wolski, wycofał do Bogusława Rąpały a ten spod bandy ulokował gumę tuż nad łapaczką zasłoniętego Sobeckiego. Tyszanie szybko mogli wyrównać, ale strzał z boku Rafał Dutki wylądował na słupku. W ostatnich minutach ponownie aktywny w tym meczu Zion próbował zaskoczyć Odrobnego, ale ten nie dał się pokonać.
Dla Wojtka Wolskiego to był prawdopodobnie nie tylko ostatni mecz w Arenie Sanok, ale także w ekipie mistrza Polski. - Nie wiem czy pojadę do Sosnowca, mam naciągniętą pachwinę po Jastrzębiu. Zagrałem dzisiaj tylko dlatego, że mecz był w Sanoku i chciałem się pożegnać z kibicami - powiedział Wolski.
- Wielki szacunek dla chłopaków, że walczyli do końca bo nie był to dla nas łatwy mecz. Widać było że w 12 dni rozegraliśmy aż 7 spotkań. Cieszy zwycięstwo bo rywal dzisiaj był wymagający, mecz toczył się w szybkim tempie - chwalił drużynę Marcin Ćwikła, drugi trener Ciarko PBS Bank.
- Walczyliśmy do końca, zdobyliśmy bramkę na 4-4. Mało brakowało żebyśmy zrobili niespodziankę - żałuje Jan Vodila, trener GKS Tychy.
- Sytuacji było dużo z obu stron, mecz był bardzo ciekawy, szkoda tych dwóch szybkich straconych bramek w pierwszej tercji - oceniał spotkanie Teddy Da Costa. - Zabrakło trochę skuteczności, ale ten mecz pokazuje, że ciekawie będzie w play-off - dodał napastnik GKS Tychy.
CIARKO PBS BANK KH SANOK - GKS TYCHY 5-4 (2-1, 2-1, 1-2)
0-1 Bagiński - Simicek - Łopuski (13:09, 5/4), 1-1 Gruszka - Dziubiński - Kubat (18:23, 5/4), 2-1 Bartos - Vozdecky (19:27), 2-2 Łopuski - Jakes - Simicek (25:49, 5/4), 3-2 Malasiński - Dziubiński - Gruszka (35:12), 4-2 Mojzis - Zapała (36:24, 4/4), 4-3 Zion - Da Costa (47:22, 5/3), 4-4 Wanacki - Parzyszek (50:33), 5-4 Rąpała - Wolski - Bartosz (53:12).
Ciarko PBS Bank: Odrobny (2) - Mojzis, Dronia; Kotaska, Wajda; Kubat, Rąpała (2) oraz Pociecha - Wolski, Zapała (2), Kolusz; Vozdecky, Bartos, Vitek; Gruszka, Dziubiński, Malasiński (2); Radwański (2), Biały (2), Strzyżowski oraz Mermer. Trener Stefan MIKES.
GKS Tychy: Sobecki - Jakes, Dutka; Wanacki (2), Zion; Sokół, Kotlorz; Ciura, Majkowski - Łopuski (2), Simicek (2), Bagiński (4); Baranyk (2), da Costa (2), Parzyszek; Przygodzki, Sośnierz, Witecki. Trener Jan VODILA.
Sędziowali Jacek Rokicki oraz Robert Długi i Wojciech Kolusz (Nowy Targ).
Kary: 12 - 14 minut.
Strzały: 38 - 27
Widzów 2500.
Komentarze