Ćwierćfinały play-off czas zacząć
Sezon zasadniczy odchodzi w niepamięć. Od jutra rywalizacja zaczyna się na nowo. Przed nami długo oczekiwana faza play-off, czyli to, co kibice lubią najbardziej. O ocenę ćwierćfinałowych par poprosiliśmy wybitnych polskich napastników: Andrzeja Zabawę, Sławomira Wielocha i Romana Stebleckiego.
Sześć drużyn przystąpi dzisiaj do walki, której stawką jest półfinał play-off PLH.
„Odpoczywają” natomiast sanoczanie, którzy po zajęciu pierwszego miejsca w tabeli automatycznie awansowali do najlepszej czwórki i walkę o finał rozpoczną dopiero 2 marca.
JKH GKS Jastrzębie (2) - Zagłębie Sosnowiec (7)
Fot. Marta Zawalska
Ocenia Andrzej Zabawa, reprezentant Polski (156 meczów i 99 bramek), strzelec 458 bramek w polskiej lidze.
- Jastrzębie to jedyna drużyna, która strzeliła Zagłębiu aż tyle bramek (55 - przyp. red.). Według mnie ta rywalizacja skończy się po trzech meczach. Na pewno Zagłębie postawi jakiś opór, bo nie wierzę, że nie powalczą, ale nie sądzę, by ta drużyna była przygotowana na grę dzień po dniu.
- Personalnie Jastrzębie jest o wiele mocniejsze, a Zagłębie w trakcie sezonu regularnie się osłabiało. Wiele wskazuje na to, że w sosnowieckiej bramce stanie młody Kieler. Chłopak ma 18 lat, więc nie wiadomo czy wytrzyma psychicznie, bo to pierwsze tak ważne spotkania dla niego.
- Nie sądzę, żeby tutaj jakiś cud się stał. Nie ma co porównywać siły obu zespołów, bo po wynikach widać ile punktów zdobyli i ile bramek strzelili. W sporcie raz na 100 lat może się zdarzyć się jakiś cud, ale zawsze szczęście sprzyja lepszym.
Łyk statystyk:
Najskuteczniejsi zawodnicy w konfrontacjach obu drużyn...
JKH: Urbanowicz (9 br. + 13 as.), Kral (8+7), Prochazka (5+8)
Zagłębie: Cychowski (1+2),T. Kozłowski (0+3),Kulik (2+0)
JKH GKS Jastrzębie oddało 251 strzałów na bramkę Zagłębia i 55 z nich znalazło drogę do siatki. Dostępu do bramki Zagłębia bronili Dzwonek (5 meczów, na 118 uderzeń przepuścił 22), Elżbieciak (3 mecze, na 62 strzały 17-krotnie wyjmował gumę z siatki), Nowak (2 mecze, na 62 uderzenia przepuścił 13 goli) oraz Romanowski (1 spotkanie, przepuścił 3 z sześciu strzałów).
Zagłębie oddało na bramkę JKH 133 strzały i tylko 9 z nich zatrzepotało w siatce. Bramki strzegli Sopko (5 meczów, na 107 uderzeń przepuścił 6) i Kosowski (1 mecz, na 26 strzałów został pokonany 3 razy).
GKS Tychy (3) - Aksam Unia Oświęcim (6)
Fot. Witold Saternus
Ocenia Sławomir Wieloch, reprezentant Polski (87 meczów i 20 bramek), strzelec 340 bramek w polskiej lidze.
O rywalizacji:
- Ciężko wytypować po ilu meczach skończy się ta rywalizacja. Wiele zależeć będzie od wyniku pierwszego spotkaniach, bo w play-offach to ono nadaje ton całej rywalizacji. Na pewno faworytem tej rywalizacji jest tyski GKS, ale ostatni mecz pokazał, że Unia odpowiednim nastawieniem i realizacją założeń taktycznych może ich pokonać. Wczorajszy mecz nie był wcale meczem o pietruszkę, jak twierdzą niektórzy. Jego stawką była przewaga psychologiczna przed jutrzejszym starciem.
Ocena poszczególnych formacji:
Bramkarz
- Miałem okazje obejrzeć wszystkich bramkarzy grających w Polskiej Lidze Hokejowej i muszę przyznać, że Michal Fikrt zrobił na mnie najlepsze wrażenie. To zdecydowanie najmocniejszy punkt oświęcimskiej Unii, widać, że jest o ten krok od napastników rywali. Cóż, nasze rozgrywki dawno nie miały tak dobrego golkipera.
- Z kolei w tyskim zespole obaj bramkarze prezentują podobny poziom. Ciężko stwierdzić, który z nich będzie wyjdzie na mecz jako ten pierwszy.
Obrona
- Nie da się ukryć, że to właśnie obrona jest najsłabszą formacją biało-niebieskich. Jest dwóch obcokrajowców, ale prawdę mówiąc więcej się po nich spodziewałem. Zresztą chyba nie tylko ja.
- Kontuzja Michała Kotlorza troszkę pokrzyżowała plany Petera Krzemena, ale i tak tyska formacja defensywna jest znacznie silniejsza od tej oświęcimskiej.
Atak
- Gra ofensywna Aksam Unii w głównej mierze opiera się na świetnym duecie Różański-Rzeszutko. Ostatni mecz pokazał, że są w dobrej formie, ale poza nimi Unia nie dysponuje jakąś mocną siłą uderzeniową i wielkimi nazwiskami. Będą zatem grali drużynowo.
- Inaczej wygląda to w Tychach, gdzie jest pięciu, a może nawet sześciu zawodników, którzy praktycznie w pojedynkę potrafią przesądzić o losach spotkania. Mam tu na myśli Teddy'ego Da Costę, Mikołaja Łopuskiego, Romana Szimiczka, czy choćby Milana Baranyka. Jednak nie wiadomo, czego jeszcze brakuje temu zespołowi.
Łyk statystyk:
Najskuteczniejsi zawodnicy w konfrontacjach obu drużyn...
GKS: Woźnica (5 br. + 6 as.), Bagiński (5+5), Simiczek (0+6)
Unia: Tabaczek (5+1), Różański (0+6), Wojtarowicz (2+2)
GKS Tychy oddałna bramkę Aksam Unii205 strzałów, 21 z nich znalazło drogę do siatki. Rywali próbowali zatrzymać Fikrt (5 meczów, na 168 strzałów puścił 21 goli), Stańczyk (2 mecze, na 37 strzałów przepuścił aż 9).
Oświęcimianie oddali 167 strzałów na tyską bramkę. Dostępu do niej strzegli Sobecki (4 mecze, na 111 strzałów przepuścił 13) oraz Witek (2 mecze, na 56 strzałów został 3-krotnie pokonany).
Comarch Cracovia (3) - HC GKS Katowice (5)
Fot. sko24.eu
Ocenia Roman Steblecki, reprezentant Polski (125 meczów i 35 bramek), strzelec 315 bramek w polskiej lidze.
O rywalizacji:
Ocena poszczególnych formacji:
Bramkarz
-Wydaje mi się że większe doświadczenie przemawia za Rafałem Radziszewskim. Niemniej bramkarz Katowic również pokazał, że prezentuje bardzo dobrą dyspozycję. Powiem, że wszystko będzie zależeć od formy dnia.
Obrona
- Wydaje mi się, że odrobinę słabsza jest defensywa Cracovii. Śledzę jej spotkania i widać, że obrona Pasów nie jest tak szczelna w poprzednich latach, kiedy Cracovia zdobywała mistrzostwo i wywalczyła medale.
Atak
-W każdej formacji Cracovii widać potencjał, poza tą czwartą, choć i ona jest ostatnio w niezłej dyspozycję. Może nie stricte strzelecką, ale oglądając ich muszę stwierdzić, że widać poprawę w grze.
- Jeśli chodzi o HC GKS, to potrafi on grać bardzo dobrze z kontry. Z meczu na mecz widać progres. W zespole dużo jest roszad, być może szuka się tych zawodników, którzy mogą się wstrzelić w ten zespół. Być może te zmiany powodują dodatkową mobilizację u graczy.
Łyk statystyk:
Najskuteczniejsi zawodnicy w konfrontacjach obu drużyn...
Cracovia: Valczak (2 br. + 10 as.), Fojtik (5+3)
HC GKS: Chwedoruk (2+4), Sucharski (2+3)
Radziszewski na 190 strzałów przepuścił 14.
Z kolei Kalemba na 227 uderzeń 19 razy musiał wyciągnąć krążek z siatki.
Wysłuchali i opracowali: Sebastian Królicki i Radosław Kozłowski
Komentarze