6. mecz finałowy: Szóstka Hokej.Netu
Kamil Kosowski (JKH GKS Jastrzębie), Miroslav Zatko (JKH GKS Jastrzębie), Patryk Noworyta (Comarch Cracovia), Petr Lipina (JKH GKS Jastrzębie), Radek Prochazka (JKH GKS Jastrzębie), Michał Piotrowski (Comarch Cracovia) – to szóstka najlepszych graczy szóstego meczu finałowego wybrana przez dziennikarzy portalu Hokej.Net.
Bramkarz:
fot: Magda Kowolik
Kamil Kosowski [*9]
- Solidna opoka drużyny Jirziego Reżnara! W całym spotkaniu nie popełnił poważnego błędu, a w trzeciej tercji bronił jak w transie. Próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności dał w 49. minucie, gdy w sobie tylko znany sposób zatrzymał krążek po strzale Josefa Fojtika.
Przy straconych bramkach był bez szans.
Obrońcy:
fot: Magda Kowolik
Miroslav Zatko [*16]
- W szóstym meczu finałowym zaimponował przede wszystkim ambicją i twardą grą pod bandami. Warto także dodać, że zaliczył asysty przy trafieniach Danieluka i Prochazki. Niekwestionowany lider jastrzębskiej defensywy!
fot: cracovia.pl
Patryk Noworyta [*5]
- Wyróżnienie przede wszystkim za ofiarną i skuteczną grę w defensywie. "Benek" przez całe spotkanie toczył twarde pojedynki z napastnikami rywali, a zwłaszcza z Maciejem Urbanowiczem i Richardem Bordowskim.
Napastnicy:
fot: Magda Kowolik
Petr Lipina (JKH GKS Jastrzębie)
- Miał udział przy dwóch z trzech bramek. Najpierw wystawił gumę jak na tacy Mateuszowi Danielukowi, a później sam wpisał się na listę strzelców. Pomógł mu w tym krakowski golkiper, który tak niefortunnie łapał gumę, że ta znalazła się w siatce.
fot: Magda Kowolik
Radek Prochazka (JKH GKS Jastrzębie) [*8]
- Serce i płuca jastrzębskiego zespołu. W ostatnim meczu pokazał, że jego mocną stroną jest wszechstronność. Znakomicie grał w destrukcji, precyzyjnie dogrywał gumę partnerom, a w 29. minucie zdobył przepiękną bramkę. Zakręcił Damianem Słaboniem i Adrianem Kowalówką, a następnie pokonał Rafała Radziszewskiego strzałem w krótki róg.
fot: cracovia.pl
Michał Piotrowski (Comarch Cracovia) [*2]
- Zdecydowanie najjaśniejsza postać w drużynie Rudolfa Rohaczka! W 12. minucie podręcznikowo wykonał rzut karny, posyłając gumę w samo okienko. W drugiej odsłonie zaliczył też asystę przy bramce Arona Chmielewskiego.
Przez sześćdziesiąt minut grał ambitnie i nie było dla niego straconych krążków.
Komentarze