Beztrosko z tyłu
Trwa zła seria hokeistów MMKS Podhale Nowy Targ. Tym razem „Szarotki" w ważnym dla dolnych rejonów tabeli spotkaniu, przegrali na swoim lodowisku z Polonią Bytom. Dla gości była to pierwsza w sezonie wygrana.
W pierwszej tercji nowotarżanie rozdawali prezenty, a te goście bezlitośnie wykorzystywali. Pierwszego gola bytomianom sprezentował już w 3 min Dariusza Gaczoł, który niczym partnera z drużyny, obsłużył podaniem Branislava Fabrego. W 16 min było już 0:2, po lekkim, sygnalizowanym strzale Filipa Stoklasy i fatalnej interwencji Tomasza Rajskiego. Potem nastąpił zryw „Szarotek". W ciągu niespełna dwóch minut nowotarżanie doprowadzili do stanu 2:2. Szczególnej urody było drugie trafienie, autorstwa Patryka Wronki, zdobyte po kapitalnej indywidualnej akcji, zakończonej strzałem w „górny" róg bramki. Ostatnie słowo w tej tercji należało jednak do gości. Nie popisał się tym razem Bartłomiej Niesłuchowski (zastąpił Rajskiego zaraz po drugiej bramce), przepuszczając do bramki strzał niemalz zerowego kąta Drew Akinsa.
Po zaledwie 49 sekundach od wznowienia gry w tercji drugiej Podhale ponownie wyrównało. Gola wypracował duet Kasper Bryniczka – Filip Wielkiewicz. Wydawało się, że „Szarotki" złapały właściwy rytm, zwłaszcza, że w kolejnych minutach posiadały inicjatywę. Niestety w 30 min kolejne gapiostwo nowotarskiej defensywy wykorzystał Jakub Stasiewicz. W 35 min zemściły się z kolei na nowotarżan dwie kary złapane w tercji w ataku w odstępie zaledwie kilkunastu sekund. Grając z przewagą dwóch zawodników goście podwyższyli prowadzenie po strzale Salamona. W 40 min przewaga Polonii urosła do trzech bramek, po tym jak Fabry „zakręcił" w rogu lodowiska obrońcami Podhala i strzałem po lodzie nie dał szans Niesłuchowskiemu.
W ostatnich 20 minutach niewiele działo się już ciekawego na lodowisku. Gospodarze sprawiali wrażenie pogodzonych z porażką, a goście usatysfakcjonowani trzy bramkową przewagą też zbytnio nie forsowali już tempa.
MMKS Podhale Nowy Targ – TMH Polonia Bytom 3:6 (2:3, 1:3, 0:0)
0:1 Fabry 3, 0:2 Stoklasa (Salamon) 16, 1:2 P. Ziętara (P. Kmiecik, Wronka) 16, 2:2 Wronka (P. Ziętara, Gaczoł), 2:3 Akins (Fabry, Hoda) 19, 3:3 Wielkiewicz (Bryniczka) 21, 3:4 Stasiewicz (Wróbel, Łucznikow) 30, 3:5 Salamon (Vrna, Stoklasa) 35, 3:6 Fabry (Akins) 40. Sędziował Zbigniew Wolas z Oświęcimia. Kary: 8 min – 8 min. Widzów: 500
Podhale:Rajski (od 17 min Niesłuchowski) – Łabuz, Mrugała, Wielkiewicz, Bryniczka, M. Michalski – K. Kapica, Landowski, Ziętara, Wronka, M. Kmiecik – Gaczoł, Wojdyła, Zarotyński, D. Kapica, Olchawski oraz M. Kmiecik, Stypuła, P. Michalski.
Polonia: Witkowski – Vrana, Owczarek, Łucznikow, Salamon, Stoklasa – Kantor, Maciejewski, Strużyk, Wróbel, Stasiewicz – Hoda, Flasar, McIntosch, Akins, Fabry – Banaszczak, Szczepaniec, Wieczorek, Bajon, Kłaczyński.
Powiedzieli po meczu
Patryk Wronka (napastnik Podhala):Trudno mieć satysfakcje po golu, jak przegrywa się mecz, w dodatku tak dla nas istotny. Zagraliśmy przede wszystkim słabo w defensywie, bo w przekroju całego spotkania byliśmy stroną dominującą. Znów ledwie zaczęliśmy spotkanie i od razu dostajemy gola. To boli, bo początek jest dla nas najważniejszy. Jesteśmy młodą drużyną, mamy więcej siły i czym dłużej trwa spotkanie, tym lepiej dla nas. Nie wiem skąd biorą się te słabe początki.
Bartłomiej Niesłuchowski (bramkarz Podhala):Chciałem przeprosić naszych kibiców za to spotkanie. Chłopaki dobrze grali w ofensywie, ale nie mieli oparcia z tyłu. Ani ja, ani Tomek nie byliśmy dziś pomocni.
Andrzej Secemski (II trener Polonii):Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wreszcie inkasujemy trzy punkty i to na bardzo ciężkim terenie. Potrzebowaliśmy tej wygranej jak ryba wodę. Wcale nie uważam, aby kluczowe dla losów tego meczu były złe interwencje nowotarskich bramkarzy. Bo zapewne takie komentarze pojawią się po tym spotkaniu.
Marek Ziętara (trener Podhala):Powiem krótko. Posiadaliśmy optyczną przewagę, szczególnie w pierwszej tercji, ale jak na cztery strzały przeciwnika, trzy wpadają do naszej bramki to naprawdę ręce opadają. W całym meczu Polonia oddała na naszą bramkę 17, strzałów i zdobyła 6 goli. Z taką skutecznością bramkarzy, żadna drużyna nie jest w stanie wygrać meczu.
Komentarze