Dłuuuuuuuugo oczekiwane zwycięstwo (WIDEO)
82 dni przyszło czekać hokeistom MMKS Podhale Nowy Targ na ligowe zwycięstwo. „Szarotki" po 17 z rzędu porażkach wreszcie poczuli smak zwycięstwa. Po ciężkim boku nowotarżanie na własnym lodowisku pokonali zespół z Krynicy.
W szeregach gospodarzy zadebiutowali wreszcie długo oczekiwani trzej gracze zza wschodniej granicy: bramkarz Andriej Gawriłow oraz obrońcy Timur Barajew oraz Alaksandr Dziehciarou. Cała trójka potwierdzona do gry została w dniu meczu w godzinach południowych.
-To wynik czwartkowych rozmów prowadzonych w siedzibie związku przez nasza panią Prezes. Rozmowy w celu wypracowania porozumienia nie były łatwe, ale za to konstruktywne i doprowadziły do kompromisu- poinformował rzecznik prasowy MMKS PodhaleJerzy Pohrebny.
Pierwsza tercja toczyła się pod znakiem przewagi Podhala. Zwłaszcza w końcowych jej minutach „Szarotki" mocno przycisnęły rywala. Świetnie jednak w bramce KTH spisywał się Anton Janin. Wybronił w tej części gry aż 21 strzały nowotarskich zawodników (goście odpowiedzieli 8 uderzeniami).
Za to w drugiej odsłonie meczu już pierwszy celny strzał gospodarzy okazał się skuteczny. Ledwie 24 sekundy po wznowieniu gry, Filip Wielkiewicz wykończył składną akcję pierwszej formacji. Kolejne minuty to znów jednak masa niewykorzystanych sytuacji przez graczy z Nowego Targu. To zemściło się na nich w 29 min, kiedy zasłoniętego Gawriłowa pokonał lekkim strzałem spod niebieskiej linii Dawid Kruczek. Riposta górali była jednak szybka. W 31 min wreszcie sposób na pokonanie Janina, znalazł Piotr Kmiecik. Jeszcze przed przerwą znakomitej sytuacji nie wykorzystał m.in. Krystian Dziubiński, który z bliska nie trafił do pustej bramki.
Obraz gry niewiele zmienił się w ostatnich 20 minutach. W dalszym ciągu to pod bramką gości częściej toczyła się gra, ale trzeba też przyznać, że im było bliżej końca, tym kryniczanie coraz groźniej atakowali. Trudny okres Podhalanie przeżywali między 48 a 53 minutą, kiedy dwukrotnie przyszło się im bronić w czwórkę przeciwko piątce rywali. Potem to z kolei „Szarotki" miały dwie okazję do gry w liczebnej przewagi, ale i one były w tym elemencie bardzo nieporadne. Losy meczu rozstrzygnęły się 7 sekund przed końcową syreną. Kiedy wygraną gospodarzy przypieczętował strzałem do pustej bramki (goście wycofali bramkarza) Krystian Dziubiński.
-Cieszy wreszcie tak długo oczekiwane zwycięstwo. Jego rozmiary powinny być wyższe. Byliśmy dziś bardzo nieskutecznie. Nic nie chciało wchodzić. Dużo było chaosu, szczególnie w naszej formacji. Doszło do niej dwóch nowych zawodników. Potrzebujemy czasu aby się zgrać. Z każdym meczem powinno być lepiej. Przed nami mecz z Polonią Bytom, gdzie postaramy się powalczyć o punkty– przyznał strzelec trzeciej bramki dla Podhala.
Zdaniem trenerów:
Marek Ziętara, trener Podhala:Całe spotkanie zdecydowanie pod nasze dyktando. Jedyny problem to nasza nieskuteczność. Trzeba pochwalić Janina. Bronił znakomicie. Ważne to, że po tej serii porażek, wreszcie wygraliśmy. Liczę, że teraz morale zespołu wzrośnie. Na pewno przez te korekty w składzie i całe to zamieszanie, które nam ostatnio towarzyszyło, odbiło się, na grze poszczególnych formacji. Trudno po pierwszym meczu, pokusić się o ocenę naszych nowych zawodników. Dajmy im czas na to aby weszli i zaaklimatyzowali się w zespole. Przed nami mecz w Bytomiu. Szalenie ważny, choć dla nas, w sytuacji jakiej się znajdujemy, każdy mecz jest istotny i w każdym musimy szukać punktów. Tych meczów jest jeszcze sporo i do każdego z nich musimy podchodzić z pełnym zaangażowaniem.
Robert Błażowski, trener KTH:Pomimo tego, że emocje były do samego końca i ten wynik cały czas był na styku, to uważam, że drużyna Podhala była zdecydowanie lepszym zespołem. Gospodarze bardziej konkretnie podeszli do tego meczu. Nie wiem jak tłumaczyć naszą postawę. Wyglądało tak jakby moi zawodnicy bali się graczy z Nowego Targu.
MMKS Podhale – 1928 KTH Krynica 3:1 (0:0, 2:1, 1:0)
1:0 Wielkiewicz (Dziubiński, Gruszka) 21, 1:1 D. Kruczek (M. Dubel) 29, 2:1 P. Kmiecik (Wronka) 31, 3:1 Dziubiński (Wielkiewicz, Gruszka) 60. Sędziował: Włodzimierz Marczuk z Torunia. Kary: 8 min – 12 min (w tym 2 min techniczne). Widzów: 500
Podhale: Gawriłow – Barajew,Dziehciarou, Gruszka, Dziubiński, Wielkiewicz – Łabuz, Mrugała, M. Michalski, Bryniczka, Zarotyński – K. Kapica, Ladowski, Kmiecik, Wroka, Olchawski – Tomasik, Jaśkiewicz, P. Michalski, D. Kapica, M. Kmiecik.
KTH:Janin – M. Kruczek, Myjak, Bryła, Majoch, Zabawa – Pach, D. Kruczek, Pesta, M. Dubel, Kisielewski - Gazda, Gimiński, Maczuga, Krokosz, Kozak oraz Leśniak, Dudzik, Janowiec.
Komentarze