Spóźniona kołyska
Aksam Unia Oświęcim wygrała wczoraj na wyjeździe z Cracovią 4:1. Dwie bramki dla biało-niebieskich zdobył Peter Tabaczek, który zadedykował je swojej niedawno narodzonej córeczce – Sofii.
- Byłem tak skoncentrowany na meczu, że po strzeleniu pierwszej bramki nie zrobiłem kołyski. Zapomniałem. Dopiero po zdobyciu drugiego gola wspólnie z kolegami z formacji nadrobiliśmy zaległości - uśmiechnął się sympatyczny zawodnik.
Oświęcimianie pokonując na koniec fazy zasadniczej Cracovię, niejako "wybrali" ją na ćwierćfinałowego rywala. W grodzie nad Sołą nie brakowało jednak opinii, że biało-niebiescy w pierwszej rundzie play-off woleliby zagrać z JKH GKS Jastrzębie.
- Nie chcieliśmy kalkulować, bo w tej fazie rozgrywek trzeba po prostu wygrywać - stwierdził popularny "Tabo".
- Wynik ostatniego spotkania z Pasami traktujemy jako dobry prognostyk przed ćwierćfinałem. Wczoraj zagraliśmy konsekwentnie od pierwszej do ostatniej minuty i uniknęliśmy błędów. Wydaje mi się, że mieliśmy też większą chęć odniesienia zwycięstwa. Postaramy się utrzymać dobrą formę również w ćwierćfinałowych starciach - dodał.
Komentarze