Własny lód nie pomógł (WIDEO)
Hokeiści HC GKS Katowice po raz pierwszy w tym sezonie rozegrali spotkanie przed własną publicznością. Powrót do „Satelity” mógł być okraszony pierwszymi punktami w sezonie, lecz hokeiści TMH Polonii Bytom ostatecznie nie pozwolili sobie wyrwać ani jednego oczka.
Wynik dzisiejszego spotkania wahał się niemal do ostatniej minuty, a przebieg pojedynku cały czas się zmieniał. Dobre akcje oba zespoły przeplatały fatalnymi zagraniami, bądź interwencjami czego efektem było w sumie szesnaście strzelonych bramek. Prześmiewczo można by powiedzieć, że katowiczanie w piątkowym meczu zdobyli niemal 1/3 ze swoich wszystkich bramek podczas ligowych starć, jednak i to nie wystarczyło. Wyrównany rezultat utrzymywał się do 53 minuty meczu, gdy katowiczanie grając przez cztery minuty z przewagą jednego zawodnika stracili bramkę.
- Myślę, że był to kluczowy moment spotkania. Grając w przewadze przez cztery minuty nie potrafiliśmy strzelić bramki. Na domiar złego przeciwnik w tym czasie doprowadził do wyrównania, a później poszedł za ciosem – mówił po meczu trener HC GKS, Róbert Spišák.
Po doprowadzeniu do wyrównania swoimi umiejętnościami popisał się bowiem Nikita Butsenko, który momentalnie wyprowadził Polonię na prowadzenie (pochodzący z Ukrainy napastnik w dzisiejszym meczu ustrzelił hat-tricka). Wynik spotkania na 9:7 ustalił Błażej Salamon, wykorzystując słabszą postawę Johannesa Selina, który przepuścił krążek między parkanami po bardzo czytelnej akcji.
- Można powiedzieć, że dzisiaj był to pojedynek bramkarzy pod względem słabości. Naszą grę cechowała duża ilość błędów oraz niefrasobliwość co sprawiło, że padło dzisiaj tak dużo bramek. Może nie mieliśmy dzisiaj więcej szczęścia, lecz umiejętności poszczególnych zawodników sprawiły, ze wygraliśmy – podsumował spotkanie trener Polonii, Mariusz Kieca.
Słowa szkoleniowca dzisiejszych gości potwierdził również trener „GieKSy”, który odniósł się również do składu jakim dysponuje podczas ligowych spotkań.
- W dzisiejszym meczu główną rolę odegrała gra defensywy oraz bramkarza, który nie miał swojego dnia. Pod względem kondycyjnym nie wypadamy źle. Pracujemy nad grą polegającą na wymianie pozycji, gdyż cały czas jest nas za mało. Staramy się balansować siłą drużyny, gdy w ataku brakuje sił, to pomóc powinni defensorzy – zakończył Spišák.
HC GKS Katowice – TMH Polonia Bytom 7:9 (2:3, 4:3, 1:3)
Bramki:
HC GKS:
TMH Polonia:
Sędziowali:
Widzów:
Strzały:
Kary:
Komentarze