Zwycięstwo w ostatniej akcji (WIDEO)
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie pokonali Ciarko PBS Bank KH Sanok 2:1. Bohaterem JKH okazał się Mateusz Rompkowski, który zapewnił gospodarzom zwycięstwo na 17 sekund przed końcową syreną.
Już w czwartej minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie. Po zamieszaniu przed bramką Zabolotnego zawodnicy gości ucieszyli się z gola, ale akcja trwała dalej. Sędzia Meszyński zdecydował się na analizę wideo i bardzo szybko bramkę – co pokazały telewizyjne powtórki – słusznie uznał.
Jastrzębianie szybko starali się odpowiedzieć, ale świetnie w bramce Sanoka spisywał się Pitton, który nie dał się pokonać w bardzo dobrych sytuacjach m.in. Steberowi, Marcowi czy Bordowskiemu. W końcówce tercji gospodarze mieli wyśmienitą okazję do doprowadzenia do remisu, jednak grając przez ponad 90 sekund w podwójnej przewadze nie potrafili umieścić krążka w bramce.
W 27. minucie świetną okazję na podwyższenie prowadzenia miał Martin Vozdecky, jednak mając odsłoniętą bramkę, uderzył obok słupka. Zemściło się to chwilę później, gdy z bliska krążek do bramki skierował Jan Steber. Trzeba jednak dodać, że gol został zdobyty po wcześniejszym ewidentnym spalonym.
Z dobrej strony pokazali się bramkarze obu zespołów, którzy obronili kilka groźnych strzałów, jednak ogólnie poziom zawodów w drugiej tercji był poniżej krytyki, a gra obu zespołów, gdy momentami nie potrafili wymienić trzech celnych podań, strasznie chaotyczna.
W trzeciej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Mimo, że akcje przenosiły się spod jednej akcji pod drugą, to brakowało w tym jakości. Blisko pokonania Zabolotnego był w 49. minucie Pietrus, ale trafił tylko w słupek. W odpowiedzi bardzo dobrze do najeżdżającego Polodny zagrał Bordowski, jednak czeski napastnik przestrzelił, a po chwili sam Bordowski mógł zdobyć bramkę, ale świetnie zachował się Pitton.
W bramce JKH w dalszym ciągu dobrze spisywał się Zabolotny, który raz nawet kaskiem zatrzymywał uderzenia sanoczan, a konkretnie Zatki, a oprócz tego dobrze interweniował po uderzeniu Turonia. Na sześć minut przed końcem błąd popełnił Pitton, który wyjechał za bramkę i nie opanował krążka, ten trafił do Rompkowskiego, jednak jego strzał zdołał odbić wracający do bramki Pitton.
Co nie udało się Rompkowskiemu w 54. minucie, udało się na 17 sekund przed końcową syreną. Gdy wydawało się, że potrzebna będzie dogrywka, krążek trafił do Rompkowskiego, ten minął leżącego obrońcę i płaskim strzałem pokonał Pittona, a Jastor eksplodował z radości. Goście zdjęli jeszcze bramkarza, ale na niewiele się to zdało i trzy punkty zostały w Jastrzębiu.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank KH Sanok 2:1 (0:1; 1:0;1:0)
0:1 - Martin Vozdecky - Petr Sinagl (3:33)
1:1 - Jan Steber - Maciej Urbanowicz (26:32)
2:1 - Mateusz Rompkowski - Maciej Urbanowicz, Petr Polodna (59:43)
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny - Rompkowski, Nemeczek; Bordowski, Bondariew, Laszkiewicz - Bryk, Protivny; Nalewajka Ł., Steber, Urbanowicz - Górny, Aleksiuk; Plichta, Polodna, Kulas - Pastryk, Bigos; Przygodzki, Marzec, Świerski.
Ciarko PBS Bank KH Sanok: Pitton - Turoń, Williams; Danton, Konopka, Cichy - Zatko, Richter; Vozdecky, Pietrus, Sinagl - Dutka, Klementjew; Endal, Zapała, Kostecki - Dolny, Wilusz; Biały, Sawicki, Bielec.
Kary: JKH - 6 min., Sanok - 8 min.
Strzały: 31:32.
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) oraz Marek Syniawa i Wiktor Zień (liniowi)
Widzów: 1300.
Komentarze