Sanok wywozi trzy punkty z Jastrzębia
Ciarko PBS Bank STS Sanok pokonał w Jastrzębiu miejscowy JKH GKS 3:2. Jastrzębianie nie zagrali zbyt dobrego meczu, ale do końca walczyli o korzystny wynik, jednak tym razem nie udało im się powtórzyć wyczynu z poprzedniego spotkania z GKS-em Tychy.
Już w 4. minucie dogodną okazję do wyprowadzenia gości miał Danton, lecz przegrał pojedynek z Zabolotnym. W odpowiedzi z dwóch metrów uderzał Laszkiewicz, jednak trafił prosto w Missiaena. W 10. minucie wynik meczu otworzył Tuominen, którego wrzutkę z niebieskiej przepuścił zaskoczony Zabolotny. W kolejnej minucie wyrównać mógł Plichta, ale w świetnej sytuacji uderzył obok bramki.
W 15. minucie jastrzębianie znowu mieli dobrą okazję, tym razem Danieluk, który uderzył jednak tuż obok słupka. Co nie udało się Plichcie wcześniej, udało się w 18. minucie. Czech ładnie wjechał przed bramkę na pełnej szybkości i strzałem z bliska pokonał Missiaena, ustalając wynik pierwszej tercji.
Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej tercji swój udział w spotkaniu zakończył Sylvester Bzdyl, który bardzo brzydko zaatakował Radka Nalewajkę, za co został ukarany karą meczu i jastrzębianie mieli grać przez 5 minut w przewadze. Mieli, ale po raz pierwszy w tym sezonie na ławkę kar odesłany został Laszkiewicz i z przewagi JKH nic nie wyszło, za to przyjezdnym udało się po raz drugi pokonać Zabolotnego. Roberts zamarkował strzał, minął obrońcę i silnym, płaskim strzałem nie dał szans golkiperowi JKH.
Cztery minuty później sanoczanie grali w przewadze, którą dobrze rozegrali i Biały miał już praktycznie pustą bramkę, jednak kąt był zbyt ostry i Zabolotny zdążył dołożyć parkan do słupka i odbić gumę. W kolejnych minutach obie ekpy oddały po kilka niegroźnych strzałów, jednak w 37. minucie powinno być 2:2 po akcji Danieluka, który położył już Missiaena, lecz wyrzucił się za bardzo do boku nie miał jak umieścić krążka w bramce.
W 46. minucie fatalną stratę we własnej tercji zaliczył Sproule, krążek przejął Danieluk i wyszedł sam na sam z Missiaenem, ale uderzył w poprzeczkę. Zemściło się to dwie minuty później, kiedy to Azari uderzył z okolicy bulika, a przy interwencji nie popisał się Zabolotny, przepuszczając krążek do bramki. W 52. minucie ponownie Danieluk mógł pokonać Missiaena, uderzając tuż po wznowieniu, a krążek przeszedł między parkanami Missiaena, jednak szczęśliwie dla niego nie niego nie zmierzał w światło bramki.
W końcówce Zabolotny zjechał do boksu i jastrzębianie grali w przewadze, co udało im się wykorzystać. Z dystansu uderzał Bigos, krążek strącił Stantien, czym nie dał szans na skuteczną obronę Missiaenowi. W ostatnich sekundach mogła paść identyczna bramka, tym razem jednak krążek strącał Laszkiewicz, ale ten przeszedł centymetry obok słupka i ostatecznie sanoczanie zdobyli na Jastorze trzy punkty.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank STS Sanok 2:3 (1:1; 0:1; 1:1)
1:0 - Joni Tuominen - Robert Kostecki (10:08)
1:1 - Michal Plichta - Patrik Stantien, Michał Szczurek (17:53)
1:2 - Samuel Roberts - Mike Danton, Quinn Sproule (25:29) 4/4
1:3 - Zsolt Azari - Bogusław Rąpała (47:06)
2:3 - Patrik Stantien - Tobiasz Bigos, Leszek Laszkiewicz (58:35) 6/5
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny - Szczurek, Górny; Laszkiewicz, Nalewajka Ł., Bordowski - Semrad, Vrana; Kulas, Stantien, Danieluk - Bigos, Gimiński; Świerski, Petro, Plichta - Dudkiewicz, Nalewajka R., Stasiewicz.
Ciarko PBS Bank STS Sanok: Missiaen - Roberts, Sproule; Danton, Azari, Biały - Salija, Tuominen; Strzyżowski, Kostecki, Ćwikła - Demkowicz, Rąpała; Bzdyl, Wilusz, Sliwinski - Olearczyk.
Sędziowali: Sebastian Molenda (główny) - Mateusz Bucki, Paweł Kosidło (asystenci)
Kary: JKH - 8 min., Ciarko - 29 min. (w tym kara meczu dla Sylvestra Bzdyla)
Widzów: 800.
Komentarze