Liczy na szybki powrót
Nie będzie miło wspominał piątkowego sparingu z GKS Katowice obrońca TatrySKi Podhala Nowy Targ Robert Mrugała. W końcówce drugiej tercji odnowiła mu się kontuzja kolana, z którą zmagał się w końcówce ubiegłego sezonu.
- Zły jestem po wydawało się, że z nogą jest już wszystko dobrze. Świetnie się czułem. W czasie letnich przygotowań nic się nie działo z kolanem. Raczej nic nie wskazywało żeby coś miało się z nim stać złego. A jednak - mówi 25-letni wychowanek Podhala, który w najbliższych dniach przejdzie szczegółowe badania. - Wstępne diagnozy są identyczne, jak ostatnio czyli: uszkodzone więzadło przyśrodkowe i łękotka. Mam nadzieję, że nic więcej się nie stało.
Poprzednim razem przerwa w grze trwała blisko 2 miesiące. Teraz Mrugała liczy, że szybciej wróci do zdrowia. - Trzeba czekać na wyniki badań, ale mam nadzieję, że obejdzie się tak jak ostatnio tylko na rehabilitacji. Wierzę, że zdążę się wykurować na pierwszy ligowy mecz (11 września – mz).
Kontuzja Mrugały komplikuje sytuację trenerowi Podhala Markowi Ziętarze, któremu na ten moment zostało siedmiu nominalnych obrońców. – Z tego dwóch to młodzi, niedoświadczeni zawodnicy. Dobrze byłoby jeszcze pozyskać jednego obrońcę – twierdzi szkoleniowiec „Szarotek”.
Komentarze