Malicki: – Forma przyszła w odpowiednim momencie
To był udany weekend dla Patryka Malickiego. Młody napastnik Unii Oświęcim w dwóch ostatnich meczach zdobył aż pięć punktów.
W piątek biało-niebiescy pokonali na wyjeździe Tauron KH GKS Katowice 4:3 po rzutach karnych. Spora w tym zasługa 21-letniego skrzydłowego, który w pierwszej tercji zdobył dwie bramki. Najpierw skutecznie poprawił uderzenie Wojciecha Wojtarowicza, a następnie pokazał się do gry Ondřejowi Kasperlikowi.
– Ogromną pracę wykonali moi koledzy z ataku.Bez nich nie byłoby tych bramek – mówił skromnie Patryk Malicki.
Swoje „trzy grosze” dorzucił także w niedzielnym starciu z Nestą Miresem Toruń, wygranym przez biało-niebieskich 7:2. Najpierw asystował przy bramkach Wojciecha Wojtarowicza i Dariusza Wanata, a następnie sam wpisał się na listę strzelców, popisując się precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka.
– Wojtek Wojtarowicz dobrze wyłożył mi krążek. Wiedziałem, że bramkarz przesunie się w moją stronę, dlatego uderzyłem w długi róg. Krążek zanim wpadł do siatki odbił się jeszcze od słupka – relacjonował Malicki, dla którego tegoroczne rozgrywki są na razie najlepsze w seniorskiej przygodzie z hokejem. W 34 meczach zdobył 17 punktów za 8 bramek i 9 asyst.
– Skąd taki przypływ skuteczności? Naprawdę nie wiem. Robię wszystko tak, jak robiłem wcześniej. Teraz rzeczywiście zaczęło wychodzić. Forma przyszła w samą porę, bo przed nami play-off – przyznał 21-letni skrzydłowy.
Podopieczni Josefa Doboša do fazy play-off przystąpią z siódmego miejsca i zmierzą się z drugą drużyną sezonu zasadniczego. Krótko mówiąc będzie to albo Comarch Cracovia, albo GKS Tychy.
– Nieważne z kim przyjdzie nam grać, bo jeśli chcemy awansować trzeba wygrywać z najlepszymi. Damy z siebie wszystko – zakończył wychowanek Unii.
Komentarze