Czyste konto i asysta
Rezerwowy bramkarz Comarch Cracovii Michael Łuba z pewnością będzie miło wspominał piątkowe starcie z Anteo Naprzód Janów Katowice. 22-latek popisał się kilkoma udanymi interwencjami, zachowując czyste konto i dopisując punkt za asystę. - Bardzo mnie to cieszy, ale najważniejsze jest zwycięstwo - powiedział zawodnik.
22-letni bramkarz nie ma zbyt wiele okazji do bronienia, gdyż niekwestionowanym numerem jeden w Cracovii jest Rafał Radziszewski. W meczu z Naprzodem to jednak urodzony w Montrealu golkiper miał okazję stanąć między słupkami krakowskiej bramki. Był to dopiero jego drugi występ, a zarazem pierwszy w pełnym wymiarze czasowym w obecnych rozgrywkach.
- Dziękuję trenerowi za to, że pozwolił mi grać. Wiadomo, że mam małe szanse na regularne występy, ponieważ gra tutaj Rafał Radziszewski. Dziękuję także kolegom z drużyny, którzy mi pomogli, gdyż dostawałem mało strzałów. Najważniejsze są jednak trzy punkty – powiedział Michael Łuba.
Ostatecznie Comarch Cracovia pokonała klub z dzielnicy Katowic aż 9:0, a młody bramkarz zachował czyste konto i popisał się asystą przy ósmym golu, zdobytym przez Teddyego Da Costę.
- To był czysty przypadek. Rywale wrzucili krążek do tercji, a ja go zatrzymałem, by partnerzy z drużyny nie musieli za nim jechać. Akurat tak wyszło, że kolega go przejął, przejechał przez całe lodowisko i strzelił do pustej bramki – mówił zawodnik.
– Jak najbardziej cieszy mnie czyste konto, ale podkreślam, że najważniejsze jest zwycięstwo i już musimy myśleć o niedzielnym meczu. W spotkaniu z Janowem nie miałem zbyt wielu strzałów, dlatego cały czas musiałem być skoncentrowany – dodał.
Już w niedzielę krakowianie udadzą się do Katowic na spotkanie z tamtejszą „Szkółką”. Jest wielce prawdopodobne, iż trener Rudolf Roháček ponownie da odpocząć Radziszewskiemu, a do gry desygnuje kogoś z dwójki rezerwowych bramkarzy. W krakowskim klubie na tej pozycji gra jeszcze 24-letni Robert Kowalówka.
Komentarze