Uraz „Bagisia”
Adam Bagiński nie dokończył wczorajszego meczu z Tauronem KH GKS-em Katowice. Doświadczony zawodnik już w pierwszej tercji doznał nieprzyjemnego urazu.
Dla „Bagisia” premierowe starcie finału play-off było słodko-gorzkie. W 11. minucie 38-letni skrzydłowy wykorzystał znakomite podanie wzdłuż bramki Mateusza Gościńskiego i strzałem bez przyjęcia zaskoczył Shane'a Owena. Warto dodać, że trójkolorowi grali wówczas w liczebnym osłabieniu.
Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony, Bagiński zjechał do boksu z grymasem bólu na twarzy. Jak się okazało, podczas starcia pod bandą rozciął jeden z palców.
– Lekarz przyznał, że dawno nie widział tak głębokiej tego typu rany. Założył mi w sumie 8 szwów – wyjaśnił Adam Bagiński.
Wiele wskazuje na to, że 38-letniego skrzydłowego zabraknie w składzie trójkolorowych na dzisiejsze starcie z katowiczanami. Rozpocznie się ono o godzinie 18:00.
Komentarze