Roháček: Wiemy nad czym pracować
W starciach z AZ-etem Hawierzów Comarch Cracovia zaprezentowała dwa odmienne oblicza. Na wyjeździe pokonała czeskiego pierwszoligowca 4:1, a ostatnio przegrała z nim na własnym lodzie 0:5.
Warto zaznaczyć, że było to pierwsze spotkanie sparingowe w tym sezonie, w którym podopieczni Rudolfa Roháčka nie strzelili gola. Czeski pierwszoligowiec dobrze zaprezentował się podczas gier w przewagach, wykorzystując dwa z czterech takich okresów.
– AZ był lepszą drużyną. Przede wszystkim potrafił wykorzystać swoje szanse. My z kolei mieliśmy z tym problem. Trafiliśmy w słupek, poprzeczkę, ale nie zdołaliśmy pokonać bramkarza rywali – stwierdził szkoleniowiec „Pasów”.
– Na pewno wysoka porażka nie jest winą naszego golkipera, bo zaliczył on wiele udanych interwencji. Po prostu koledzy z obrony mu nie pomogli. Nie było też dobrego zgrania, jak w poprzednich meczach. Niemniej wiemy nad czym musimy jeszcze popracować, w najbliższym czasie omówimy to spotkanie i porozmawiamy na temat błędów, które popełniliśmy. Jeśli chodzi o pozytywy, to jestem zadowolony, że zawodnicy w trzeciej tercji stworzyli sobie wiele okazji – ocenił.
Rudolf Roháček przyznał, że krakowski zespół cały czas ciężko pracował. Od poniedziałku rozpocznie cykl regeneracyjny, który pozwoli mu dobrze przygotować się do starcia o Superpuchar Polski.
– Czekają nas jeszcze dwa mecze sparingowe na własnym lodzie. We wtorek „Pasy” zmierzą się z Polonią Bytom, a w czwartek ze słowackim MHK Liptowski Mikułasz. Mamy czas na złożenie optymalnych piątek – zakończył 55-letni Czech.
Komentarze