Zgodnie z planem. Zwycięstwo i fotel lidera (WIDEO)
W meczu 7. kolejki Polskiej Hokej Ligi Tauron KH GKS Katowice pokonał Unię Oświęcim 4:1. Tym samym podopieczni Toma Coolena objęli prowadzenie w tabeli Polskiej Hokej Ligi.
– Nasz cel na ten mecz był prosty: zwycięstwo. Cieszymy się, że udało nam się go osiągnąć, bo nic tak nie buduje atmosfery w zespole, jak wygrane – powiedział Mikołaj Łopuski, napastnik GieKSy.
Zaczęło się jak u Hitchocka, czyli trzęsienia ziemi. Katowiczanie ostro ruszyli do przodu, spychając biało-niebieskich do głębokiej defensywy. Na dodatek już w 58. sekundzie wykorzystali okres gry w przewadze i otworzyli wynik spotkania. Dušan Devečka soczyście uderzył z wysokości lewego bulika i zaskoczył zasłoniętego Michala Fikrta.
Gospodarze poszli za ciosem i praktycznie nie opuszczali oświęcimskiej tercji, a pod bramką „Fikiego” mocno się kotłowało. 36-letni Czech radził sobie dziś naprawdę dobrze, ale w 16. minucie znów musiał wyciągnąć gumę z siatki. Wronka zagrał do Łopuskiego, a ten przymierzył z prawego bulika w długi róg. Było więc 2:0.
O ile w pierwszej odsłonie biało-niebiescy nie stworzyli sobie dogodnej okazji, to w drugiej tercji w ich grze widoczna była poprawa. Świadczy o tym choćby statystyka strzałów: 15-8 na ich korzyść. Odrobiny szczęścia i precyzji zabrakło Dariuszowi Gruszce, Dawidowi Maciejewskiemu i Andrejowi Themárowi. Pierwszy z nich dostał znakomite podanie od Damiana Piotrowicza, ale nie zdołał zmieścić krążka między parkanami Kevina Lindskouga. Szwedzki golkiper wygrał z Maciejewskim pojedynek sam na sam, a uderzenie Themára efektownie wyłapał rakiem.
Losy spotkania rozstrzygnęły się na początku trzeciej odsłony, gdy na 3:0 podwyższył Tomasz Malasiński. Kapitan GieKSy po podaniu Grzegorza Pasiuta uderzył bez przyjęcia i złapał Michała Fikrta na przemieszczeniu.
W 51. minucie oświęcimianie w końcu znaleźli sposób na katowickiego golkipera. Podczas gry czterech na trzech potężnym uderzeniem spod linii niebieskiej popisał się Jakub Šaur. Jednak na więcej gości już nie było stać.
Na 149 sekund przed końcową syreną wynik spotkania na 4:1 ustalił Dušan Devečka. Trzy punkty zostały w „Satelicie”.
Tauron KH GKS Katowice – Unia Oświęcim 4:1 (2:0, 0:0, 2:1)
1:0 - Dušan Devečka - Janne Laakkonen, Grzegorz Pasiut (0:58, 5/4),
2:0 - Mikołaj Łopuski - Patryk Wronka, Radosław Sawicki (15:25),
3:0 - Tomasz Malasiński - Grzegorz Pasiut, Janne Laakkonen (41:25),
3:1 - Jakub Šaur - Radim Haas, Andrej Themár (50:34, 4/3),
4:1 - Dušan Devečka - Grzegorz Pasiut, Janne Laakkonen (57:31, 5/4).
Sędziowali: Paweł Breske (główny) – Piotr Matlakiewicz, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Minuty karne: 14-8.
Strzały: 38-34 (16-8, 8-15, 14-11).
Widzów: ok. 850.
Tauron KH GKS: Lindskoug (2) - Heikkinen, Wanacki; Wronka, Rohtla (2), Łopuski - Čakajík, Devečka; Laakkonen, Pasiut, Malasiński – Tomasik (2), Krawczyk (2); Fraszko (2), Urbanowicz (2), Krężołek (2) oraz Skokan, Wysocki; Maciej Rybak i Sawicki.
Trener: Tom Coolen.
Unia: Fikrt – Jáchym, Gabryś (2); S. Kowalówka (2), Daneček, Gruszka - Maciejewski, Šaur; Themár (2), Haas, Tabaček - Paszek, A. Kowalówka; Wojtarowicz (2), Piotrowicz,Wanat oraz Malicki.
Trener: Jiří Šejba.
Komentarze