Sięgnąć po najwyższe cele

Filip Starzyński to najnowszy nabytek Tauronu KH GKS-u Katowice. 25-letni napastnik treningi z GieKSą rozpocznie w poniedziałek, ale już zdążył opowiedzieć, dlaczego zdecydował się wrócić do ojczyzny.

– Drużyna z Katowic jest liderem obecnych rozgrywek i prezentuje bardzo wysoki poziom sportowy. Sztab szkoleniowy jak i zawodnicy posiadają bardzo duże umiejętności. Patrząc na to z boku widać, że klub i drużyna ma wielki potencjał. Chciałem dołączyć do takiego klubu i dołożyć ze swojej strony jak najwięcej żeby wspólnie sięgać po najwyższe cele – ocenił napastnik pochodzący z Warszawy.

Starzyński ostatnie cztery lata spędził w barwach zespołu Uniwersytetu Północnego Michigan. W tym czasie rozegrał ponad 100 spotkań w NCAA, uznawanej za najlepszą na świecie ligę akademicką. Jego dorobek punktowy nie był okazały, wszak zdobył 6 bramek i zaliczył 6 asyst.

Jeszcze niedawno 25-letni napastnik walczył o miejsce w drużynie Norfolk Admirals.„Admirałowie” występują na co dzień w East Coast Hockey League i są filialnym klubem Arizona Coyotes. ECHL jest trzecią najsilniejszą ligą w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie po NHL i AHL.

– Ostatnie lata spędzone w USA dały mi możliwość zdobycia różnorodnego doświadczenia. Miałem okazje grać w ligach juniorskich i akademickich. Chciałbym wykorzystać swoje umiejętności i doświadczenie, które zdobyłem aby być wartością dodaną dla GKS-u Katowice – wyjaśnił były młodzieżowy reprezentant Polski.

– Chcę pokazać się z jak najlepszej strony i pomoc drużynie w zrealizowaniu najwyższych celów na ten sezon. Wierzę, że potencjał GieKSy jest naprawdę duży – dodał.

Ekipa ze stolicy województwa śląskiego 15 listopada rozpocznie zmagania w Pucharze Kontynentalnym. Rywalami GieKSy będą brytyjski Belfast Giants (gospodarz), chorwacki Medveščak Zagrzeb i włoski Ritten Sport.

– Tak, występy w Pucharze Kontynentalnym również były dla mnie ważnym aspektem. Te rozgrywki zawsze odbywają się na wysokim poziomie co pozwala na podnoszenie umiejętności drużyny – zakończył Starzyński.