Marzec: Wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy
Szymon Marzec został uznany najlepszym zawodnikiem wygranego 5:2 starcia z GKS-em Tychy. 27-letni napastnik w 52. minucie zdobył czwartego gola dla MH Automatyki, który zatrzymał pościg tyszan.
HOKEJ.NET: – Po pierwszym meczu przegranym 0:5 w Tychach, czekało Was nie lada trudne zadanie. Mobilizacja była ogromna?
Szymon Marzec, napastnik MH Automatyki Gdańsk: – Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że czeka nas w Gdańsku bardzo ważne dla tej rywalizacji spotkanie. Wiedzieliśmy, że grając przed własną publicznością musimy narzucić swój styl gry i cieszymy się, że udało nam się wygrać to spotkanie.
Pierwsza tercja była kluczowa we wtorkowym spotkaniu? Szybko zdobyta bramka dodała Wam skrzydeł?
– Była to chyba, póki co, nasza najlepsza tercja w tym sezonie. Dobrze weszliśmy w mecz i odwrotnie do meczu w Tychach to my zdobyliśmy szybko pierwszą bramkę. Niesieni fantastycznym dopingiem poszliśmy za ciosem.
Były też trudne momenty gry, gdy tyszanie złapali kontakt na jedną bramkę. Trener wziął czas i padły chyba wtedy mocniejsze słowa.
– Przed trzecią tercją wiedzieliśmy, że GKS Tychy nie ma już nic do stracenia i zaczną grać bardziej agresywnym pressingiem. Tuż po stracie drugiej bramki, nasz trener poprosił o czas. Przypomniał też kilka założeń taktycznych, powiedział, że wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy i żebyśmy tego nie zepsuli.
Udało Ci się zdobyć czwartego gola i przybliżyć swój zespół do zwycięstwa. Czujesz, że to był przełomowy moment tego starcia?
– GKS Tychy złapał wiatr w żagle, ale przetrzymaliśmy to. Udało nam się wykorzystać jeden z ich błędów i strzelić czwartego gola. Myślę, że ta bramka dała nam dużo spokoju i wiary w to, że tego zwycięstwa już nie oddamy.
Zostałeś wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. Z trybun kibice skandowali Twoje imię i nazwisko. Czujesz się wyróżniony i jeszcze bardziej zmotywowany do dalszych spotkań?
– Cieszę się z tego wyróżnienia, ale myślę, że cała drużyna zapracowała na to zwycięstwo. Bardzo pomógł nam bramkarz, który wiele razy popisał się świetnymi interwencjami.
W Tychach nie wygraliście jeszcze w tym sezonie. Jak musicie zagrać, aby zaskoczyć przeciwnika?
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że aby awansować do kolejnej rundy, musimy chociaż raz pokonać ekipę mistrza Polski na jego lodowisku. Jeżeli zagramy takie spotkanie jak w Gdańsku, to możemy tego dokonać.
Rozmawiał: Sebastian Królicki.
Komentarze