Tabaček: Oświęcim zawsze będzie moim drugim domem
Podczas piątkowego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec działacze i kibice Re-Plast Unii Oświęcim oficjalnie pożegnali Petera Tabačka. 34-letni zawodnik po dziesięciu sezonach spędzonych przy Chemików 4 zdecydował się zakończyć sportową karierę.
– Dziękuję działaczom i kibicom za piękne pożegnanie, w czasie którego łzy najpierw zakręciły mi się w oczach, a potem... już zupełnie się rozkleiłem. Nie mogło być inaczej, bo spędziłem tutaj jedną trzecią swojego życia. Oświęcim zawsze będzie moim drugim domem, a Unia klubem, w którym spędziłem swoje najlepsze hokejowe lata – podkreślił „Tabo”.
Słowak z polskim paszportem zdobył z biało-niebieskimi dwa brązowe medale i dwukrotnie zagrał w finale Pucharu Polski. Jak wynika z naszych statystyk, Tabaček rozegrał w biało-niebieskich barwach 436 ligowych meczów, w których strzelił 129 bramek i zaliczył 212 asyst.
Kibice zapamiętają go jako zawodnika niezwykle walecznego, dla którego dobro drużyny zawsze było najważniejsze. Był z klubem w dobrych, ale też w trudnych momentach.
–Stęskniłem się za kolegami z zespołu, miastem i za tym lodowiskiem– nie ukrywał 34-letni były już zawodnik. – Jak oglądało się ten mecz z innej perspektywy? Troszkę dziwnie, ale wiedziałem, że moi koledzy pokonają dziś sosnowiczan. Gratuluję im zwycięstwa 4:1.
Były napastnik decyzję o zakończeniu kariery podjął pod koniec okresu przygotowawczego. Wrócił do rodzinnego Martina, gdzie rozpoczął pracę jako nauczyciel wychowania fizycznego i techniki.
– Jestem raczej spokojnym człowiekiem, ale potrafię też krzyknąć – uśmiechnął się Tabaček.
– Na Słowacji jest troszkę inny system edukacji. Do szkoły podstawowej chodzi się przez dziewięć lat. Ja akurat uczę dzieci od czwartej klasy wzwyż. Mam łatwiej, bo wiele dzieci kojarzy mojego brata, Jána, który jest legendą miejscowego klubu hokejowego – wyjaśnił.
Komentarze