Dobro drużyny jest najważniejsze
– Każde starcie w tej lidze jest ciężkie, ale te z Podhalem są wyjątkowo trudne – tymi słowami wygrany mecz z Podhalem Nowy Targ 4:3 podsumował Luka Kalan, napastnik Re-Plast Unii Oświęcim.
Nik Zupančič przed spotkaniem z „Szarotkami” gruntownie przebudował formacje. W pierwszym ataku u boku Luki Kalana i Gregora Koblara ustawił Sebastiana Kowalówkę, a w defensywie Klemenowi Pretnarowi partnerował Miroslav Zaťko. W drugiej formacji znaleźli się Peter Bezuška i Jakub Šaur, Aleksiej Trandin, Martin Przygodzki i Damian Piotrowicz, a w trzeciej Jakub Wanacki, Patrik Luža, Anatolij Protasenja, Dariusz Wanat i Andrej Themár.
Te zmiany miały wpływ na grę biało-niebieskich. Na dodatek każdy z tych ataków choć raz wpisał się do protokołu. Jednak ekipa z Chemików 4 na własne życzenie skomplikowała sobie sytuacje, wszak po stracie drugiego gola Malicki z karą meczu został odesłany do szatni, a Przygodzki zarobił dwuminutowe wykluczenie. Ekipa z Chemików 4 nie zdołała obronić się w trójkę przeciwko piątce nowotarżan. Wyrównujący gol nie podłamał hokeistów Re-Plast Unii, bo w końcówce to oni zadali decydujący cios. Na listę strzelców wpisał się obchodzący 24. urodziny Dariusz Wanat.
– Cóż, każde starcie w tej lidze jest ciężkie, ale te z Podhalem są wyjątkowo trudne. Robiliśmy wszystko, by wygrać to spotkanie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że udało nam się zgarnąć trzy punkty – powiedział Luka Kalan.
Tym samym biało-niebiescy przełamali serię trzech porażek z rzędu. –Mieliśmy spory niedosyt po ostatnich spotkaniach, czuliśmy się źle. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne– zwrócił uwagę słoweński środkowy, który zdobył gola na 2:0, wykorzystując przy tym okres w przewadze.
– Cieszę się, że w ten sposób mogłem pomóc drużynie. To ona i jej dobro są dla mnie najważniejsze – zaznaczył.
Warto dodać, że to właśnie Kalan wspólnie z rosłym Anatolijem Protasenją są najlepszymi strzelcami biało-niebieskich. Do tej pory zdobyli po dziewięć goli i raz popisywali się hat trickami.
Meczowy maraton
W tym tygodniu biało-niebieskich czekają cztery spotkania. We wtorek zmierzą się na wyjeździe z JKH GKS-em Jastrzębie, w środę u siebie z Kadrą PZHL U23, w piątek podejmą KH Energę Toruń, a w niedzielę udadzą się do Gdańska.
– Rzeczywiście tych meczów jest dużo, ale jesteśmy profesjonalistami i musimy być na to gotowi. W każdym z tych spotkań będziemy chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony i sięgnąć po zwycięstwo – zaznaczył Kalan.
W Oświęcimiu wszyscy liczą na to, że w końcu uda się przełamać ekipę dowodzoną przez Roberta Kalabera. Biało-niebiescy po raz ostatni wygrali z jastrzębianami 9 stycznia 2018 roku, czyli 685 dni temu.
– Będziemy chcieli zagrać w tym meczu jak najlepiej i popełnić jak najmniej błędów– zakończył słoweński środkowy.
Komentarze