Roháček: Nikogo się nie boimy
Comarch Cracovia pokonała na własnym lodzie Re-Plast Unię Oświęcim 5:3, przełamując tym samym serię dwóch porażek z rzędu. – Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Wywalczyliśmy je i w końcu szczęście było z nami – powiedział Rudolf Roháček, trener wicemistrzów Polski.
„Pasy” w pierwszej odsłonie wykreowały sobie więcej okazji, ale po pierwszej tercji był remis 1:1.
– Uważam, że premierowa odsłona była z naszej strony bardzo dobra. Graliśmy aktywnie, długo przebywaliśmy w tercji przeciwnika. Wydaje mi się, że w przekroju całego meczu byliśmy zespołem lepszym, ale popełnialiśmy też proste błędy – wyjaśnił szkoleniowiec Cracovii.
Jego zespołowi mocno we znaki dał się duet Gregor Koblar – Luka Kalan, który zdobył wszystkie trzy bramki dla Re-Plast Unii. Choć „Pasy” prowadziły już 3:1, to słoweńscy napastnicy doprowadzili do wyrównania, wykorzystując potknięcia krakowian.
– Cieszę się, że od stanu 3:3, moi podopieczni grali uważniej. W końcówce dźwignęliśmy się i Mikula i Kapica zdobyli dwie bramki. Wywalczyliśmy to zwycięstwo – zaznaczył 56-letni Czech
W składzie ekipy z Siedleckiego na derbowy pojedynek z Unią zabrakło Miloslava Jáchyma, który zmaga się z kontuzją barku, ponadto trener Roháček odesłał na trybuny Marka Pača, Sebastiana Brynkusa, Mateusza Bepierszcza i Filipa Drzewieckiego.
– Mamy szeroką ławkę, więc do fazy play-off będziemy rotować składem. Skład na niedzielny mecz może być jeszcze inny – zaznaczył czeski szkoleniowiec.
Warto wspomnieć, że w ekipie „Pasów” zadebiutował Tomáš Urban. 34-letni napastnik może pochwalić się dobrymi warunkami fizycznymi i niezłym hokejowym CV, wszak znajduje się w nim 399 meczów w czeskiej ekstralidze (86 goli i 83 asysty) oraz 158 na jej bezpośrednim zapleczu (106 punktów).
– Oceniam go bardzo pozytywnie. Jest on naprawdę wielki, ma dobrą technikę i dużo widzi. Musi się jeszcze wkomponować do zespołu, ale myślę, że z każdym treningiem będzie coraz lepiej. Jego piątka zdobywała dziś bramki, a to niezwykle ważne – analizował opiekun wicemistrzów Polski.
Wielu kibiców zapewne zastanawia się, czy zespół spod Wawelu jeszcze się wzmocni.
– Zobaczymy, jak zespół będzie grał. Przed nami mecze w niedzielę i we wtorek, a po nich będziemy mieć jeszcze dziesięć dni na drobne zmiany. Chyba, że wszystko będzie wyglądać dobrze, to wtedy zamkniemy skład. Zobaczymy – stwierdził Rudolf Roháček.
Gdyby sezon zasadniczy zakończył się w tej chwili, to obie drużyny skrzyżowałoby ze sobą kije w ćwierćfinale play-off.
–Nie mamy wpływu na to, z kim się zmierzymy. Jeśli będzie to Oświęcim, Tychy czy Nowy Targ, to będziemy przygotowani na każdego. Nikogo się nie boimy – zaznaczył doświadczony czeski szkoleniowiec.
Komentarze