Nadrabiamy zaległości
Po dwutygodniowej przerwie wracamy do ligowych zmagań. Dziś o godzinie 18:00 zostanie rozegrane zaległe spotkanie 41. kolejki Polskiej Hokej Ligi JKH GKS Jastrzębie zmierzy się z KH Energą Toruń.
Podopieczni Roberta Kalabera mają jasny cel. Chcą utrzymać miejsce na podium, które pozwoli im przystąpić do ćwierćfinału play-off z handicapem w postaci większej ilości meczów na własnym lodzie.
Na razie jastrzębianie zajmują trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 83 punktów. Do plasującej się na drugim miejscu Re-Plast Unii Oświęcim tracą siedem punktów, a nad zajmującą czwarte miejsce Comarch Cracovią mają tylko „oczko” przewagi. Warto jednak zaznaczyć, że ekipa z Leśnej rozegrała o jedno spotkanie mniej.
– Pozytywny efekt przerwy widzieliśmy na treningach w ostatnich dniach. Ważne jest także to, iż dzięki pauzie wszyscy nasi zawodnicy, oczywiście poza Janem Sołtysem, są już zdrowi i gotowi do walki w kolejnych spotkaniach. W tym gronie są także Jesse Rohtla, Ondřej Raszka i Radosław Sawicki. Tak dobrej sytuacji pod kątem zdrowotnym nie mieliśmy już dawno – mówi Rafał Bernacki, drugi trener JKH GKS-u.
Rachunek jest prosty – dwa zwycięstwa odniesione na własnym lodzie (z KH Energą Toruń i Lotosem PKH Gdańsk) pozwolą jastrzębianom zająć trzecie miejsce w tabeli i pojechać na ostatni mecz z Cracovią już bez żadnej presji. W najbliższych dwóch spotkaniach nie wystąpi Jakub Michałowski, któremu wczoraj zmarł tata, który w przeszłości był legendą jastrzębskiego boksu i zapalonym kibicem JKH.
Torunianie są już pewni swego i do fazy play-off przystąpią z ósmego miejsca. Trener Juryj Czuch z różnych przyczyn nie zabrał do Jastrzębia-Zdroju Remigiusza Gazdy, Daniela Mingego i Filipa Mazurkiewicza.
JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń godz. 18:00
Poprzednie mecze: 1:2, 8:3, 4:3, 1:0.
Transmisja: polskihokej.tv
Komentarze